RELAKS NA RYBACH
Zbliża się wiosna. To dobry czas dla zwierząt, roślin i wędkarzy. Przeczytacie o tym dokąd warto dotrzeć z wędką i jakich ryb szukać, by poniedziałek stał się lepszy.
Pewien zapalony wędkarz przez kilka lat prowadził badania traktujące o tym jakie ryby biorą w określonych miesiącach roku. - Naturalnie tworząc taką tabelę należy uwzględnić kilka cech i nie może być ona uniwersalna. Główne cechy to wielkość zbiornika, jego zarybienie i czystość wody. Znaczenie ma też ilość łowisk i struktura zarybienia. W Borach Tucholskich łatwiej jest o węgorza, niż gdzieś pod Łodzią. Prawda? – Odwrócił pytanie popularyzator wędkarstwa Marcin Gładysz. Ciekawe, czy w okolicach naszego miasta łowi się także nieco mniej popularne ryby.
Poszukajmy innych ryb
Miętus, to nieco zapomniana ryba z rodziny dorszowatych poławiana także w Warcie. Jej popularność wśród wędkarzy spada z kilku powodów. - Coraz rzadziej słyszy się w rozmowach wędkarskich o miętusie. Jeżeli już, to są to wspomnienia z bardzo odległych lat, kiedy to ryby brały wszędzie, zawsze i na cokolwiek. Obecnie wędkarskie zainteresowanie tą piękną rybą jakby osłabło – słyszę. Dopytuję dlaczego - Może jest to spowodowane trybem życia miętusa, a co za tym idzie wieloma niewygodami podczas wędkowania, może niezbyt atrakcyjne hole i prawie całkowity brak walki złowionej ryby to te cechy. Co ważne, ryba najlepiej bierze w nocy a temperatura wody musi być niska. Jeśli woda ma powyżej 20 stopni Celsjusza miętus przestaje żerować – odpowiedział mi przedstawiciel jednego z miejskich kół wędkarskich
Świnka w Warcie
Od około dziesięciu lat wzrasta, w przywracanej miastu rzece, liczebność takich ryb jak certa czy świnka. - Obydwie najaktywniej żerują na przestrzeni stycznia i lutego, sporadycznie można je łowić także w marcu. Certa pochodzi z rodziny karpiowatych i jeszcze kilkanaście lat temu nie było jej łatwo spotkać na rzecznych łowiskach. Przez niektórych nazywana jest „czarownicą” – uzupełnia przedstawiciel PZW. Świnka przez związek wędkarski uznawana jest za „stopniowo zanikającą”. Żywi się glonami, a łowić ją należy podobnie jak certę. W nocy.
Przypominamy, by łowić ryby legalnie występujemy do PZW o zgodę na wędkowanie. Potem jedziemy na „Szachty”, albo nad Wartę w okolicach Bolechowa czy Rogalinka. Mamy jeszcze jezioro Kierskie i Strzeszyńskie.
Kto na ryby w poniedziałek, temu połamania kija!