JAK WALCZYĆ Z UZALEŻNIENIAMI? ZAAKCEPTOWAĆ JE
Nie należy straszyć ludzi narkotykami, alkoholem bo to nic nie daje. Żyjemy w społeczeństwie, gdzie dominuje postawa strachu przed narkotykami a teraz dopalaczami. Media głównie straszą rodziców demonizując konsekwencje związane z używaniem narkotyków których mogą doświadczyć ich dzieci. Dzieci, czyli młodzież w okresie adolescencji, śmieje się z tych dramatycznych przekazów, zaś rodzice są przerażeni. Państwo za pomocą zakazów, gróźb i restrykcji próbuje nieskutecznie wygrać wojnę z narkotykami.Podobnie działają przestraszeni rodzice stosując zakazy, co powoduje odwrotny efekt. Dojrzewaniu towarzyszy naturalny proces eksploracji oraz eksperymentowania z rzeczywistością- również z narkotykami, alkoholem, dopalaczami, a owoc zakazany najlepiej smakuje. Należy zaakceptować to, że narkotyki i alkohol były, są i będą na świecie. A przede wszystkim w ramach redukcji szkód należy rzetelnie edukować zarówno rodziców jak i ich dzieci - mówi psychoterapeuta z Centrum Psychoterapii Uzależnień i Współuzależnień, „Autonomia”, Marcin Zagański.
Zjawisko narkomani w Polsce jest monitorowane przez Centrum Informacji o Narkotykach i Narkomani. Według przeprowadzanych badań, tendencja popadania w nałóg narkotykowy jest rosnąca. Świadczy również o tym zwiększenie się ilości osób zgłaszających się na leczenie. Ostatnie dane pochodzą z 2010 roku, wtedy na leczenie zgłosiło się prawie 14,5 tys. osób. To prawie 1,5 tys. więcej niż rok wcześniej. W tym samym roku po raz pierwszy podjęło leczenie 6,5 tys. osób.
Kto może popaść w nałóg?
Nie ma tu reguły, kto w nie popada. Jesteśmy pod wpływem środowiska, w którym żyjemy, towarzystwa, pracy. W zależności od tego jak funkcjonujemy i gdzie się obracamy, taki nałóg może nas dopaść. Młodzi biznesmeni nie uzależnią się od marihuany, młody człowiek nie popadnie w hazard, czy panowie spod budki z piwem nie zostaną pracoholikami. Zdaniem Jagody Gierczyk, kierowniczki poznańskiego Monaru, nałóg zastępuje niezrealizowaną potrzebę. – Uzależniony jest w sytuacji, gdzie jego potrzeba jest zrealizowana przez to coś. Zadaniem terapeuty w jest pomóc zrozumieć tę sytuacje. Nazwać to, czego nam brakuje a co jest zastępowane przez konkretny nałóg. Najwięcej uzależnionych jest wśród alkoholików.
Czynnik genetyczny ma również znaczenie. Obserwuje się przypadki gdzie schemat pijącego ojca jest powielany przez syna. Niektóre osoby mają też pewne predyspozycje związane z charakterem. Formy uzależnień przybierają różne postaci. Wydłuża się lista środków czy zachowań, które uzależniają. Praca, seks, gry komputerowe, zakupy. Tak jak w ramach zredukowania picia alkoholu zmniejsza się jego spożycie, tak w ramach zaburzeń związanych z uzależnieniem np. od telefonu trudno jest wyznaczyć odpowiedni limit. Telefonu używamy w pracy, w kontaktach ze znajomymi i nie dostrzegamy tego, że granica zostaje przekroczona. Podobnie ma się sprawa użytkowania internetu. Rodzic nie zabroni dziecku korzystania z sieci, gdzie może znaleźć materiały potrzebne do szkoły. W tym przypadku, również trudno o wyznaczenie granicy. Osoba uzależniona często długo nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. Moment gdy ludzie decydują się na terapię wiąże się z gwałtownym wstrząsem- rozwodem utratą pracy, wypadkiem.
Najważniejsza jest profilaktyka
Młodzież stanowi mniejszy odsetek osób uzależnionych. W większości są to próby, czy to pierwszy łyk alkoholu, czy pierwsza trawka. Nie kończy się to uzależnieniem, ale istotna w tym momencie jest profilaktyka - Szkoły, chociaż maja taki obowiązek, nie są chętne takim prelekcjom. W większości wypadków słyszę, że nas problem narkotyków nie dotyczy. Problemem nie są tu jednak same narkotyki ale mentalność władz szkolnych. Rozmawiałem z psycholog z jednego z poznańskich liceów, zaproponowałem, że jeśli nie spotkanie z uczniami, to może z ich rodzicami. Ale większość rodziców twierdzi, że nie musi się edukować ponieważ ich dzieci nie zażywają środków psychoaktywnych. Szkoły chcą prelekcji "na cito" wtedy, gdy coś się wydarzy. Problem narkotyków jest wypierany ze szkół. Mam często takie wrażenie że reputacja i prestiż szkoły stoją wyżej niż replikowane z roku na rok badania pokazujące że pierwszy kontakt z narkotykami ma właśnie młodzież w wieku szkolnym– twierdzi Marcin Zagański
W 2002 roku wprowadzono obowiązek ustawowy nakazujący szkołom profilaktykę narkotykową. Wdrażane są programy profilaktyczne, spotkania dla rodziców oraz interwencyjne, skierowane do uczniów stosujących środki psychoaktywne. Szkoły współpracują z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi, których zadaniem jest profilaktyka i udzielanie pomocy młodzieży z grup zwiększonego ryzyka. – Nasze gimnazjum, jako jedna z wielu szkół, bierze udział w programie współfinansowanym przez miasto „Szkoła wolna od narkotyków i przemocy”. Są organizowane spotkania dla rodziców, frekwencja jest wysoka, może dlatego, że odbywają się przed wywiadówkami. Dla dzieci są prowadzone warsztaty. Przychodzą na nie policjanci, zapraszamy również osoby, które wyszły z nałogu i chcą się tym podzielić. Przedstawiają swój życiorys i to tak naprawdę najbardziej przemawia do dzieci – mówi psycholog z jednego z poznańskich gimnazjów.
Ośrodek Monar w Poznaniu prowadzi od września ubiegłego roku program profilaktyczny skierowany do osób w wieku 13-25 lat. Program „Fred goes Net” jest dofinansowany z Urzędu Miasta Poznania. Przez pierwsze dziesięć miesięcy jego funkcjonowania skorzystało z niego ponad 160 osób. Na warsztatach uczestnicy dowiadują się jakie ryzyko niesie za sobą stosowanie narkotyków i alkoholu, jakie grożą im konsekwencje karne, jak mogą ograniczyć lub przestać stosować używki.
Dlatego tak istotna jest profilaktyka. Ważne jest to aby obserwować zmiany jakie zachodzą u dorastającego człowieka. Jest to zadanie dla otoczenia. Jeśli coś wzbudza niepewność i niepokój, warto wtedy zwrócić się do specjalisty.
Jakie środki z budżetu miasta?
W tym roku budżet wygospodarowany przez miasto na przeciwdziałanie narkomanii i problemom alkoholowym wyniósł prawie 13 mln złotych. Z tej sumy prawie 12 milionów przeznaczone jest na walkę z alkoholizmem, milion na przeciwdziałanie narkomanii. Miasto wspiera projekty organizowane przez Caritas Poznań, Monar, stowarzyszenie „Spadochron” oraz ośrodki terapeutyczne dla uzależnionych od alkoholu i ich rodzin.