LOKACJA POZNANIA NA PRAWIE NIEMIECKIM W 1253 R.
Początki grodu poznańskiego sięgają X w., jednak miastem z prawdziwego zdarzenia stał się Poznań dopiero w 1253 r., kiedy to książęta wielkopolscy: Przemysł I i Bolesław Pobożny, przeprowadzili jego lokację na prawie niemieckim. W opiniach badaczy, lokacja Poznania uznawana jest za wzorcową.
W Imię Pana, amen. Ponieważ jedynie samemu Bogu przypadło w niczym się nie mylić i o wszystkim pamiętać, dlatego ułomność natury ludzkiej poszukała sobie sztucznego środka, przez który siła żywota naturalnej pamięci stała się gotową z woli Stwórcy. Aby więc to, co się dzieje w czasie, ze zmianą czasu nie uszło pamięci, zwykło się utrwalać wydarzenia pismem. I z tego powodu oznajmiamy obecnym i przyszłym, mającym zamiar czytać ten dokument, że my Przemysł i Bolesław bracia przyrodni, z łaski Bożej książęta Polski, z własnej, nieprzymuszonej woli, zaciągnąwszy rady naszych baronów i za zgodą czcigodnego w Chrystusie ojca, pana Boguchwała biskupa i całej kapituły kościoła poznańskiego, nadajemy szacownemu mężowi Tomaszowi i jego potomkom miasto zwane pospolicie Poznań, celem lokowania go na prawie niemieckim.
Tak rozpoczyna się przywilej lokacyjny miasta Poznania. Zobaczmy teraz jak doszło do jego wystawienia i jaki był przebieg procesu lokacji.
Lokacje miast na prawie niemieckim
Polska w XIII wieku była podzielona na szereg księstw, rządzonych przez potomków Bolesław Krzywoustego. To samo stulecie przyniosło jednocześnie prawdziwą rewolucję we wielu dziedzinach życia. Opracowano nowe metody uprawy roli (trójpolówka), zaczęto stosować nowe wynalazki, które znacznie ułatwiały pracę, rozwinął się handel, miasta stawały się ośrodkami gospodarki towarowo-pieniężnej, a nade wszystko rozwinęła się samorządność na wsi i w miastach. W Europie Zachodniej znacznie wzrosła liczba mieszkańców, co skłaniało wielu z nich do szukania szczęścia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie ziemi było pod dostatkiem, zaludnienie było mniejsze niż na Zachodzie, a popyt na zdolnych rzemieślników i nowinki technicznie, ogromny. W naszej części Europy łatwiej było zrobić karierę i odnieść sukces w rzemiośle i handlu, niż na Zachodzie. Osadnicy chętnie więc przybywali na nasze ziemie, trzeba było jednak zapewnić im odpowiednie warunki, aby zechcieli pozostać tu na dłużej. Zakładano więc dla nich nowe wsie i miasta na tzw. prawie niemieckim (magdeburskim). Był to system prawny obowiązujący w Magdeburgu od XI w., spisany w XII stuleciu, który był wzorem dla zakładania i organizowania miast w Europie Środkowej.
Oczywiście właściciele ziemscy sami nie ściągali tu osadników i nie organizowali życia w nowej osadzie. Zlecali to zadanie tzw. „zasadźcom”. Zasadźca, najczęściej cudzoziemiec, posiadający odpowiednie kontakty, sprowadzał określoną liczbę osadników, organizował osadę miejską lub wiejską, wytyczał przebieg ulic, wymierzał parcele pod budowę domów, itd. Ponadto był odpowiedzialny za organizację handlu i rzemiosła w nowym mieście, ściągał opłaty na rzecz właściciela miasta, a także zarządzał nową osadą. Zasadźcy i ich potomkowie stawali się dziedzicznym wójtami lub sołtysami i rządzili miastami w imieniu ich właścicielami. Wójt miał także zagwarantowane prawo do określonej części opłat z czynszów, opłat sądowych, itd. Zasadźcą, a później dziedzicznym wójtem Poznania, był wspomniany w przywileju Tomasz z Gubina, a jego potomkowie rządzili w Poznaniu do początków XIV w. Z czasem wytworzyła się rada miejska, która zyskiwała coraz większe uprawnienia, aż w końcu, w 1380 r., mieszczanie poznańscy ostatecznie wykupili urząd wójta z rąk królewskich.
Właścicielem Poznania był książę Przemysł I, a później jego „prawni następcy”, czyli bezpośredni potomkowie, a później królowie Polski. Poznań był bowiem miastem królewskim. Oprócz miast królewskich, wyróżniało się także miasta prywatne, których właścicielami byli możni oraz Kościół (biskupi, kapituły katedralne, klasztory).
Lokacje były tak genialnie pomyślane, aby każda z umawiających się stron była zadowolona. Osadnicy otrzymywali ziemię pod budowę domów, darmowy budulec, a także zwolnienie z opłat i czynszów na pewien czas. Z czasem mieszczanom nadawano szereg przywilejów, chroniących ich interesy, a także własny samorząd i udział w zarządzeniu miastem. Ponadto mieli oni prawo do użytkowania łąk podmiejskich, prawo do połowu ryb w rzekach oraz zyskiwali opiekę za strony właściciela. Nie bez kozery mawiano, że „powietrze miejskie czyni wolnym”. Zasadźca (wójt, sołtys), oprócz swej funkcji zarządcy miasta, czerpał dochody z opłat i „przedsiębiorstw” miejskich, jak młyny i folusze. Właściciel miasta, w przypadku Poznania był to książę Przemysł I, miał zapewniony stały dochód w postaci opłat kupieckich i targowych, rent płaconych z parceli i czynszów, a także zyskiwał nowych poddanych, dzięki czemu powiększał bazę ekonomiczną i demograficzną dla swych politycznych poczynań, wzmacnijąc swoją pozycję wśród innych książąt i Kościoła. Rozwój miasta leżał w interesie wszystkich, czyli księcia, wójta i mieszczan. Im bogatsze miasta, tym bogatsi byli jego mieszkańcy i sam książę. Dodatkowym źródłem dochodu miast były wsie, które im nadawano.
Przenieśmy się teraz do samego Poznania.
Poznań przed lokacją
Tuż przed lokacją Poznania, na obu brzegach Warty istniało kilkanaście jednostek osadniczych o różnym statusie. Na prawym brzegu rzeki najważniejszym ośrodkiem był oczywiście warowny gród poznański na Ostrowie Tumskim. Znajdowała się tam katedra, dwór biskupa, siedziba księcia oraz podgrodzie na Zagórzu, zamieszkałe przez ludność służebną. W pobliżu Ostrowa Tumskiego leżała Śródka, która prawdopodobnie otrzymała prawa miejskie jeszcze przed Poznaniem. W źródłach określono Śródkę jako „civitas”, czyli miasto. W 1231 r. przy śródeckim kościele św. Małgorzaty osiedlili się dominikanie, którzy jednak już w 1244 r. przenieśli się na lewy brzeg Warty. Część mieszczan śródeckich zasiedliło nowo lokowane miasto, ale o tym za chwilę. Pomiędzy Ostrowem Tumskim, a Śródką znajdowała się niewielka wysepka Ostrówek, należący do kapituły katedralnej. Na prawym brzegu Warty, na obszarze najbardziej wysuniętym na wschód, znajdowała się jeszcze komandoria joannitów z dawnym kościołem św. Michała, obecnie św. Jan za Murami.
Na lewym brzegu Warty osadnictwo było bardziej rozproszone. Znajdowały się tam trzy główne osady skupione wokół kościołów: św. Gotarda, św. Wojciecha i św. Marcina. Kościoły te były wzmiankowane jeszcze przed lokacją Poznania, zatem miały wyjątkowo starą metrykę. Przy kościele św. Gotarda osiedlili się dominikanie. Osada św. Gotarda weszła w skład lokowanego Poznania, a na miejscu dawnego kościoła stoi dziś kościół podominikański, obecnie użytkowany przez jezuitów. Przywilej lokacyjny wymienił 17 wsi leżących na lewym brzegu Warty, które zostały nadane Poznaniowi (patrz poniżej). Dokument nie wymienił osady służebnej Rybaki, która wtedy już prawdopodobnie istniała, gdyż została wymieniona w dokumencie Bolesław Pobożnego z 1267 r.
Przebieg lokacji
Informację zawartą w źródłach dotyczącą przeniesienia dominikanów ze Śródki na lewy brzeg Warty, w pobliże kościoła św. Gotarda (1244 r.), należy uznać za początek procesu lokacji Poznania. Rok 1253, czyli data wystawienia przywileju lokacyjnego, był zakończeniem pewnego etapu rozplanowania miasta. Być może wytyczono już rynek, ulice i zaczęto wznosić fortyfikacje oraz wymierzono parcele pod budowę domostw.
O samym rozplanowaniu miasta nie ma śladu w źródłach pisanych, ale można to ustalić na podstawie źródeł archeologicznych. Miasto miało owalny obrys, nieco odkształcony w części południowo-wschodniej w miejscu, gdzie stała osada św. Gotarda. Najwyższym elementem nowego miasta była Góra Zamkowa, czyli dzisiejsza Góra Przemysła. Przemysł II, syn i następca Przemysła I, wzniósł tam zamek, choć niewykluczone, że już wcześniej znajdowała tam się mała strażnica, strzegąca przeprawy przez Wartę. Nowo lokowane miasto miało powierzchnię ok. 21 ha, z czego kwadratowy rynek liczył sobie 2 ha. Z rynku wychodziło dwanaście ulic, po trzy z każdego boku. Prowadziły one do bram miejskich, lub kończyły się ślepo przy murach. Rynek przeznaczono do celów handlowych i publicznych. Zaplanowano tu miejsca na kramy kupieckie, sukiennice, Wagę Miejską, ratusz i pręgierz, służący do karania złoczyńców. Przy czterech pierzejach rynku i ulicach, wytyczono parcele na domy i zabudowania gospodarcze dla mieszkańców.
Warto pamiętać, że oprócz książąt wielkopolskich: Przemysła I i Bolesława Pobożnego, spory wkład w powstanie lokacyjnego Poznania miał także biskup poznański Boguchwał II (1242 – 1253). Duchowny ten prawdopodobnie studiował we Francji, gdzie miał możliwość zapoznać się z osiągnięciami francuskiej urbanistyki. Nowo lokowany Poznań wytyczony był i rozplanowany na wzór miast francuskich. Być może nawet jego plan wykonali specjaliści sprowadzeni z Francji. Osada św. Gotarda przed lokacją Poznania należała do dóbr biskupich. Biskup Boguchwał wydał zgodę na przekazanie jej księciu. W zamian za to, Przemysł II w 1288 r. przekazał biskupom poznańskich Śródkę.
Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie, kim byli pierwsi mieszkańcy nowo lokowanego Poznania. Na pewno byli nimi mieszkańcy osady św. Gotarda oraz osadnicy sprowadzeni tu przez Tomasza z Gubina. Trudno powiedzieć skąd oni się wywodzili. Być może większość pochodziła z Ziemi Lubuskiej i ze Śląska, co by tłumaczyło późniejsze sile więzi mieszczan poznańskich ze Śląskiem. W Kronice Wielkopolskiej znajduje się bardzo ciekawa informacja. Otóż Tomasz z Gubina miał usilnie prosić księcia Przemysła I o przesiedlenie mieszkańców Śródki do nowo lokowanego Poznania. Oznacza to, że osadników sprowadzonych przez Tomasza oraz mieszkańców sąsiednich osad, było za mało aby zasiedlić całe miasto, stąd prośba zasadźcy o nowych lokatorów. Nie sprowadzono, rzecz jasna, wszystkich mieszkańców Śródki, a jedynie tzw. nadwyżkę ludnościową.
Przywilej lokacyjny Poznania określił prawa i obowiązki mieszczan poznańskich i uprawnienia zasadźcy (wójta). Osadnicy, którzy zdecydowali się osiąść w Poznaniu, zostali zwolnieni na osiem lat od wszelkich danin, podatków, ceł i innych opłat. Otrzymali oni również przywilej użytkowania rzeki Warty na długości 1 mili wraz z oboma jej brzegami. Mogli łowić w niej ryby i postawić młyny, przy czym książę zastrzegł sobie prawo do postawienia jednego młyna w miejscu, które sam wybierze. Obywatelom Poznania nadano prawo magdeburskie i zagwarantowano wolność sądową, tzn. mogli być sądzeni wyłącznie przez wójta i ławę miejską bez udziału jakiegokolwiek urzędnika książęcego i przedstawiciela szlachty. Książę zrzekał się prawa do parceli wewnątrz miasta i na przedmieściach. Mieszczanie poznańscy byli zwolnieni z służby wojskowej na rzecz księcia w przypadku wyprawy poza granice kraju, byli jednak zobowiązani do obrony miasta. Książę obiecał zatrudnić i utrzymać czterech strażników i dwóch kuszników, którzy mieli zaprowadzić porządek w mieście. Mieszczanie otrzymali prawo do nieograniczonego i bezpłatnego wyrębu lasów wokół Poznania w celu pozyskania budulca. Wreszcie obywatele Poznania mieli prawo do zbudowania własnego kościoła parafialnego, a książę nadał miastu na własność następujące wsie podmiejskie: Rataje, Żegrze, Piotrowo, Starołękę, Minikowo, Spytków, dwie wsie Wierzbice (dzisiejsza Wilda), Jeżyce, Pęcław (nieznany), Niestachów, Piątkowo, Szydłów, dwie wsie Winiary (jedna zamieszkana przez kmieci, druga przez chałupników), Bogucin i Umultowo. Mieszczanie otrzymali prawo do użytkowania pastwisk w ww. wsiach.
Wójt miał prawo do określonej części dochodów z opłat sądowych i zasądzonych kar oraz dwóch kramów w mieście, a także mógł użytkować 30 łanów łąk na przedmieściach. Miał też prawo do sądzenia obywateli Poznania, rozstrzygania wszelkich sporów na terenie miasta i ścigania przestępstw dokonanych w mieście i na przedmieściach.
Lokacja Poznania okazała się wielkim sukcesem. Miasto już wkrótce po jego założeniu zaczęło się bujnie rozwijać, zbudowano ratusz, okazałą farę pw. św. Marii Magdaleny, a mieszczanie i panujący dbali o jego pomyślność. Dzisiejszy Stary Rynek i dwanaście ulic odchodzących od niego, są świadectwem wzorowo przeprowadzonej lokacji.
Źródło:
M. Bogucka, H, Samsonowicz, Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986.
Lokacja miasta na lewym brzegu Warty w 1253 roku, w: Dzieje Poznania do roku 1793, T. 1, praca zbiorowa pod redakcją J. Topolskiego, Warszawa – Poznań, 1988.
Przywilej lokacyjny Poznania i dziedziczni wójtowie miasta, w: Władze miejskie, „Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 1999.
Zdjęcia:
1. Władysław III Warneńczyk potwierdza przywilej lokacyjny miasta Poznania, źródło: State Archive in Poznań [CC0], via Wikimedia Commons
2. Poznań i okolice w chwili lokacji, źródło: https://vignette.wikia.nocookie.net/poznan/images/4/4b/Pozna%C5%84_1253.jpg/revision/latest?cb=20120115115856&path-prefix=pl