18 TYSIĘCY WEJŚĆ W 4 DNI - POZNAJCIE HISTORIĘ FILMU "DAY IN POZNAŃ"
Film „Day in Poznań”, który pojawił się trzy dni temu w sieci na You Tube ma już prawie 18 tys. wejść i ponad 2,5 tysiąca wyświetleń. Jego twórcami jest trójka młodych ludzi : Antek Cepel, Marcin Płociennik . Wokalu do filmu użyczyła Katarzyna Adamczak.
Żadne z nich nie ma nic wspólnego ze sztukami wizualnymi. Marcin jest informatykiem, Antek studiuje fizykę, Katarzyna jest studentką stomatologii. Połączyła ich wspólna pasja do muzyki. Antek i Marcin wspólnie komponują i grają, Katarzyna śpiewa.
Pomysł na nakręcenie filmiku zrodził się przed wakacjami i był dziełem przypadku - Szedłem w nocy po mieście i pomysł przyszedł na Moście Teatralnym, gdy zobaczyłem ruszające się i piszczące lampy. Pomyślałem sobie "mega kadr na początek filmu". I pomyślałem, żeby nakręcić taki film. Powiedziałem o tym Kasi i Marcinowi i zaczęliśmy myśleć o tym wspólnie - wspomina Antek. Praca nad filmem trwała kilka miesięcy. Najdłużej zajęło nam kompletowanie sprzętu, nie mieliśmy nic - Wuja z tatą pomogli mi zbudować slider. Z resztą były straszne kombinacje, np. z oprogramowaniem aparatu i wyciśnięciem z niego wszystkiego co się da, bo niestety na nic innego nie pozwalały środki - dodaje.
Kolejnym etapem było robienie zdjęć, na to poświęcili najwięcej czasu. Kilka razy zdarzyło się, że w danym miejscu było kilka podejść. A to nie było odpowiedniego światła, a to pogody. W niektórych miejscach wymagane było pozwolenie na fotografowanie i z tym tez bywało różnie - Ludzie momentami reagowali niechętnie widząc mnie, 22-latka z aparatem. Każdy może przecież przyjść i chcieć zrobić gdzieś zdjęcie tłumacząc to na wiele sposobów. Ale po wyjaśnieniu o co chodzi, przeważnie nie było już problemu. Choć w kilku miejscach nie udało mi się zrobić zdjęć - tłumaczy Antek.
Obróbka zdjęć i złożenie filmu zajęły miesiąc- To było również pracochłonne zajęcie i poświęciliśmy temu dużo czasu. To jest trudne dla osób, które wcześniej tego nie robiły i cała wiedzę w tym temacie czerpały z książek i internetu - śmieje się Antek. Muzykę skomponowali jeszcze przed powstaniem filmu.
Choć ta produkcja jest pierwszą na ich koncie i od niedawna dostępna jest w sieci, to już obejrzało ja kilkanaście tysięcy ludzi - Jesteśmy bardzo zaskoczeni takim zainteresowaniem i liczbą wyświetleń. Nie spodziewaliśmy się tego. I chociaż generalnie padają słowa uznania i wielu osobom filmik się podoba, to gdy będziemy kręcić kolejny, chciałbym aby był jeszcze lepszy i bardziej dopracowany technicznie - podsumowuje.
A poniżej wspomniany film.