LOTNICTWO Z LAT TRZYDZIESTYCH W MUZEUM W POZNANIU
Co łączy samoloty Spitfire, PZL P.11, Messerschmitt 109 i PZL.37 Łoś? Odpowiadam: Wielkopolskie Muzeum Wojskowe. Wystawę trzeba zobaczyć koniecznie.
Najbardziej zapamiętujemy te chwile, w których przekraczając próg jakiegoś miejsca zapiera nam dech w piersiach i nie wiemy w jakim kierunku spojrzeć. Nieczęsto takie odruchy towarzyszą nam podczas wizyt w muzeum. Właściwie bardzo rzadko.
Spójrz w niebo
Przelatuje nad twoją głową pasażerski odrzutowiec, albo F-16 z Krzesin? Tak! Dla mieszkańców Poznania samoloty to codzienność bo mamy tuż obok dwa lotniska i bogate tradycje lotnicze. Jestem pewny, że lotnicy Dywizjonu Poznańskiego, broniący naszego nieba z znakiem na piersi jakim był czarny kruk byliby dumni… Odwiedzając Wielkopolskie Muzeum Wojskowe.
„Kruche jak ważki”
- Do dyspozycji zwiedzających jest ponad pięćset samolotów wykonanych z tworzywa w skali 1:72, które zostały przekazane ze zbiorów Roberta Rogackiego przez jego rodzinę. – opowiedziała mi w rozmowie Anna Szukalska-Kuś, kurator wystawy. Dodajmy, że modele, które możemy oglądać w Wielkopolskim Muzeum Wojskowym są precyzyjnie odwzorowane. Ich malowanie jest zgodne z przeznaczeniem, rokiem produkcji i państwem na rzecz którego ów płatowce używano. Były właściciel kolekcji zadbał także o dokładne opisanie każdego z egzemplarzy, a że możemy zobaczyć samoloty z okresu międzywojennego, to przychodząc do placówki na Starym Rynku zobaczymy najciekawszy okres rozwoju lotnictwa. – Eksponaty są odpowiednio wyeksponowane, by ukazać ciąg rozwoju lotnictwa i maszyny prototypowe, które także wpływały na kształt seryjnych konstrukcji. Zobaczymy je w kategoriach. Od maszyn myśliwskich, po bombowe – dowiedziałem się od pani kurator.
Łoś czy Karaś? Mewa czy Czapla?
Zagraniczne maszyny wiodły prym. Wszyscy znamy brytyjski samolot Spitfire albo Huracciane, niemiecki Messerschmitt 109 także nie jest zaskakujący. Najbardziej zapadną w pamięci modele naszej jedenastki. PZL P.11 produkowany przed wojną w Warszawie był sprzedawany także na eksport. Dlatego piękny samolot zobaczymy w barwach Turcji czy Bułgarii. Będzie też kilka PZL 37 Łoś, a nawet Karaś.
Taka wystawa pozwala odnaleźć inne poczucie piękna. To znaczy fantastycznym zjawiskiem jest, kiedy ojciec czy dziadek opowiada dziecku o historii walk na niebie i za sprawą tych modeli, młody człowiek może poczuć na czym polegały różnice.
Dla mniejszych dzieci znajdą się atrakcje, będą też lotnicze kolorowanki. Dorośli nacieszą oko tym co widoczne w tle wystawy. Wokół modeli panorama zdjęć lotniczych naszego kraju wykonanych przed wrześniem 1939 roku. Wtedy był pięknie.
Zaznaczam, że wystawa w Wielkopolskim Muzeum Wojskowym jest czasowa, mamy czas do kwietnia. Wchodzimy do obiektu przy dwóch armatach,, na płycie Starego Rynku.