NIE MA OSÓB NIEFOTOGENICZNYCH, SĄ TYLKO ŹLE SFOTOGRAFOWANE
Amerykański fotograf Arnold Newman mawiał, że fotografii nie robi się aparatami. To tylko narzędzia. Obrazy natomiast powstają w sercach i świadomości. W fotografii niezbędna jest otwarta i wiecznie poszukująca wyobraźnia. Aby móc robić piękne zdjęcia, trzeba to czuć, mieć wyostrzone zmysły i cierpliwość.
- Jakoś tak zawsze lubiłam wszelkie prace artystyczne, za pieniądze z osiemnastki kupiłam sobie pierwszy aparat cyfrowy i próbowałam swoich sił z fotografią, oczywiście wtedy zupełnie amatorsko. Później na jakiś czas odstawiłam fotografię na boczny tor. W międzyczasie zajęłam się raczej grafiką. Od dłuższego czasu, pracując jako grafik, na co dzień mając do czynienia z programami do obróbki zdjęć stwierdziłam, że dobrze byłoby zająć się fotografią na poważnie. Skończyłam, więc kilka kursów fotograficznych i tak zaczęła się fotografia profesjonalna w moim wydaniu, o której nieśmiało myślałam już kilka lat temu – opowiada Joanna Popiołek, poznańska fotograf.
Dzieci najpewniej czują się we własnym domu, wówczas najłatwiej uchwycić ich emocje
Joanna Popiołek dzięki fotografii uwiecznia najpiękniejsze momenty w życiu człowieka. Takie, do których będzie można w przyszłości powracać, mając wspomnienia utrwalone także na fotografii. Jednym z takich ważnych momentów w życiu kobiet jest przygotowywanie się do macierzyństwa. - Myślę, że to dobrze, praktycznie każda kobieta wygląda wtedy pięknie, a jest to taki okres w jej życiu, który warto uwiecznić. Sama, gdy byłam w ciąży skorzystałam z tego rodzaju sesji – przekonuje.
Najczęściej jednak fotografuje dzieci. - Chyba najbardziej lubię tego rodzaju sesje. Rzeczywiście nie jest to łatwe zadanie, gdyż rzadko zdarzają się dzieci, które lubią pozować, a poza tym większość maluchów raczej nie ma cierpliwości by nawet przez chwilę posiedzieć w odpowiedniej pozycji, ale oczywiście są na to sposoby – stwierdza z uśmiechem. - Inaczej sprawa wygląda przy sesjach noworodkowych, tu nie ma takiego problemu z pozowaniem, bo maluchy do zdjęć zazwyczaj śpią. Oczywiście wtedy często zdarza się, że nawet największe śpiochy akurat nie chcą zmrużyć oczu, ale najwyżej trochę czekamy by zrobić te najpiękniejsze zdjęcia śpiących maluszków, które najlepiej wychodzą w pierwszych dwóch tygodniach życia dziecka – dodaje fotograf.
fot. Joanna Popiołek
Sesje dziecięce najczęściej odbywają się w domu rodziców. W tym wypadku osiąga się najlepsze efekty, bo jak zapewnia Joanna, w profesjonalnym studiu dzieci bywają spięte, a to oznacza, że nie są sobą. Najswobodniej czują się właśnie we własnym domu, wówczas najłatwiej uchwycić ich prawdziwe emocje.
Pojęcie fotogeniczności – czy ono istnieje?
- To dosyć trudne pytanie, tak naprawdę każdemu podoba się, co innego. Tak samo jest z urodą, każdy ma inne typy, nawet najbardziej tzw. "fotogeniczna" osoba może mieć gorszy dzień – przekonuje Joanna Popiołek. - Najczęściej na zdjęciach najbardziej podobają nam się osoby, które są pewne siebie, w fotografii często to widać. Jeśli osoba fotografowana podczas sesji jest strasznie nieśmiała czy spięta przekłada się to na fotografię, dlatego bardzo ważna jest atmosfera podczas robienia zdjęć – dodaje.
- Tak naprawdę nie ma osób niefotogenicznych, są tylko źle sfotografowane. Każdego można sfotografować, tak, że będzie wyglądać świetnie, wystarczy spędzić trochę więcej czasu z daną osobą podczas sesji by dopasować odpowiednie ujęcie przedstawiające ją w jak najlepszym świetle – podsumowuje Joanna, dając tym samym nadzieję osobom, które nie czują się zbyt pewnie przed obiektywem.
Fotografia ślubna w supermarkecie? Dlaczego nie?!
Zarówno ci, fotogeniczni, jak i osoby, którym wydaje się, że na zdjęciach wychodzą po prostu źle, jeżeli decydują się na ślub, to mają świadomość, że sesja ich nie ominie. I tu okazuje się, że większość par stawia na oryginalność. – Nie sądzę by to były jakoś specjalnie sentymentalne miejsca. Pary chcą mieć niepowtarzalną sesję na lotnisku, w supermarkecie, na siłowni, bądź w innym oryginalnym miejscu. Oczywiście nadal jest sporo par wybierających bardziej sztampowe miejsca jakieś ruiny, plażę czy parki – opowiada nam Popiołek.
Z twórczością Joanny można zapoznać się wchodząc na jej stronę na Facebooku.