JERZY MIELOCH - MOTOCYKLOWY MISTRZ Z POZNANIA
Postać Mielocha godna jest pamięci i naśladowania, ze względu na upór i wytrwałość w podnoszeniu własnych kwalifikacji sportowych. Był on kiedyś niewątpliwie bożyszczem wielu młodych adeptów motocyklowego szaleństwa – był dla nich wzorem dyscypliny i odwagi. Warto, by zawsze o nim pamiętano.*
Rabarbar, motocykle i czarna róża
Jerzy Mieloch urodził się 22.04.1911 r. w Poznaniu. Był synem Andrzeja Mielocha – ogrodnika, który od 1912 r. prowadził gospodarstwo ogrodnicze na Białej Górze w Poznaniu. Na 27 hektarach w pobliżu Jeziora Malta Andrzej Mieloch zbudował nowoczesne gospodarstwo, które prowadził razem ze swoją rodziną. Uprawiał tam m.in. rabarbar, który na Białej Górze miał dobre warunki do wzrostu. Była to jedna z pierwszych plantacji rabarbaru założona na terenie Wielkopolski. Oprócz tego Andrzej Mieloch uprawiał też kwiaty, głównie róże.
Dzieci Andrzeja i Marii Mielochów musiały pomagać w gospodarstwie, a w najmłodszym z całej czwórki Jerzym ojciec upatrywał spadkobiercy ogrodniczego interesu. Jerzy wolał jednak inne zajęcia – zafascynowany podróżami, mając 11 lat wraz z bratem Leszkiem uciekł z domu z zamiarem zwiedzenia Stanów Zjednoczonych. Śmiała eskapada zakończyła się po dwóch dniach w Tczewie, skąd odważnych podróżników odesłano do domu. Dodatkowo w 1927 r. Jerzy Mieloch poznał Michała Nagengasta, który zaraził go miłością do motocykli. Odtąd Jerzy zaczął poważnie interesować się sportem motorowym. W tym samym roku matka w tajemnicy kupiła mu pierwszy motocykl – angielskiego Rudge’a. Był on przechowywany u sąsiadów z obawy przed ojcem, który zdecydowanie sprzeciwiał się zainteresowaniom syna. W wyborze maszyny pomagał Michał Nagengast, który z czasem zostanie mechanikiem i menadżer późniejszego motocyklowego mistrza.
Zamiłowanie do sportu motorowego było tak silne, że w 1931 r. Jerzy porzucił szkołę i rozpoczął treningi w klubie „Unia” Poznań. Ponadto ciągłe konflikty i nieporozumienia z ojcem doprowadziły do tego, że Jerzy opuścił dom rodzinny i jako ochotnik wstąpił do III Pułku Lotniczego na Ławicy w Poznaniu. W 1933 r. Andrzej Mieloch nagle zmarł i prowadzenie gospodarstwa przejęła rodzina: żony Maria oraz dzieci: Wanda i Jerzy. Ten ostatni musiał wrócić z wojska. To głównie dzięki Jerzemu Mielochowi w gospodarstwie rozpoczęto uprawę słynnej czarnej róży. Sposób jej uprawy do dziś pozostaje tajemnicą Mielochów – jedna z teorii głosi, że unikalny kolor kwiatów uzyskiwany był dzięki nawożeniu gleby bydlęcą krwią. Zgodnie z inną kwiaty w rzeczywistości były ciemnoczerwone, a ich przechowywanie w zamknięciu wywoływało wrażenie, że mają czarną barwę.
W latach 30. Jerzy Mieloch kontynuował swoją przygodę ze sportem motocyklowym – intensywnie trenował w klubie Unia Poznań na motocyklu Royal Enfield, przygotowywanym przez Michała Nagengasta. Próbował też swoich sił w żużlu, trenując na boisku „Sokoła” przy Drodze Dębińskiej w Poznaniu, jednak ten sport nie przypadł mu do gustu. W 1935 r. wystartował w pierwszych zawodach na dłuższym dystansie. Wyścig na trasie Bielsko – Poznań zakończył się jednak dla Jerzego Mielocha wypadkiem i wstrząśnieniem mózgu. W tym samym roku wziął on udział w tzw. gymkhanie (turnieju zręcznościowym) na boisku poznańskiego „Sokoła”. Wykonał tam wykonał brawurowy skok motocyklem z trampoliny i uzyskał jeden z najlepszych rezultatów na świecie – skoczył ponad 10 metrów. Zajął w gymkhanie pierwsze miejsce, ponadto był także bezkonkurencyjny w gonitwie za lisem. Kolejne sukcesy przyszły wraz z zakupieniem przez Jerzego Mielocha rasowych motocykli wyścigowych (w 1935 r. Rudge Ulster o poj. 500 cm3, w 1936 r. dwa motocykle Norton 500 cm3, w 1937 r. niemiecki NSU o poj. 500 cm3). W 1935 r. zajął on drugie miejsce w silnie obsadzonym wyścigu górskim w Wiśle, w 1937 r. wygrał wyścig uliczny w Warszawie i zdobył mistrzostwo stolicy, a w 1938 r. zajął drugie miejsce w międzynarodowym wyścigu w Tallinie. Jazda na cięższych wyścigowych motocyklach wymagała dużej siły fizycznej, dlatego Jerzy Mieloch zaczął intensywnie ćwiczyć – uprawiał lekkoatletykę, pływał i uprawiał wioślarstwo. Zimą jeździł na nartach i łyżwach. Rozwijającą się karierę sportową Jerzego Mielocha przerwał wybuch II wojny światowej.
II wojna światowa: żołnierz AK, Powstanie Warszawskie, obozy jenieckie
W sierpniu 1939 r. Jerzy Mieloch został zmobilizowany jako pilot myśliwski w III Bazie Lotniczej w Poznaniu. Po kampanii wrześniowej przeszedł do Rumunii, gdzie został internowany i stamtąd wrócił do kraju. Zamieszkał w Warszawie razem ze swoją matką, która po wybuchu wojny została wysiedlona z gospodarstwa na Białej Górze. Przejęli je Niemcy, którzy uprawiali tam warzywa na potrzeby Wehrmachtu. Maria Mieloch prowadziła w Warszawie kwiaciarnię i ogrodnictwo, a Jerzy od 1941 r. pracował w warszawskich warsztatach samochodowych.
W Warszawie Jerzy Mieloch wstąpił do Armii Krajowej i działał w konspiracji. W tym czasie należał do warszawskiej Bazy Lotniczej AK. Skupiała ona m.in. pilotów, mechaników lotniczych i skoczków spadochronowych. Baza zajmowała się przede wszystkim prowadzeniem wywiadu wokół lotnisk niemieckich, szkoleniem lotników oraz prowadzeniem dywersji i sabotażem na terenie lotnisk i fabryk sprzętu lotniczego opanowanych przez Niemców W 1944 roku walczył w Powstaniu Warszawskim – brał czynny udział w walkach w Śródmieściu. Został wzięty do niewoli, a następnie przebywał w obozach jenieckich w Bergen-Belsen, Fallingbostel, Gross Born i Sandbostel. Pod koniec 1945 r. wrócił z rodziną do Poznania i zaczął odbudowywać rodzinne gospodarstwo na Białej Górze. Oprócz tego nadrabiał stracony podczas wojny czas i startował w najważniejszych wyścigach motocyklowych.
Okres powojenny: Złote Kaski i tłumy na Mielochu
W latach 1946 – 1953 Jerzy Mieloch osiągnął największe sukcesy, zyskując rozgłos i sławę. Od 1948 r. reprezentował ponownie swój macierzysty klub, czyli „Unię” Poznań – wcześniej ścigał się w barwach Legii Warszawa. Było to spowodowane większymi możliwościami stołecznego klubu, np. w kwestii udziału w zawodach zagranicznych. Przez krótki czas (1947/1948) był też zawodnikiem Lechii Poznań. We wrześniu 1946 r. Jerzy Mieloch, jadąc na znakomitym motocyklu DKW 350, zwyciężył w 150-kilometrowym wyścigu ulicznym o Grand Prix Śląska. W wyścigu ze startu wspólnego pozostawił w pokonanym polu wielu świetnych zawodników. W tym samym roku triumfował jeszcze w „Grand Prix Bałtyku”, zorganizowanym przez Polski Związek Motorowy w Sopocie. W październiku 1946 r. ścigał się także w „Grand Prix” w Zakopanem, gdzie w klasyfikacji ogólnej zajął drugie miejsce. Na wygraną nie pozwolił częsty defekt motocykla. Na pocieszenie pozostało mu pierwsze miejsce w kategorii maszyn o pojemności do 350 cm3. Film z wyścigu finałowego w Zakopanem zachował się w Repozytorium Cyfrowym Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego w Warszawie. Można go obejrzeć po kliknięciu w następujący link: http://repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/fnplayer/embed/6016.
Jerzy Mieloch przeważnie brał udział w wyścigach na torach trawiastych. Ich regulamin przewidywał biegi w poszczególnych klasach (pojemnościach) oraz bieg finałowy z wyrównaniem (tzw. handicapem). Brały w nim udział motocykle o różnych pojemnościach silnika, a te słabsze startowały wcześniej w odpowiednich odstępach czasowych. Jako ostatnie ze startu ruszały maszyny wyścigowe najwyższej klasy 500 cm3. Do finału kwalifikowali się tylko najlepsi motocykliści ze swoich kategorii, co w połączeniu z trudnym i wymagającym torem, dawało efektowne widowisko dla publiczności. Na trawiastym torze na Woli w Poznaniu rozgrywano wyścigi o „Złoty Kask”.
W 1946 r. Jerzy Mieloch wziął udział w pierwszym powojennym wyścigu o „Złoty Kask”, zorganizowanym przez klub „Unia” w Poznaniu. Zdobył to prestiżowe trofeum po raz pierwszy w swej karierze, w finałowym biegu prezentując znakomitą i brawurową jazdę. Po wygranej fani motocyklisty podnieśli go razem z motorem na rękach i obsypali kwiatami. Nagrodą był piękny kask pokryty pozłacaną blachą i wysadzany szlachetnymi kamieniami, ozdobiony dodatkowo liśćmi laurowymi z brązu i srebra. To zwycięstwo zapoczątkowało znakomitą passę Jerzego Mielocha w tego typu wyścigach.
W latach 1946 – 1953 zdobywał to trofeum sześciokrotnie, a kibicowały mu zawsze rzesze fanów (od 25 tysięcy w 1946 r. do 80 tysięcy w 1951 r.). Wyścig o „Złoty Kask” w 1952 r. uwieczniła Polska Kronika Filmowa, a film pod tytułem „Na trawiastym torze” dostępny jest w Repozytorium Cyfrowym Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego (repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/fnplayer/embed/7816).
Na trawie rywalizowali również motocykliści w zawodach o Puchar Pokoju. Jerzy Mieloch zdobył ten puchar trzykrotnie w latach 1951 – 1953. Duże emocje u widzów wywoływały także wyścigi uliczne, np. o Grand Prix Polski. W latach powojennych rozgrywano je kilkakrotnie w Poznaniu – m.in. w 1953 r., kiedy wygrał Jerzy Mieloch i został mistrzem Polski. Relacja z jednego z tych wyścigów zachowała się w archiwum rodzinnym rodziny Mielochów.
W październiku 1953 r. Jerzy Mieloch uległ wypadkowi – jadąc motocyklem z Gniezna został potrącony przez wóz konny i zepchnięty do rowu. Trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego liczne stłuczenia i wstrząs mózgu. Dwa tygodnie później, „przyozdobiony” w bandaże i plastry, wziął udział w wyścigu ulicznym w Katowicach i na motocyklu AJS zdobył mistrzostwo Polski w kategorii 350 cm3. Jesienią 1955 r. Jerzy Mieloch uległ kolejnemu wypadkowi – najechał na poprzecznie zwisający drut elektryczny zerwany przez wiatr, w wyniku czego wpadł do rowu. Zahaczając głową o drut zawisł na nim i gdyby nie pomoc przechodnia, wypadek ten zakończyłby się tragicznie. Zdarzenia te pogorszyły stan zdrowia Jerzego Mielocha, który odczuwał częste bóle i zawroty głowy. W maju 1957 r. przewieziono go do szpitala w Krakowie, gdzie po półrocznym pobycie został poddany operacji. Operacji tej nie przetrzymał i zmarł w nocy z 3 na 4 października 1957 r.
Pogrzeb znakomitego sportowca odbył się 8 października 1957 r. Jerzego Mielocha żegnały tłumy mieszkańców Poznania i delegacje z całej Polski – razem 15 tysięcy osób. Ciało zostało złożone w rodzinnym grobowcu – mauzoleum rodziny Mielochów, znajdującym się na terenie ich posiadłości na Białej Górze. Po umieszczeniu trumny w podziemiach, pilot aeroklubu poznańskiego zrzucił z samolotu wiązankę kwiatów. Jednocześnie przez minutę słychać było warkot motocykla DKW – ulubionej maszyny Jerzego Mielocha, na której odnosił największe sukcesy.
Mimo śmierci pamięć o Jerzym Mielochu nie zaginęła – w 1959 r. powstała o nim praca magisterska (Jerzy Mieloch – szkic biograficzny), napisana przez Kamilę Kromer-Krzeszowską pod kierunkiem prof. Zdzisława Grota w Zakładzie Historii i Organizacji Kultury Fizycznej UAM w Poznaniu. Ponadto w latach 1974 – 1976 w Poznaniu rozgrywano Memoriał im. Jerzego Mielocha.
Lucjan Moros
Autor składa serdeczne podziękowania Panu Jerzemu Mielochowi – synowi Jerzego Mielocha oraz Bartoszowi Mikołajczakowi i Zbigniewowi Dorociakowi za pomoc w przygotowaniu tekstu.
* Fragment pracy „Jerzy Mieloch sportowcem XXV-lecia”, wykonanej przez uczniów X LO im. Przemysła II w Poznaniu: Mirosława Liberę i Michała Zamiara.
W artykule wykorzystałem pracę magisterską poświęconą Jerzemu Mielochowi (Jerzy Mieloch – szkic biograficzny) napisaną w 1959 r. przez Kamilę Kromer-Krzeszowską pod kierunkiem prof. Zdzisława Grota w Zakładzie Historii i Organizacji Kultury Fizycznej UAM w Poznaniu.
Jacek Portala „Poznań chodził na Mielocha”, „Kronika Miasta Poznania” Nr 1 z 2010 r. („Sport”)
Materiały archiwalne z zasobu Instytutu Pamięci Narodowej o sygn. IPN BU 0423/5725.
https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/jerzy-mieloch,31137.html
www.repozytorium.fn.org.pl
Wikipedia (wikipedia.org, hasło „Jerzy Mieloch”)
Kopie fotografii wykorzystanych w tekście pochodzą z archiwum rodziny Mielochów.