SEFER PASZA, CZYLI NIEZWYKŁE DZIEJE WŁADYSŁAWA KOŚCIELSKIEGO
Dnia 17 marca 1895 r. na zamku Bertholdstein w austriackiej Styrii, w otoczeniu niezwykłych dzieł sztuki, zmarł Władysław Kościelski, znany na dworach europejskich jako Sefer Pasza, dawny dostojnik turecki, a przede wszystkim polski patriota i agent Hotelu Lambert. Choć pochodził z Kujaw, emocjonalnie związał się z Wielkopolską.
Jego życiorys to temat na powieść sensacyjną, albo niezły serial. Walczył w czasie Wiosny Ludów, przyjaźnił się z Mikołajem Bakuninem, ojcem anarchizmu, zetknął z Karolem Marksem i znał Georges Sand. Później podarował swojego konia cesarzowi Napoleonowi III, związał się z Hotelem Lambert, współpracował z Michałem Czajkowskim (Sadykiem Paszą), a w końcu wstąpił na służbę turecką, choć nie zdecydował się przyjąć islamu, jak generał Józef Ben (Murad Pasza), czy wspominany Czajkowski. Walczył ponadto w wojnie krymskiej i był inwestorem Kanału Sueskiego. Pośrednio dzięki niemu wielkopolski Miłosław stał się centrum kultury i sztuki. Oto sylwetka tego niezwykłego człowieka.
Z Szarleja do Paryża
Bohater naszej opowieści, Władysław Kościelski herbu Ogończyk urodził się 24 października 1818 roku w kujawskiej miejscowości Szarlej w powiecie inowrocławskim. Był synem Józefa i Kunegundy z Rokitnickich. Jego rodzina należała do zamożnych i wpływowych. Pobierał początkowo nauki w domu, a później, w latach 1832 – 1837, uczył się w słynnym gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu. Mieszkał na stancji u samego profesora Jana Mottego, ojca Marcelego, autora znakomitych Przechadzek po mieście. W szkole lub na stancji zapewne zetknął się z młodym Hipolitem Cegielskim. Cegielski, związany ze szkołą jako jej uczeń, a późnej nauczyciel, był przyjacielem i szwagrem Marcelego, a zięciem profesora Jana.
Po ukończeniu szkoły Władysław odbył obowiązkową służbę wojskową w pruskim 1. Pułku Kirasjerów we Wrocławiu. W wojsku musiało mu się spodobać, skoro zdecydował się pozostać w nim jeszcze trochę. Po kilku latach wystąpił jednak z armii pruskiej, ale już w stopniu porucznika landwery. Jak na młodego ziemianina przystało, Kościelski wrócił w rodzinne strony i zajął się majątkiem we wsi Witowy. Niedługo jednak przyszło mu wieść życie spokojnego szlachcica. Postanowił zaangażować się działalność narodowowyzwoleńczą i przyłączył do ruchu spiskowego, którego celem był wybuch trójzaborowego powstania w roku 1846. Plan się nie powiódł, spisek został wykryty, ale Kościelski wraz z wieloma innymi, aresztowany. W więzieniach na Cytadeli w Poznaniu i w berlińskim Moabicie spędził niemal półtora roku. Jego przewiny musiały być nieduże, albo nie udowodniono mu winy, skoro wyszedł z więzienia jeszcze przed słynnym procesem berlińskim, w sierpniu 1847 roku.
Kiedy wybuchła Wiosna Ludów w Wielkim Księstwie Poznańskim, Kościelski nie pozostał bierny. Zorganizował oddziały zbrojne złożone z mieszkańców ziemi inowrocławskiej i trzemeszeńskiej. Później, na przemian prowadził negocjację z generalicją pruską, to znowu walczył w szeregach powstańczych. Bił się między innymi w bitwach pod Miłosławiem i Sokołowem. Według części źródeł, Kościelski miał nawet zostać adiutantem Ludwika Mierosławskiego. Więcej o przebiegu powstania w Wielkim Księstwie Poznańskim w tekście: W każdym razie, kiedy trwały jeszcze walki partyzanckie, Kościelski znalazł się w Berlinie, gdzie był jednym z sygnatariuszy aktu o utworzeniu Ligi Polskiej 25 czerwca 1848 r. Liga miała być politycznym reprezentantem Polaków w zaborze pruskim.
Wkrótce nasz bohater opuścił Berlin i wyjechał do Paryża. Tam, co może budzić zdumienie, zaprzyjaźnił się z rosyjskim rewolucjonistą i teoretykiem anarchizmu, Michaiłem Bakuninem. Polski szlachcic przyjacielem rosyjskiego anarchisty? Widać Kościelski wyżej od poglądów politycznych stawiał wspólną walką z caratem. Bakunin poprosił Kościelskiego o przysługę. Otóż, w piśmie „Neue Rheinische Zeitung”, której redaktorem był sam Karol Marks, pojawił się artykuł przypisywany Georges Sand, francuskiej pisarce, feministce, znanej w Polsce głównie z romansu z Chopinem, oskarżający Bakunina, iż był carskim agentem. Kościelski przekonał Sand, aby ta napisała list zaprzeczający tym pogłoskom. Pisarka przystała na to, a Kościelski z jej listem pojechał do Kolonii, gotów wyzwać Marksa na pojedynek, jeśli ten nie opublikuje listu. Marks zgodził się na publikację, a Kościelski wręczył mu jeszcze 2 tys. talarów na obronę sprawy polskiej na łamach gazety.
Próżniak i utracjusz
Kościelski wrócił do Paryża i rzucił się w wir życia towarzyskiego, co naraziło go na posądzenia o skłonność do próżniaczego życia i miano utracjusza. Ponoć nasz bohater miał kiedyś wybrać się na konną przejażdżkę po Lasku Bulońskim na grzbiecie swojego ulubionego konia czystej krwi arabskiej. Koniem zachwycił się ówczesny prezydent Francji Ludwik Napoleon Bonaparte, który przysłał swojego adiutanta z propozycją zakupienia konia. Kościelski początkowo nie zamierzał sprzedawać rumaka, ale kiedy dowiedział się, kim jest chętny, natychmiast oddał konia za darmo. Prezydent, który w 1852 r. ogłosił się cesarzem Francuzów jako Napoleon III, nie zapomniał mu tego gestu.
W tym samym czasie Kościelski zbliżył się do Hotelu Lambert, polskiej konserwatywnej organizacji emigracyjnej w Paryżu, na czele której stał Książę Adam Jerzy Czartoryski. Czartoryski odrzucał powstanie jako sposób na odzyskanie niepodległości przez Polską, opowiadając się za dyplomacją, współpracą z dworami Europy przeciw zaborcom i ciągłym przypominaniu światu, że Polacy chcą niepodległości.
Nad Bosforem
Wiosna Ludów szybko zakończyła się w Wielkopolsce, ale trwała jeszcze na Węgrzech. Kościelski postanowił się do niej przyłączyć i w 1849 r. wyjechał na Węgry drogą morską, ale nie zdążył. Powstanie upadło, a Kościelski znalazł się w Turcji. Zgłosił się wówczas do Michała Czajkowskiego, który przebywał w Turcji od 1841 r., jako wysłannik Hotelu Lambert. Czajkowski w 1850 r. przeszedł na islam i zmienił imię na Sadyk Pasza. Skierował on Kościelskiego do tureckiej wówczas Bułgarii, aby zorganizował pomoc dla Polaków, którzy walczyli na Węgrzech, ale w obliczu klęski przekroczyli granicę turecką i zostali internowani. W krótkim czasie Kościelski nauczył się tureckiego i pomagał Polakom, jak tylko mógł. Wsławił się między innymi rozwojem polskiej osady zwanej Adampolem, a założonej w 1842 r. przez księcia Czartoryskiego z myślą o polskich uchodźcach (obecnie wieś Polonezköy). Kiedy francuski pisarz, prekursor naturalizmu Gustave Flaubert podróżował po Turcji, to właśnie Kościelski gościł go w Adampolu. W międzyczasie nasz bohater został agentem Hotelu Lambert w Stambule, ale przekazywał też informacje wywiadowcze rządowi francuskiemu.
Z czasem stosunki Kościelskiego z Sadykiem Paszą (Czajkowskim) zepsuły się. Ten ostatni oczerniał naszego bohatera przed Hotelem Lambert i władzami tureckimi. W 1852 r. zmęczony Kościelski wyjechał z Turcji. Wystarał się o zgodę władz pruskich na powrót w rodzinne strony. Nie wiadomo jednak jak długo przebywa nad Wartą. Lata 1852 – 1854 należą do najbardziej tajemniczych w życiorysie Kościelskiego. Pewne ślady w źródłach wskazują, że nasz bohater szukał w tym czasie przygód… w Algierii. Na wieść o wybuchu wojny krymskiej w 1853 r. pomiędzy Rosją z jednej strony, a Turcją, Anglią, Francją i Sardynią z drugiej, Kościelski wrócił do Stambułu i zaoferował swe usługi sułtanowi Abdülmecidowi I.
Mocarstwa sprzymierzone wystąpiły przeciw Rosji aby zahamować jej ekspansję na Bałkany i uniemożliwić rozbicie Imperium Osmańskiego, co mogłoby zakłócić równowagę sił w tej części kontynentu. W lutym 1854 r. Kościelski był już w Stambule, gdzie zgłosił chęć walki w szeregach armii tureckiej przeciwko Rosji. Został przyjęty do wojska w stopniu pułkownika. Początkowo jednak nie ruszył na front, a zajmował się organizowaniem zaopatrzenia dla wojsk francuskich, sprzymierzeńców Turcji. Na Krym trafił dopiero w 1855 r. Nie wiadomo dokładnie jak wyglądała jego służba w czasie wojny. Przypisywano mu udział w słynnej szarży kawaleryjskiej w bitwie pod Bałakławą, ale jest to nader wątpliwe. Jak już wspominałem, w biografii Kościelskiego nie brakuje białych plam. W każdym razie w czasie wojny Kościelski zmienił imię na Sefer Pasza, ale bez zmiany wyznania. Wojnę zakończył w stopniu generała.
Po podpisaniu pokoju w Paryżu w 1856 r., Sefer Pasza pozostał w służbie tureckiej, choć prawdopodobnie uzyskał też obywatelstwo Francji. Ciekawe, czy zadecydowały o tym jego wcześniejsze kontakty z Napoleonem III (sprawa konia arabskiego), czy cenne usługi, jakie oddał dla Francji w czasie wojny i po jej zakończeniu. Kościelski bowiem zaprzyjaźnił w tym czasie z wielkim wezyrem Reszydem Paszą i uzyskał dostęp do wielu tajemnic rządu tureckiego, którymi dzielił się z Francuzami i Hotelem Lambert. Jego wpływy w Stambule rosły. W 1861 r., po śmierci sułtana Abdülmecida I, na tron wstąpił jego brat, Abdülaziz I. Sefer Pasza, który musiał być naprawdę popularny w tureckich sferach rządowych, został mianowany marszałkiem dworu, a w 1863 r. objął funkcję generalnego inspektora jazdy tureckiej.
Milioner emeryt
Kościelski, czy raczej Sefer Pasza, często podupadał na zdrowiu. Narzekał zwłaszcza na płuca. Od końca lat pięćdziesiątych każdą niemal zimę spędzał w Egipcie, gdzie zaprzyjaźnił się z kedywem Ismailem Paszą. Kościelski musiał mieć dar zjednywania sobie ludzi. Dzięki rozlicznym znajomościom, Sefer Pasza kupił duży pakiet akcji Kampanii Kanału Sueskiego, spółki zajmującej się budową kanału łączącego Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym. Kanał uroczyście otwarto 17 listopada 1869 r. z udziałem wielu koronowanych głów Europy. Ismail Pasza, znany miłośnik muzyki operowej, zamówił na tę okoliczność operę w samego Giuseppe Verdiego, żądając tylko, aby jej akcja toczyła się w starożytnym Egipcie. Niestety, mistrz nie śpieszył się i nie zdążył na czas ukończyć Aidy, bo oczywiście o tej operze mowa. Otwarcie Kanału uczczono wystawiając inną operę Verdiego Rigoletto, a prapremiera Aidy odbyła się dopiero dwa lata później w Kairze. Wracając jednak do Sefera Paszy, to inwestycja w budowę Kanału okazała się strzałem w dziesiątkę. Nasz bohater, który pewnie też brał udział w uroczystej inauguracji tej ważnej drogi wodnej, zarobił miliony. Założył również hodowlę koni czystej krwi arabskiej, które wysyłał do całej Europy. Wiele z nich trafiło na ziemie polskie.
Zmęczony wieloletnią służbą nad Bosforem i swymi dotychczasowymi przygodami, Kościelski postanowił przejść na emeryturę. Podziękował więc sułtanowi za służbę i w 1873 r. kupił średniowieczny zamek Bertholdstein w Austrii (konkretnie w Styrii), gdzie osiadł na stałe w 1879 r. Zajął się wtedy kolekcjonowaniem dzieł sztuki, mebli, kamieni szlachetnych, ceramiki i broni orientalnej, a także hodował konie.
Władysław Kościelski, Sefer Pasza, zmarł bezpotomnie w swoim zamku 17 marca 1895 roku. Część swoich ogromnych zbiorów przekazał na rzecz zamku na Wawelu, część zapisał na rzecz różnych fundacji naukowych, zaś swoim głównym spadkobiercą uczynił bratanka, Józefa Teodora Kościelskiego (1845 – 1911), znanego mecenasa kultury i sztuki, kolekcjonera i filantropa. Za spadek po stryju Józef Teodor kupił dobra miłosławskie w obecnym powiecie wrzesińskim, wraz z tamtejszym pałacem. W 1899 r. w pobliżu pałacu Henryk Sienkiewicz w towarzystwie wielu znakomitych gości odsłonił pierwszy na ziemiach polskich pomnik Juliusza Słowackiego. Tak oto ogromny majątek Kościelskiego przyczynił się do rozwoju kultury w Wielkopolsce.
Kościelski, choć pochodził z Kujaw, a większość życia spędził za granicą, to najwyraźniej szczerze kochał Wielkopolskę. Warto pamiętać o tym niezwykłym człowieku.
Bibliografia:
P. Cichosz, Władysław Kościelski jako Agent Główny Hotelu Lambert w Stambule w latach 1850 – 1852, „Annales Universitatis Mariae-Curie-Skłodowska Lublin-Plonia. Sectio F”, vol. LXI, 2006.
S. Kieniewicz, Władysław Kościelski 1818 – 1895-03-17, https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/wladyslaw-koscielski [dostęp: 16.10.2019].
J. Sobczak, Sefer Pasza czyli Władysław Kościelski, w: Tajemnicza Wielkopolska, praca zbiorowa pod redakcją Zygmunta Roli, Poznań 2000.
Zdjęcia:
1. Władysław Kościelski, źródło: See page for author [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]
2. Władysław Kościelski, źródło: autor nieznany [Public domain]
3. Zamek Bertholdstein, źródło: Zeitblick [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]
4. Pałac Kościelskich w Miłosławiu, źródło: https://fotopolska.eu/374054,foto.html (zdjęcie główne do artykułu)