CZY KOBIETY POTRZEBUJĄ DNIA KOBIET?
8 marca to specyficzna data. Przyzwyczailiśmy się, że tego dnia kobiety obdarowywane są kwiatami. Feministki obchodząc to święto starają się zwrócić uwagę na ważne problemy dotyczące płci pięknej. Ale czy kobiety chcą obchodzić dzień kobiet?
Oko historii
- Nie można zapominać, że mimo swych walorów takich jak uwypuklenie w sferze publicznej spraw kobiet, to święto ma komunistyczne korzenie – mówi działaczka środowisk feministycznych, która woli pozostać anonimowa.
Pierwsze obchody Narodowego Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 roku w… USA. Zostały one wyznaczone przez Socjalistyczną Partię Ameryki dla upamiętnienia strajku pracowników przemysłu odzieżowego w 1908 roku w Nowym Jorku. Wtedy kobiety protestowały przeciwko złym warunkom pracy. Może to dziś dziwić ale swoje święto kobiety zawdzięczają ruchom robotniczym działającym na przełomie XIX i XX wieku w Ameryce Północnej i Europie. Już w 1910 roku podczas konferencji w Kopenhadze Międzynarodówka Socjalistyczna ustanowiła Dzień Kobiet, który nabrał charakteru międzynarodowego. Dzień ten miał w założeniu pomóc w walce o prawa kobiet oraz w budowaniu społecznego wsparcia dla powszechnych praw wyborczych dla kobiet. W konferencji udział wzięła ponad setka uczestniczek z wielu krajów, w tym trzy kobiety po raz pierwszy wybrane do Parlamentu Fińskiego. Ustanowienie Dnia Kobiet zostało przyjęte przez anonimowe głosowanie, bez ustalania dokładnej daty jego obchodów.
W latach 1913 i 1914 podczas Międzynarodowego Dnia Kobiet protestowano przeciwko I Wojnie Światowej. W Rosji kobiety po raz pierwszy obchodziły to święto włączając się w ten sposób do ruchu na rzecz pokoju. Wiece odbyły się w ostatnią niedzielę lutego, co według kalendarza gregoriańskiego miało miejsce 8 marca. Tego dnia Międzynarodowy Dzień Kobiet był obchodzony w innych krajach, również w Polsce. Na licznych zgromadzeniach i wiecach protestowano przeciwko wojnie i wyrażano solidarność z ruchem na rzecz praw kobiet.
Relikt PRL
Ponieważ Dzień Kobiet nadal kojarzy się nam mocno z PRL i symbolicznym goździkiem, często w mediach i środowiskach feministycznych padają pytania, czy takie święto w ogóle jest kobietom potrzebne. Czy nie dyskryminuje kobiet swoją jednorazowością? Dając mężczyzną znak, że mają pamiętać o płci przeciwnej tylko tego jednego dnia.
- Dla mnie dzień kobiet to zawsze był miły dzień. – Karolina studentka ekoenergetyki - Nieważne czy obchodziłam go jako dziewczynka czy nastolatka, która z nas nie lubi dostawać kwiatów niech pierwsza rzuci kamieniem! Gadanie o tym że to święto obraża kobiety jest moim zdaniem wymysłem tych mniej inteligentnych feministek. – twierdzi.
Innego zdania jest Paulina zagorzała antyfeministka – Mam do tego stosunek ambiwalentny, nie przeszkadza mi ani nie czuje specjalnej potrzeby celebracji – podkreśla.
Beata, matka czwórki dzieci uważa, że to miłe urozmaicenie - Powiedziałabym, że jest jak imieniny, niby bez sensu świętować, ale zawsze miło jak ktoś o tobie pamięta i przyniesie jakieś czekoladki czy kwiatka – dodaje.
Jak widać poznanianki przykładają mniejszą wagę do ideologii tego święta oraz walki o równouprawnienie. O wiele bardziej cieszy je zauważenie przez bliskie im osoby. A Wy jak uważacie, warto obchodzić Dzień Kobiet?