KOŁO ORTOGRAFICZNE, MIŁOŚNIKÓW JĘZYKA ANGIELSKIEGO A MOŻE NAUKA EMOCJI?
Na początku przedstawia się to niezwykle interesująco. Jest ciekawy temat, inspirująca nazwa, a potem… okazuje się być zwyczajnym przedłużeniem lekcji. Mowa o zajęciach dodatkowych w szkołach, które mają na celu (przynajmniej w teorii) zarówno rozwijanie uczniowskich pasji, jak i zmniejszanie skali ich niepowodzeń.
Podstawowym zadaniem szkoły wpisującym się w politykę jakości, jest dbałość o dobro i wszechstronny rozwój każdego ucznia. Aby ten cel osiągnąć należy zaplanować działania takie jak diagnozowanie predyspozycji i zainteresowań uczniów, uwzględnianie indywidualnych możliwości oraz zainteresowań i tworzenie warunków do osiągania sukcesu przez każdego z nich. Ponadto wszechstronne aktywizowanie uczniów w procesie uczenia się oraz wykorzystywanie oceniania do samooceny oraz motywowania.
To dobra propozycja na zagospodarowanie wolnego czasu uczniów
- Zajęcia pozalekcyjne w szkołach to dobry sposób na realizację zadań wpisanych w prawo oświatowe. Należy je traktować, jako przedłużenie procesu dydaktyczno- wychowawczego, a jednocześnie formę rozwijającą zarówno zainteresowania, jak i uzdolnienia ucznia – przekonuje pedagog Marta Józefowicz. - Zajęcia pozalekcyjne to także propozycja na zagospodarowanie wolnego czasu uczniów – dodaje.
Według „Nowego słownika pedagogicznego” zajęcia pozalekcyjne to takie, które są organizowane w szkole poza lekcjami i obowiązującym programem szkolnym. Ich celem jest rozbudzenie i rozwijanie zainteresowań uczniów, a także wspomaganie rodziców w opiece nad dziećmi. - Przemyślane zajęcia zmniejszają skalę niepowodzeń uczniowskich i pozwalają osiągnąć uczniowi sukces na miarę jego możliwości. Wpływają także na rozwój uczniów wykazujących zainteresowania w danej dziedzinie – przekonuje Józefowicz.
Zajęcia poza szkołą bardziej interesujące?
W takich kolorowych barwach przedstawia się teoria. W praktyce natomiast wiele szkół boryka się z nie do końca życzliwą codziennością. I chociaż pomysły istnieją, nie zawsze i nie wszystkie są realizowane. – Poważnym problemem są finanse, brak środków na organizację zajęć i często jedyną możliwością jest wykorzystanie tzw. godzin karcianych. Często brakuje również samych chętnych, a jak są chętni to np. okazuje się, że nie ma wolnych pomieszczeń – stwierdza Halina, nauczycielka w podpoznańskiej szkole podstawowej.
W wielu przypadkach problem polega na sposobie prowadzenie takich kół naukowych. – Są po prostu przedłużeniem lekcji. Koło polonistyczne miało być czymś w rodzaju teatru szkolnego, w praktyce czytamy sobie wiersze i je interpretujemy. Podobnie na kole historycznym, miały być przygotowania do różnych konkursów, a rozwiązujemy tylko testy. Bez wcześniejszych rozmów, analiz, taki test przecież mogę rozwiązać sobie w domu – opowiada rozżalona Kasia, uczennica gimnazjum przy ul. Głuszyna. - Wielu rodziców woli zapisać dzieci na zajęcia dodatkowe poza szkołą. Są często atrakcyjniejsze, a same dzieciaki więcej z nich wynoszą – uważa natomiast Julia, mama uczennicy klasy drugiej gimnazjum.
Poznańskie szkoły pod lupą
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie propozycje zajęć dodatkowych przedstawiają poznańskie szkoły. Aby było sprawiedliwie, po jednej placówce na każdy etap kształcenia. Szkoła Podstawowa nr 87 w Poznaniu oferuje wiele różnych kół i klubów zainteresowań. - Kółko matematyczne, przyrodnicze, polonistyczne, historyczne, języka angielskiego, Klub Miłośników Języka Angielskiego, kółko ortograficzne, ortograficzne, europejskie, klub ciekawskich, kółko rękodzieła – czytamy kilka przykładów z tzw. brzegu.
W Klubie Ciekawskich na zajęciach dominują metody aktywne. - Uczniowie posługują się mapami, atlasami, książkami, materiałami przygotowanymi z encyklopedii czy Internetu. Praca uczniów polega na działaniu, doświadczaniu oraz gromadzeniu informacji z różnych dziedzin – czytamy na stronie szkoły. - Poprzez dobór różnorodnych metod pracy rozbudzane są zainteresowania dzieci, dotyczące zjawisk społecznych, przyrodniczych, artystycznych, kulturowych i innych. Poprzez akceptowanie i zachęcanie do stawiania pytań i szukania odpowiedzi wzmacniane są umiejętności kreatywnego myślenia i wyciągania wniosków. Dzieci mają możliwość podzielenia się z innymi swoją wiedzą – czytamy dalej.
Od najmłodszych lat uczyć się emocji
Naszą uwagę zwróciły zajęcia o enigmatycznej nazwie: „w świecie emocji”. Z opisu wynika, że jest to koło przeznaczone dla uczniów, którzy chcą zagłębić się w ciekawy i zarazem trudny świat emocji. - Podczas zajęć uczniowie będą mogli nauczyć się rozpoznawać, jak i nazywać emocje, a także przyglądać się emocjom podczas interakcji z drugim człowiekiem. Koło to umożliwi uczniowi lepsze poznanie siebie, jak również może przyczynić się do polepszenia jego relacji z innymi – dowiadujemy się. Brzmi całkiem ciekawie.
Gimnazjum nr 22 natomiast stawia na wolontariat. Jedną z akcji była współpraca z fundacją „Dziewczynka z zapałkami”. – Odbywały się one co miesiąc, w piątki, soboty i niedziele. Polegały na pakowaniu towarów klientom w marketach. Zebrane pieniądze były przeznaczone na pomoc dzieciom z domów dziecka – można dowiedzieć się ze strony szkoły.
Humaniści mają więcej możliwości?
W X Liceum Ogólnokształcącym stawia się przede wszystkim na humanistów. – Działa DKF, czyli dyskusyjny klub filmowy, gazetka Teen Idea i teatr szkolny – wymienia Sara, uczennica klasy II. Nieco bardziej różnorodnie sytuacja ofertowa przedstawia się w „Marcinku”. – Chór „Canticum Novum”, koło plastyczne i koło historii sztuki, szkolne koło sportowe, klub europejski i drużyna harcerska Błękitna XIV – czytamy wybrane propozycje.
Pamiętacie na jakie wy chodziliście zajęcia dodatkowe w szkole? U nas w redakcji króluje sport, ale nie ma w tym nic dziwnego. Mamy wyraźną przewagę liczebną panów. A przyjęło się, choć już nie jest to zasadą, że to właśnie chłopaki bardziej lubią sport.