WARTO CHCIEĆ W ŻYCIU WIĘCEJ - ROZMOWA Z ŁUKASZEM MILEWSKIM
30 kwietnia 2015 roku na INEA STADIONIE w Poznaniu odbędzie się światowej rangi wydarzenie motywacyjne z udziałem Nicka Vujicica, australijskiego mówcy serbskiego pochodzenia, autora bestsellerowej książki „Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!”. O szczegóły kwietniowego międzynarodowego eventu, przewidzianego na blisko 40 000 osób, postanowiliśmy zapytać pomysłodawcę, człowieka, który zaprosił Nicka Vujicica do Polski – Łukasza Milewskiego, autora książek, mówcę motywacyjnego, współwłaściciela firmy Milewski & Partnerzy.
Magdalena Zdrenka - Ciałkowska Magazyn Madame: Kim właściwie jest Nick Vujicic?
Łukasz Milewski: Nick Vujicic jest przede wszystkim fantastycznym człowiekiem, myślę, że można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest najbardziej popularnym mówcą motywacyjnym na świecie. Jest osobą, która nie ma rąk, nie ma nóg i jak często sam powtarza, nie ma też ograniczeń. To człowiek niezwykły, który mimo fizycznych uwarunkowań i rzadkiej choroby określanej jako zespół tetra-amelia, na którą od urodzenia choruje, żyje pełnią życia, bez ograniczeń w pełnym tego słowa znaczeniu. Ma cudowne dziecko, piękną żonę, jest filantropem, współczesnym kaznodzieją, który spotyka się z ludźmi w różnych zakątkach kuli ziemskiej. Jest człowiekiem pełnym wiary. Potrafi pojechać na koniec świata do wioski dzieci chorych na AIDS tylko po to, by je wspierać, by im pomóc, dodać otuchy, nadziei. Jest też mówcą chrześcijańskim i przede wszystkim niesamowitym człowiekiem, który głosi, że nieważne jest to, gdzie i jaki się urodziłeś, lecz to, dokąd zmierzasz i jakim jesteś człowiekiem.
Podczas wywiadu w Singapurze miał pan okazję poznać Nicka osobiście. Jaki jest prywatnie?
W momencie, kiedy polecieliśmy na drugi koniec świata, do Singapuru, żeby przeprowadzić z Nickiem wywiad, biorąc ze sobą cały sprzęt, do końca nie mieliśmy pewności, czy on w ogóle się odbędzie. Później dopiero okazało się, że Nick odwołał swój wywiad w telewizji singapurskiej tylko po to, by dać nam ten materiał. Natomiast gdy wchodziliśmy do pokoju, by nagrać rozmowę, zadawałem sobie pytanie, jak można przywitać się z tym człowiekiem. Czy jeśli nie wyciągnę ręki, nie popełnię jakiegoś faux pas? Kiedy wszedłem do środka, Nick popatrzył na mnie, uśmiechnął się i powiedział: „Przytul mnie”. To niezwykle ciepły, otwarty facet. Jest taki sam prywatnie, jak i przed kamerami czy podczas występów na scenie przed dużą publicznością. Przyznam się szczerze, że rzadko zdarzają mi się mówcy, przy których trudno mi opanować emocje, a Nick taki jest. Wzbudza wiele pozytywnych uczuć. Myślę, że o tym, jak wspaniałym jest człowiekiem, moglibyśmy spokojnie napisać kolejną książkę.
Nick Vujicic znany jest w ponad 80 krajach. Jak to się stało, że zdecydował pan zawalczyć o jego przyjazd do Polski?
Kilka lat temu, kiedy pierwszy raz usłyszałem i obejrzałem materiał o Nicku, od razu pomyślałem, że chciałbym zaprosić go do nas. Od początku zaimponował mi tym, jaki jest, jak mówi, jak motywuje. Dlatego zapragnąłem stworzyć w Polsce wyjątkowe wydarzenie, które , będzie przekraczać wszelkie granice. I Nick idealnie pasował nam do tej koncepcji, do wydarzenia, które po raz pierwszy na świecie będzie połączeniem niesamowitych wystąpień publicznych z cudownym światem artystycznym. Zwłaszcza że Nick nie jest tylko genialnym mówcą, ale i artystą. Ostatnio nagrał piosenkę.
Biorąc pod uwagę, jak bardzo jest zajęty, chyba nie było to łatwe.
Nie ukrywam, że musieliśmy pokonać dość trudną drogę, ponieważ dostać się do Nicka wcale nie jest tak prosto. Nie zapominajmy, że dziennie otrzymuje on tysiące maili. I żeby dostać jakąkolwiek odpowiedź, często trzeba czekać rok. Pamiętam, że jakieś półtora roku temu wysłaliśmy pierwszego maila i chyba po sześciu miesiącach otrzymaliśmy odpowiedź. Wiemy także, że na przestrzeni ostatnich kilku lat Nick dostał kilka tysięcy zaproszeń do Polski. Dlatego jesteśmy bardzo szczęśliwi, że się nam udało.
Do Polski nie przyjeżdża jednak sam, będzie z nim przyjaciel Les Brown…
Faktycznie Nick nie będzie jedynym mówcą dużego formatu. Przyjeżdża ze swoim mentorem i przyjacielem. Les Brown jest mówcą bardziej doświadczonym i jednym z większych autorytetów Nicka, z którym często występuje. To Les Brown nauczył go, jak docierać do ludzkich serc i umysłów. „Forbes” uznaje Browna za drugiego po Anthonym Robbinsie mówcę motywacyjnego na świecie. To będzie druga wizyta Lesa Browna w Polsce. Pierwszy raz zaprosiliśmy go w październiku 2013 roku na organizowany przez nas kongres w Warszawie National Achievers Congress. I mimo że był świeżo po operacji serca, przyjechał, bo jak sam mówił, obiecał. To połączenie tych dwóch światowych wystąpień wydawało nam się niezwykle naturalne.
Polskie wydarzenie 30 kwietnia odbędzie się nie w Warszawie, lecz w Poznaniu. Skąd taki pomysł?
Nie ukrywam, że wstępne rozmowy zaczynaliśmy ze Stadionem Narodowym w Warszawie. Dlaczego Poznań? Bo Poznań to fantastyczni, niezwykle otwarci ludzie. Gdy po raz pierwszy pojechaliśmy zobaczyć stadion w tym mieście, przywitano nas niezwykle serdecznie, z olbrzymią radością, a my lubimy kumulować dobrą energię, podążać za nią. Dlatego zdecydowaliśmy się na Poznań.
Czego się można spodziewać 30 kwietnia na stadionie?
To dla wielu ludzi będzie najbardziej emocjonalne doświadczenie w ich życiu. Spodziewamy się festiwalu wielu uczuć. Takich wartości jak miłość, jak prawda, jak uczciwość, jak szczerość. Tym wydarzeniem chcemy pokazać ludziom, że można żyć bez granic, bez barier, pokonując własne granice i że można stworzyć jutro dzięki decyzjom podjętym tutaj, dzisiaj, teraz. To będzie fenomenalne show, połączone z wieloma wspaniałymi występami na światowym poziomie, będą nasi goście z zagranicy, będą też świetni mówcy z Polski, którzy na żywo będą inspirować i pokazywać, że warto marzyć i warto te marzenia spełniać. Warto chcieć w życiu więcej. Nie zawsze ta droga jest prosta i łatwa, ale warto się starać. Bo każdy z nas ma szansę na to, by większe i mniejsze marzenia realizować.
Do kogo adresowane jest to wydarzenie i kto może wziąć w nim udział?
To jest impreza dla każdego. Wystąpią mówcy, którzy będą mówili o wartościach, ważnych w życiu. O tym, że warto się wspierać, warto sobie pomagać, warto iść do celu uczciwą, prostą drogą. O tym, że życie może być wspaniałe i szczęśliwe. Będą wiara i nadzieja w postaci Nicka, który będzie mówił do ludzi wierzącychi do tych, dla których wiara przyjmuje inną wartość niż religia. Nick zbudował swoje życie na wartościach chrześcijańskich, ale jego doświadczenia życiowe wywierają trwały ślad na każdym niezależnie od przekonań.To będzie niesamowite show z fantastycznymi wystąpieniami, które skierowane są do każdej grupy społecznej: rodzin z dziećmi, sportowców, biznesmenów, osób niepełnosprawnych, studentów, ludzi ze świata sztuki i kultury, osób starszych.. Założeniem imprezy jest stworzenie wydarzenia ponad podziałami, w związku z tym na poznańskim stadionie 30 kwietnia może pojawić się każdy, kto tylko chce, kto wierzy w pozytywne wartości.
Gdzie można kupić bilety?
Bilety dostępne są na naszej stronie www.zyciebezograniczen.pl.
Przy okazji zaproszenia Nicka Vujicica państwa firma Milewski & Partnerzy zorganizowała konkurs pt. „Mam marzenie”. Czy powie pan coś więcej?
Od stycznia u naszego partnera, Onetu, dostępna jest strona milewski.partnerzy.onet.pl, gdzie wspólnie tworzymy ogólnopolską akcję społeczną pt. „Mam marzenie”, mającą na celu pomoc w realizacji marzeń. Przeznaczyliśmy na ten cel 200 tysięcy złotych i chcielibyśmy pomóc w realizacji co najmniej trzech zgłoszonych pomysłów. . Aby wziąć udział w naszej akcji, wystarczy nagrać trzyminutowy filmik i opowiedzieć o marzeniu, nie swoim, lecz bliskiej nam osoby, którą cenimy, kochamy i której chcemy pomóc. I przekonać nas, że warto to marzenie zrealizować. Dlaczego marzenia innych, a nie własne? Ideą konkursu chcemy pokazać, że warto rozejrzeć się wśród bliskich, znajomych i pomóc. Warto wspierać siebie nawzajem. Pragniemy pokazać światu, że żyjemy w kraju, gdzie podanie dłoni drugiemu człowiekowi ma rzeczywistą wartość. Pokażmy wszyscy że warto się wspierać, warto się starać dla drugiego człowieka, warto pomagać innym.
--------------
Wywiad ukazał się w Magazynie Madame.