FORT VII – WSTĘP PŁATNY CZY BEZPŁATNY
Radni Miasta Poznania odwiedzili wczoraj Muzeum Martyrologii Wielkopolan. Dyskutowano o przyszłości muzeów, opłatach i kwestiach podatkowych.
W murach pierwszego obozu koncentracyjnego na terenie naszego kraju spotkali się przedstawiciele Komisji Kultury i Nauki. Stworzono dogodne warunki, a załoga muzeum dołożyła starań, by przedstawiciele świata lokalnej polityki spojrzeli na rolę muzeów w naszym mieście bardziej przychylnie.
Muzeum Martyrologii Wielkopolan
Właściwie dyskusja powinna się rozpocząć od informacji, na czym właściwie polega działalność Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości. Pomocny okazał się pracownik jednostki Mikołaj Klorek – Składamy się z pięciu oddziałów. Pierwszy z nich to Stary Rynek i budynek Odwachu czyli Muzeum Powstania Wielkopolskiego, kolejny Muzeum Armii Poznań na Cytadeli, dalej w ciągu historycznym kluczowe jest pokazanie Martyrologii Wielkopolan czyli Fort VII. W ciągu jednostek muzealnych jest jeszcze Muzeum Uzbrojenia (też Cytadela), kolejna jednostka to Muzeum Czerwca 1956 (Zamek). Ostatnia z jednostek to schron dla władz Poznania przy ulicy Słupskiej.
Przedstawiciele Komisji Nauki i Kultury pozwolili historykowi zaprezentować wszystkie zdolności. Naukowe i oratorskie połączone z wysublimowanym poczuciem humoru. Muszę przyznać, że jeśli pracownicy muzeów potrafią tak „porwać tłum” jak ten historyk, to nie musimy się obawiać o ich dalszy los. Tylko przychodzić i słuchać. Prezentacja bardzo ciekawa.
Licznie zgromadzeni przedstawiciele Rady Miasta i innych jednostek złożyli też kwiaty pod ścianą straceń i przeszli przez miejsce pamięci, oglądając wystawę. Potem powrócono do obrad.
Walka o pieniądze
Idea spotkania się muzealników i przedstawicieli świata polityki była jednak podyktowana kwestiami finansowymi. Naukowcy walczyli o zwiększenie dotacji na swoje działania, a zadecydować o tym w przyszłości mogą właśnie radni.
Tymczasem dyskusja rozpoczęła się o waśni. – Od kiedy wstęp jest płatny i dlaczego od momentu wprowadzenia spadła ilość odwiedzin – pytał Radny Alexandrowicz. Kierownik muzeum odpowiedział. – Grudzień 2013, od wtedy pobieramy symboliczną opłatę – podpowiedział kierownik jednostki. – Dlaczego spadła liczba odwiedzin? – dopytał radny. – Spadła, od momentu wprowadzenia to prawda, ale już wzrasta – zakończył kierownik.
Radny Grześ porównał płatność za wejście do muzeum do skandalu. Dyrektor muzeum bronił się, że pobieranie opłat wymuszone zostało poprzez skomplikowany system rozliczeniowy w naszym systemie podatkowym i dyskusja przez moment dotyczyła stawek vat oraz rozliczeń. Warto dodać, że chodzi tu o koszty kwalifikowane.
- Tutaj ginęli najwybitniejsi Polscy patrioci, a nam zależy żeby odpisać parę groszy z vatu? – grzmiał Radny Grześ. – Wprowadzając bilety sprzedaliśmy naszą pamięć o bohaterach – uzupełnił polityk. Radna Frankiewicz broniła płatności w wysokości złotówki lub dwóch złotych. Dyrektor Lech Dymarski pokłócił się z Michałem Grzesiem, a radny Różański skrytykował przepisy podatkowe w naszym kraju.
Profesor Szczuciński przypomniał o szczególnej roli Fortu VII i podziękował za gościnę pracownikom tego miejsca. Komisja, oprócz kłótni na temat biletów, zaproponowała wsparcie dla muzeum, jednak bez żadnych konkretów.
Wysoka frekwencja na posiedzeniu Komisji Nauki i Kultury nie była zaskoczeniem. Alexandrowicz, Ganowicz, Grześ, Lipiński, Mańkowska, Rozmiarek, Strzelecka to tylko kilka nazwisk. Pojawiła się także, pierwszy raz zresztą, na posiedzeniu Komisji dyrektor Wydziału Kultury Justyna Makowska, Miejska Konserwator Zabytków Joanna Bielawska – Pałczyńska oraz kilku gości. O projektach, które zostały przedstawione w dalszej części obrad napiszemy w kolejnym artykule.
Wniosek z kłótni o płatne czy bezpłatne wejście do Fortu VII? Nikt z komisji nie zapytał pracowników muzeum czy „darmowe wtorki” przyciągają więcej zwiedzających. Ja od muzealników dowiedziałem się, że chętnych by zwiedzić to miejsce w tym czasie, jest tyle samo.