OD OSADY PIASKI DO PLACU BERNARDYŃSKIEGO
Plac Bernardyński, usytuowany na terenie dawnej osady Piaski przy ruchliwej ulicy Garbary, znany jest dziś m.in. z ekologicznego targu owocowo-warzywnego. Plac zawdzięcza swą nazwę kościołowi i klasztorowi bernardynów (franciszkanów-obserwantów), które to budynki dominują nad placem.
Monumentalne wieże kościoła franciszkanów-bernardynów stanowią jeden z najbardziej charakterystycznych punktów w panoramie Poznania. Oprócz tego gmachu, przy placu znajduje się także drugi obiekt sakralny – dawny kościół bernardynek, będący dziś sanktuarium Przemienienia Pańskiego. Plac zabudowany jest także urokliwymi kamienicami z XIX i początków XX w. Poznajmy więc jego historię.
Bernardyni i bernardynki w Poznaniu
Zespół klasztorny bernardynów stanął na południowo-wschodniej części rozległego przedmieścia Piaski. Nazwa przedmieścia wzięła się od piachu naniesionego tam przez Wartę i jej odnogi. Ślady osadnictwa na tym terenie można datować już na pierwszą połowę XV stulecia. Dzięki pobliskiemu klasztorowi, tę część Piasków zaczęto nazywać „Przed Bernardyny”.
W 1455 r. na zaproszenie mieszczan poznańskich, przybyła na teren przedmieścia Piaski grupa franciszkanów-obserwantów pod kierownictwem Gabriela z Werony, towarzysza św. Jana Kapistrana, kaznodziei, jednego z czołowych reformatorów zakonu franciszkanów. Przypomnę, w zakonie franciszkanów od samych początków istnienia tej wspólnoty, zaznaczył się wyraźny podział na dwie gałęzie. Jedną z nich nazwano franciszkanami konwentualnymi, a drugą obserwantami. Franciszkanie konwentualni uważali, że reguła napisana przez św. Franciszka z Asyżu jest zbyt surowa. Nakazywała ona bowiem całkowite ubóstwo, łącznie z zakazem budowania stałych klasztorów. Mogło to skutkować odstraszeniem nowicjuszy i w efekcie doprowadzić do wymarcia zakonu. Realizm nakazywał pewne odejście od reguły świętego Założyciela.
Obserwanci natomiast opowiadali się za surowym przestrzeganiem reguły z wszelkimi tego konsekwencjami. Franciszkanie mieli osiedlać się w miastach i tu pełnić swoją służbę. Obserwanci jednak uznali, że owszem, będą głosić kazania mieszczanom, ale klasztory miały powstawać na przedmieściach, gdyż życie w miastach mogłoby źle wpłynąć na dyscyplinę zakonników. Obie gałęzie zakładały swoje własne klasztory i dopiero w 1517 r. papież Leon X ostatecznie podzielił franciszkanów na dwa niezależne zakony.
Franciszkanów-obserwantów nazwano w Polsce i tylko w Polsce „bernardynami”. Nazwa pochodziła stąd, że w Krakowie istniały w XV w. dwa klasztory franciszkanów. Jeden tworzyli bracia konwentualni, a drugi obserwanci. Patronem klasztoru tych ostatnich był św. Bernardyn ze Sieny. Krakowianie, dla odróżnienia, nazywali obserwantów „bernardynami”. Ta nazwa wkrótce przylgnęła do wszystkich klasztorów obserwanckich w Polsce.
Klasztor i kościół bernardynów wzniesiono na gruncie podarowanym zakonnikom przez mieszczanina Mikołaja Czarnego i jego synów. Budowa całego kompleksu klasztornego trwała od lat pięćdziesiątych do siedemdziesiątych XV stulecia. Fundacja klasztoru powstała co prawda z inicjatywy mieszczan poznańskich, ale ze wsparciem biskupa Andrzeja z Bnina.
Już z 1457 r. pochodzą pierwsze wzmianki o istnieniu przy klasztorze bernardynów wspólnoty świeckich sióstr tercjarek (III Zakon św. Franciszka). Oficjalnie zgromadzenie tercjarek powstało w 1472 r. Początkowo siostry zamieszkiwały sąsiednie domy, a dopiero od 1559 r. zaczęto dla nich wznosić klasztor. W roku 1594 r. na mocy decyzji papieża Klemensa VIII, tercjarkom nadano regułę św. Klary, stąd nazwano je klaryskami, ale w Poznaniu nosiły miano bernardynek. W latach 1597 – 1603 staraniem ks. Andrzeja Kościeleckiego, dziekana kapituły katedralnej oraz dzięki funduszom wstępującej do zgromadzenia Zofii Smuszewskiej, wzniesiono dla sióstr późnogotycki, jednonawowy kościół pod wezwaniem Chrystusa Salwatora (Zbawiciela). Kościół usytuowany jest na południowej pierzei placu, u zbiegu dzisiejszych ulic: Garbary i Długiej. Według tradycji, kościół miał przechowywać cudowną figurę Chrystusa Zbawiciela (stąd jego wezwanie), sprowadzoną z Rzymu przez ks. Kościeleckiego.
Kościoły i klasztory bernardynów i bernardynek na Piaskach zostały rozebrane w czasie „potopu” przez Szwedów i sprzymierzonych z nimi Brandenburczyków. Ten czyn nie wynikał może z nienawiści protestanckich Szwedów i Brandenburczyków do katolickich klasztorów, co raczej było powodowane zasadami sztuki wojennej. Od wieków zakazywano wznoszenia trwałych budowli na terenach wokół murów obronnych, aby w razie oblężenia atakujący nie chronili się w tychże zabudowaniach. Cóż, poznaniacy ostatni raz widzieli obce wojska pod swoimi murami w XIV w., nic więc dziwnego, że szybko zapomnieli o tej zasadzie.
Po wyzwoleniu miasta w 1658 r. rajcy uchwalili zakaz wznoszenia trwałych budowli na przedmieściach, jednak bernardyni zbytnio się tym nie przejęli i zaskarżyli tę decyzję władz miejskich do sejmu, po czym przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru już w 1658 r., a zespołu klasztornego bernardynek dwa lata później. Ustalono jedynie, że oba kościoły i klasztory staną blisko siebie, tak, aby można było opasać je wspólnymi murami obronnymi. Kościół bernardynów uzyskał obecny, barokowy wygląd, a zaprojektował go wybitny architekt Krzysztof Bonadura Starszy oraz jego nie mniej wybitny uczeń, Jerzy Catenazzi. Kościół otrzymał dwie wysokie wieże, niespotykane w innych kościołach klasztornych tego zgromadzenia. Być może zbudowano je na przekór władzom miejskim. Fasada z wieżami nawiązuje do cysterskich kościołów w Przemęcie, Obrze i Lądzie. Odbudowano także kościół bernardynek, w skromniejszych jednak formach, niż kościół bernardynów, prawdopodobnie w takim samym kształcie jaki miał ów kościół przed „potopem”. Świątynia zmieniła jednak wezwanie z kościoła Chrystusa Zbawiciela na Przemienienia Pańskiego
Metamorfoza placu w pierwszej połowie XIX stulecia
Po II rozbiorze Polski w 1793 r. i przejęciu Poznaniu przez Prusy, miasto przeszło największą transformację od czasu lokacji w 1253 r. Zburzono stare mury miejskie, włączono w obręb miasta stare przedmieścia i zbudowano nowe centrum w oparciu o Plac Wilhelma (ob. Plac Wolności) i Aleję Wilhelmowską (ob. Aleje Marcinkowskiego). Prace nabrały tempa po wielkim pożarze, który w 1803 r. zniszczył dużą część Garbar, dzielnicy żydowskiej i Grobli. Pomysłodawcą i projektodawcą przedsięwzięcia był wybitny urbanista David Gilly. Po jego śmierci w 1800 r., pracami kierował uczeń Gilly’ego Ferdinand Triest. Plac Bernardyński wraz z ulicą Garbary, także został ujęty w planie. W latach 1804 – 1806 przeprowadzono regulację i przebudowę placu. Ulica Garbary została wyprostowana i poszerzona, a dodatkowo wytyczono ulicę Długą.
Plac wraz z ulicą Garbary zabudowany został piętrowymi domami z poddaszem, o prostej, symetrycznej fasadzie, z delikatną dekoracją sztukatorską, nakrytymi dwuspadowymi, wysokimi dachami. Ten typ domów pojawił się nie tylko w tej części Poznania, ale także w innych dzielnicach. Do dziś jeszcze przetrwało co najmniej kilkanaście takich domów. Jeden z nich można zresztą oglądać przy ul. Garbary 26, blisko placu. Skoro jesteśmy już przy tej kamienicy to wspomnę, że zbudowano ją już w pierwszej ćwierci XIX w. dla zamożnego garncarza Fiałkowskiego. W latach osiemdziesiątych XIX stulecia jej właścicielem został Antoni Kromolicki, a mieszkał w niej m.in. Kazimierz Kantak (1824 – 1886), poseł do sejmu pruskiego, działacz społeczny i delegat Towarzystwa Tatrzańskiego na zabór pruski.
Lata dwudzieste i trzydzieste przyniosły spore zmiany w funkcji placu. W 1821 r. skasowano klasztor bernardynek, a budynki poklasztorne i sam kościół Przemienienia Pańskiego przekazano sprowadzonym tu z Warszawy siostrom ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo. Budynki klasztorne przekształcono w Szpital Przemienienia Pańskiego otwarty 1 stycznia 1823 r. W chwili założenia, był to pierwszy i przez wiele lat jedyny cywilny zakład leczniczy w Poznaniu. Początkowo szpital posiadał trzy oddziały: chirurgiczny, internistyczny i dermatologiczny. Karol Marcinkowski otworzył tam pierwszą na ziemiach polskich regularnie działającą przychodnię lekarską w 1828 r. W 1835 r. zniesiono też klasztor franciszkanów-bernardynów, a w budynku poklasztornym założono w 1842 r. alumnat Gimnazjum św. Marii Magdaleny. Kościół pełnił rolę kościoła szkolnego.
W latach trzydziestych i czterdziestych plac, dzięki działalności Towarzystwa Upiększania Miasta i Jego Okolic, został obsadzony jesionami i kasztanowcami, a ul. Długa została przekształcona w aleję lipową. Przy wejściu do klasztoru, w latach 1844 – 1846 z inicjatywy hrabiego Edwarda Raczyńskiego, stanęła jedna z czterech studni zasilanej wodą ze Wzgórza Winiarskiego. Zbudowano ją w formie neogotyckiej kapliczki, wykonanej przez berlińskiego rzeźbiarza Christiana Gottlieba Cantiana. W niszy umieszczono odlaną z brązu rzeźbę Matki Bożej z Dzieciątkiem, wzorowaną na Madonnie Sykstyńskiej Rafaela. Rzeźbę wykonał August Fischer, uczeń Christiana Raucha.
Plac w drugiej połowie XIX i początkach XX wieku
W latach 1854 – 1864 przeprowadzono rozbudowę Szpitala Przemienienia Pańskiego. Powstał dwuskrzydłowy budynek składający się z trzech kondygnacji. Równolegle zbudowano remizę dla powozów, oborę, stajnię i spichlerz, a w latach siedemdziesiątych dodatkowo parterową kostnicę i salę sekcyjną.
W sąsiedztwie dawnego klasztoru bernardynów zbudowano w latach 1852 – 1855 nowy budynek katolickiego Gimnazjum św. Marii Magdaleny. Masywny, piętrowy, symetryczny gmach szkoły silnie kontrastował z otoczeniem za sprawą elewacji z czerwonej, klinkierowej cegły. W latach 1872 – 1873 dobudowano do budynku od wschodu salę gimnastyczną. Po drugiej stronie placu, w miejscu, gdzie dziś stoi biurowiec, w latach 1878 – 1879 zbudowano pierwszą w Poznaniu Miejską Salę Gimnastyczną, złożoną z dwóch budynków.
Koniec XIX stulecia przyniósł znaczne zmiany w wyglądzie placu. Dotychczasową niską zabudowę mieszkalną zastąpiono wysokimi, bardzo okazałymi kamienicami czynszowymi, które nadały placowi wielkomiejską oprawę. Jednocześnie dalej rozbudowywano Szpital Przemienienia Pańskiego.
Pierwsza, nieistniejąca już niestety kamienica, stanęła pod obecnym numerem 3 w 1887 r. Składała się ona z dwóch skrzydeł i była wysoka na cztery kondygnacje. Na początku XX wieku dwie pierzeje placu: północna i zachodnia zostały zamknięte okazałymi kamienicami. W 1901 r. na północnej pierzei wzniesiono dwuskrzydłową kamienicę przy obecnej ul. Garbary 27 (wówczas ul. Garbary 1). Została ona zaprojektowana przez poznańskiego architekta Gustava Kartmanna jako jego dom własny. Charakteryzuje się ciekawym klinkierową dekoracją, wykuszami, ciekawym szczytem i bogato zdobionymi balustradami balkonów.
Zachodnią pierzeję placu tworzy cały zespół kamienic, choć tak naprawdę jest to jedna, ale za to czteroskrzydłowa kamienica, zbudowana w latach 1900 – 1902 wg projektu Ludwika Frankiewicza, jako jego dom własny. Wcześniej Frankiewicz rozbudował szpital Przemienienia Pańskiego. Kamienica Frankiewicza stoi pomiędzy ulicami: Długą i Zieloną, pod obecnym adresem pl. Bernardyński 1/1a/2. Neobarokowe, jednorodne kamienice o bogatym detalu architektonicznym należą do najpiękniejszych w Poznaniu. Niegdyś oba narożniki kamienic zdobiły wieżyczki kryte hełmami, dziś już niestety nieistniejące.
W 1888 r. plac bernardyński został zalany przez gigantyczną falę powodziową. Była to jedna z największych powodzi w dziejach Poznania. W 1891 r. poznańscy socjaliści zorganizowali na placu pierwszy w mieście pochód z okazji 1 maja. Udział wzięło z nim ok. 120 osób. Zresztą, w latach 1896 – 1897, w narożnej kamienicy przy ul. Zielonej 5 mieszkał sam Marcin Kasprzak, bodaj najbardziej znany wielkopolski socjalista.
Plac bernardyński w XX stuleciu
Okres międzywojenny przyniósł dalszą rozbudowę szpitala. Sam wygląd placu w tym czasie znacząco się nie zmienił, jeśli nie liczyć przebicia nowej trasy średnicowej, łączącej centrum z placem, co miało rozładować ruch w śródmieściu Poznania. Projekt opracował w 1934 r. architekt Marian Spychalski, bardziej znany po wojnie jako jeden z czołowych działaczy komunistycznych Polski Ludowej i ostatni, jak do tej pory, marszałek Polski. Arteria średnicowa miała biec od ulicy Zwierzynieckiej przez Święty Marcin do mostu św. Rocha. W tym celu trzeba było przebić ul. Wrocławską, rozbierając kilka kamienic. Do realizacji projektu przystąpiono w 1938 r. Rok później zbudowano nowy odcinek ul. Podgórnej i dzięki temu plac Bernardyński uzyskał bezpośrednie połącznie z ówczesnym placem Świętokrzyskim (dzisiejszy plac Wiosny Ludów). Obecnie prowadzi tędy linia tramwajowa z centrum na Rataje przez Most Rocha, otwarta w 2007 r.
W okresie okupacji na placu nie zaszły żadne większe zmiany. Jedynie w wyniku działań wojennych w 1945 r. zniszczony został zespół klasztorny bernardynów wraz z kościołem. Nieznacznie uszkodzony został także kościół Przemienienia Pańskiego. Oba obiekty zostały odbudowane po wojnie. Nie odbudowano jednak zniszczonej kamienicy w północnej pierzei placu, gdzie do dziś pozostała pusta parcela. Nie zrekonstruowano również zniszczonej studni Raczyńskiego, choć trwają dyskusje nad jej odbudową. Poprowadzenie nowej linii tramwajowej na Rataje przyczyniło się do ożywienia placu.
Plac Bernardyński ze względu na swój sakralny charakter jest zupełnie wyjątkowy. Dzięki regulacji na początku XIX stulecia, plac posiada regularny kształt, a dzięki szpitalowi Przemienienia Pańskiego i kamienicom na dwóch pierzejach placu, teren ten może poszczycić się zróżnicowaną i bardzo ciekawą architekturą.
Źródło:
H. Hałas-Rakowska, Plac Bernardyński, w: Wielkie Garbary, „Kronika Miasta Poznania”, nr 3/2017.
Sanktuarium Przemienienia Pańskiego w Poznania przy Placu Bernardyński – ul. Długa 1, http://archpoznan.pl/pdf/sankt/sank.pdf [dostęp: 06.06.2018].