W WOLNYM MIEŚCIE POZNANIU JEST MIEJSCE NA FIGURĘ CHRYSTUSA. ALE POD JEDNYM WARUNKIEM.
Figura Chrystusa przyjechała do Poznania. Teraz przy jednej z parafii na Jeżycach będzie czekała na „lepsze czasy” i przeniesienie jej nad Maltę.
Można powiedzieć, że zwolennicy budowy Pomnika Wdzięczności zrobili ku jego budowie pierwszy krok. Fragment monumentu jest już bowiem w naszym mieście.
W całej tej sprawie zastanawia mnie kilka rzeczy. Po pierwsze dlaczego tymczasowo figura stanie na terenie jednej parafii? Przecież zgodnie z zapowiedziami prof. Mikołajczaka nie powinna ona stawać na uboczu, ale w miejscu „…które pulsuje. W takim gdzie będzie widoczny zarówno dla ruchu tramwajowego, samochodowego jak i pieszego.”
Po drugie łamanie prawa. Urzędnicy – chociażby na łamach poznańskiej Gazety Wyborczej – podkreślają, że na obecną chwilę stawianie jej to samowola budowlana. Pytanie więc – czy stawianie pomnika Chrystusa nielegalnie i niezgodnie z prawem ma służyć czemuś pozytywnemu czy być powodem do konfliktów?
I wreszcie po trzecie – to zaangażowanie państwa w całą sprawę. Transport przy wsparciu wojska, zapowiadana podczas oficjalnych uroczystości wizyta ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza każe zadać pytanie o faktyczny powód przyjazdu figury. Czy to ma być element budowania świadomości patriotycznej, czy raczej kolejne starcie na linii rząd – samorząd?
Jestem za tym, żeby Poznań był otwarty na wszelkie poglądy. Tak jak powinno tu być miejsce na marsz równości, manifestacji KODu czy wszelkie występy teatralne, tak samo nie widzę przeszkód by na terenie parafii stanęła figura Chrystusa, czy by uroczysta procesja przeszła ulicami miasta.
To wszystko może mieć miejsce pod jednym warunkiem – poszanowania prawa. Jeżeli będzie inaczej, znaczy to, że komuś tej wolności dano za dużo lub, że nie potrafi z odpowiedzialnością z niej korzystać.