POZNAŃ – LUBIĘ TO!
Poznań niczym wytrawna nastolatka, ma założone konto na wielu portalach społecznościowych. I to aktywnych. Przy okazji sprawdziliśmy, jak to wygląda w innych miastach. I czy to jest dobry sposób na promocję.
Media społecznościowe, jak sama ich nazwa wskazuje, oparte są o zgromadzoną, wokół nich społeczność. Niegdyś popularne przede wszystkim wśród młodzieży i ludzi mediów, obecnie zdecydowana większość osób ma chociażby konto na Facebooku. Wartym zauważenia jest, iż media społecznościowe mają ogromny zasięg. Pod tym względem należą do czołówki witryn.
Facebook przoduje
Z marketingowego punktu widzenia wciąż największą popularnością cieszy się właśnie Facebook. Ponad 2/3 jego użytkowników loguje się na swoje konto przynajmniej raz dziennie. Tak wynika z badań Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych (IIBR). Liczbowo rozkłada się to w sposób następujący: 47 proc. posiadaczy kont odwiedza Facebooka kilka razy dziennie. Zatem konto lepiej mieć niż nie mieć. W szczególności, gdy jest się tzw. miastem turystycznym.
- Facebook i inne portale społecznościowe są medium doskonałym. Mają ogromny zasięg, większość użytkowników korzysta z niego z dużym zaangażowaniem. Są dobrym miejscem do budowania wizerunku i relacji z mieszkańcami lub innymi osobami odwiedzającymi dany kanał/profil – wyjaśnia Joanna Marcinkowska, specjalistka PR. – Internet stwarza w dzisiejszym świecie nowe możliwości udziału społeczeństwa w życiu publicznym. To nowa przestrzeń do dialogu z władzami. W Polsce niekiedy jeszcze źle wykorzystywana – dodaje. – Instytucje publiczne wykorzystują media społecznościowe przede wszystkim jako narzędzia promocyjne. Na szczęście coraz bardziej widoczne są zmiany, choć powolne, które zmierzają do tego, aby Internet stał się platformą dialogu pomiędzy władzami a mieszkańcami. A nie tylko miejscem jednostronnej informacji – podkreśla.
Dobry sposób na promocję
- Jak najbardziej jestem zdania, że miasta powinny się w ten sposób promować. To się nazywa postęp, nie tylko technologiczny, ale w świadomości – uważa Jarosław, informatyk. - Im więcej takich ciekawych rzeczy, także w Internecie, tym lepiej – uzupełnia.
Poznań na tej „internetowej planszy” wypada całkiem przyzwoicie. Na poznańskim kanale youtube, trochę się dzieje. Na przykład film „Poznańska Strategia 2030” ma 1 329 wyświetleń, a „Łomot po poznańsku: Powstanie Wielkopolskie - 199 959. Tam także Miasto Poznań udostępnia filmy promocyjne. Kalejdoskop, dodany 4 lata temu został wyświetlony 290 894 20 razy.
Nasze miasto jest także aktywne na Twitterze: https://twitter.com/CityOfPoznan , Instagramie: www.instagram.com/cityofpoznan czy mniej popularnych: https://foursquare.com/cityofpoznan i https://www.pinterest.com/cityofpoznan/ .
Poznań lepszy od Wrocławia?
Dla porównania, Wrocław w stosunku, do którego cały czas walczymy z kompleksami, w „internetowej rozgrywce” wypada zdecydowanie słabiej. Ma także mniej polubień na oficjalnym Facebookowym profilu miasta. W Poznaniu jest ich – 130 399, w stolicy Dolnego Śląska – 110 807. Wrocław jest także niemalże nieaktywny na yt. Kanał niby istnieje, jednakże brak aktualizacji. Na stronie nic się nie dzieje.
Jedno z najbardziej przyjaznych miejsc w Polsce – Gdynia, także „połknęło” internetowego bakcyla. Na profilu: https://www.facebook.com/Gdynia zarówno mieszkańcy jak i turyści „lajkują” częste wpisy oraz zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza. – Ja nie mieszkam w Gdyni od 79 roku, wizyty są sporadyczne i dla mnie Gdynia to jest najpiękniejsze miasto na świecie. Za każdym razem jak wracam to zawsze jest coś nowego, pięknego, cudownego, są ludzie, rodzina, znajomi. W Gdyni podoba mi się wszystko – brzmi jeden z nich. I kolejny: - jestem szczęśliwa, że mieszkam w tym cudownym miejscu – czytamy.
Małe też się promuje!
Ta piękna nadmorska miejscowość promuje się także na kanale youtube.com . Film: „Gdynia- moje miasto” został wyświetlony przez 70 390 osób. Miasto w woj. Pomorskim posiada także swoje konto na Twitterze czy na portalu foursquare.
Jednak nie tylko duże miasta działają w sieci. Dla przykładu: Sandomierz na swoje konto na FB: Sandomierz- Królewskie Miasto. Jest ono lubiane przez niespełna 4 tys. osób. Miasto posiada także dość aktywny kanał na yt. Jeden z filmów promocyjnych obejrzano ponad 8 tys. razy.
Samo zaznaczenie na mapie nie wystarczy. W obecnych czasach, w których zdecydowana większość osób ma dostęp do Internetu, tego typu promocja wydaje się być bardzo efektywna. I trudno się temu dziwić, skoro portale społecznościowe dla wielu (choć trudno to pochwalić) są bardziej namacalne niż to, co dzieje się w rzeczywistości.