CZY ZWRACAMY UWAGĘ NA MURALE?
"Zależy mi na nich i nigdy ich nie zawiodę" - To hasło ogromnego muralu znajdującego się od niedawna na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Roosevelta. Powstał w ramach II edycji kampanii „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. Ale czy kierowcy w ogóle go zauważają?
Bierni krewni
Wielkoformatowe murale, zaprojektowane i wykonane przez Europejską Fundację Kultury Miejskiej, promujące trzeźwość za kierownicą oraz przypominające o odpowiedzialności, jaka spoczywa na osobach kierujących pojazdami, pojawiły się w Warszawie, Poznaniu, Gdyni, Lublinie. Celem II edycji kampanii „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”, podobnie jak w roku ubiegłym, jest promowanie wśród kierowców trzeźwości za kółkiem. Jak można przeczytać na stronie Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu „Choć policyjne statystyki wskazują na malejącą liczbę osób prowadzących pod wpływem alkoholu oraz wypadków przez nich spowodowanych, wciąż istnieje przestrzeń do poprawy. Dotyczy to m.in. biernej postawy osób bliskich i współpasażerów, którzy nie reagując w sytuacji, gdy nietrzeźwy wsiada za kierownicę, wyrażają przyzwolenie na jazdę na podwójnym gazie. Tym samym stają się współodpowiedzialni za zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa na drodze stanowi pijany kierowca.”.
- W zeszłym roku chcieliśmy dotrzeć z naszym przekazem głównie do kierowców, gdyż statystki wskazywały, że jazda pod wpływem alkoholu jest problemem na polskich drogach. Dlatego w różnych instytucjach, na stacjach benzynowych a także od policjantów, kierowcy otrzymywali nasze naklejki. Rozdaliśmy ich półtora miliona. - Anna Grabowska Biuro Prasowe kampanii „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu” - W tym roku również będą rozdawane lecz my chcieliśmy się skupić również na pasażerach, którym czasem zdarza się nie zwracać uwagi na to, że osoba kierująca pojazdem jest pod wpływem alkoholu. Dlatego postanowiliśmy umieścić wielkoformatowe murale w ruchliwych miejscach wielkich miast. W Warszawie nasz mural zwraca też uwagę na nietrzeźwych, jeżdżących rowerami – dodaje.
Odpowiedzialność wakacyjna
„Odpowiedzialność”, „bezpieczeństwo”, „trzeźwość” na tych trzech słowach opiera się ogólnopolska kampania muralowa, przygotowana przez Komendę Główną Policji oraz Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie.
- Wakacje to czas odpoczynku, ale nie powinny być czasem wolnym od odpowiedzialności – Danuta Gut, Dyrektor Biura Zarządu Związku Browary Polskie. – Pamiętajmy, że wybierając się na urlop, odpowiadamy za bezpieczeństwo nie tylko własne, ale również bliskich i przyjaciół podróżujących z nami. Przekaz ten doskonale ilustrują murale, które powstały w ramach tegorocznej edycji akcji „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. Każda z prezentowanych na nich scen - powrót z letniego wypoczynku, rowerowa wyprawa miejska, przejażdżka z przyjaciółmi i rodzinne podróżowanie - jest manifestem odpowiedzialnej – trzeźwej jazdy. Wpleciony w projekt znak przekreślonych kluczyków przypomina, że niezależnie od sytuacji możemy być ambasadorami odpowiedzialnej postawy. Hasło „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu” jest wyrazem troski o bezpieczeństwo zarówno własne, naszych pasażerów, jak i innych użytkowników dróg – twierdzi Dyrektor Gut.
Nie, nie widziałem
„Nietypowa dla murali stylistyka retro, nawiązująca do czołówek prasy z lat 50., przyciąga wzrok, a skala prac przekłada się na ich siłę oddziaływania.” można przeczytać w materiałach promocyjnych akcji. Niestety, poznańscy kierowcy z którymi rozmawiałem nie potwierdzają tego zdania.
- Jeżdżę po Poznaniu wyłącznie autem ale tego nie widziałam – mówi Anita, mieszka na Starym Mieście.
Osiem innych osób, na co dzień poruszających się autem po Poznaniu także nie zauważyło muralu na skrzyżowaniu Dąbrowskiego z Roosevelta – W tym miejscu faktycznie nocą często przemieszczają się osoby nietrzeźwe, ale na pieszo, by dotrzeć na nocny autobus. – mówi jedna z nich.
- Chodziło o takie umiejscowienie muralu by był on widoczny nie tylko dla kierowców, ale także pieszych i użytkowników komunikacji miejskiej. Choć faktycznie na skrzyżowaniu Dąbrowskiego i Roosevelta trwa obecnie remont, który utrudnia kierowcom poruszanie się w tamtym rejonie, to jednak mural jest na tyle duży, że widać go z daleka i nie da się go przeoczyć – podkreśla Anna Grabowska.
Marta, która pracuje w pobliskim lokalu i ulicę Dąbrowskiego często przemierza na pieszo, zwróciła uwagę na mural – Zwróciłam na to uwagę, ponieważ na rejestracji auta zamiast „Warszawa” jest napisane „arszawa”.
Jak widać, przez remont przy Moście Teatralnym, mural podziwiać będą raczej piesi niż kierowcy. Nie ma w tym nic złego. Najważniejsze w kampanii „Nie jeżdżę po alkoholu” jest to, by świadomość zagrożenia jakim jest prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu wciąż rosła. Nie powinniśmy też pozwalać na zachowania tego typu naszym bliskim, gdyż finał może być tragiczny.