ORMIANIE W DAWNYM POZNANIU
W dawnym Poznaniu można było spotkać przedstawicieli różnych grup narodowościowych. Jedni bywali tu tylko przejazdem, inni zapuścili korzenie na dłużej. Dzisiejszy tekst poświęcony jest poznańskim Ormianom, tym bardziej, że w tym roku mniejszość ormiańska obchodzi 650-lecie swego pobytu na ziemiach polskich.
Jak łatwo się domyślić, owe 650-lecie obecności Ormian w Polsce, jest dość umowną rocznicą. W 1367 roku król Kazimierz Wielki wydał przywilej dla pierwszego ormiańskiego biskupa lwowskiego, Grzegorza. Oczywiście, przedstawiciele tej grupy etnicznej musieli osiedlać się na Rusi Halicko-Włodzimierskiej, włączonej w granice Królestwa Polskiego przez Kazimierza Wielkiego, już dużo wcześniej. Ich własna tradycja mówi nawet o XI wieku. W każdym razie, ten naród kupców i rzemieślników odegrał niebagatelną rolę w dziejach dawnej Rzeczypospolitej.
Z Armenii do Polski
Początki Armenii sięgają głębokiej starożytności. W przeszłości Ormianie, choć może poprawniej byłoby napisać Armeńczycy, zamieszkiwali spory teren, obejmujący wschodnią część Azji Mniejszej, północną Syrię i dalej, aż do podnóża Kaukazu. Z racji swojego strategicznego położenia, Armenia stanowiła teren ekspansji Persji, Aleksandra Wielkiego, Partów, Rzymian, Bizantyjczyków, a wreszcie Turków seldżuckich i Mongołów. Co jednak ciekawe, Armenia nie tylko stanowiła łup wielkich imperiów, ale sama także niejednokrotnie najeżdżała sąsiednie państwa i powiększała swoje terytorium kosztem innych. Za panowania króla Tigranesa II Wielkiego (panował w latach 95-56 p.n.e.) Armenia ciągnęła się od Morza Kaspijskiego do Śródziemnego i obejmowała m.in. wschodnią i południowo-wschodnią część dzisiejszej Turcji, a także Syrię i północne obszary dzisiejszych: Iraku i Iranu. Wkrótce jednak została podporządkowana Rzymowi.
Wielkie migracje Ormian zaczęły się w VII w n.e., kiedy to cesarze bizantyjscy przenosili rekrutów z Armenii w inne rejony państwa, m.in. do dzisiejszej Bułgarii, Italii oraz Kapadocji i Cylicji (dzisiejsza Turcja). Wielu Ormian opuściło swoją ojczyznę, uciekając przez najazdem Turków seldżuckich w XI w. Osiedlano ich głownie w Cylicji, gdzie nawet, w latach 1198 – 1375, utworzyli oni tzw. Królestwo Małej Armenii.
Najazdy Mongołów w XIII w. spowodowały kolejną wielką falę ormiańskiej migracji, tym razem nawet poza granice Bizancjum, głównie na obszary księstw: Mołdawii i Wołoszczyzny (dzisiejsza Rumunia) oraz Krymu. Docierali także na Ruś. Włączenie Rusi Halicko-Włodzimierskiej do Polski przez Kazimierza Wielkiego i jego starania o zagospodarowanie tych ziem, oznaczało, że Ormianie, znani już wtedy kupcy i rzemieślnicy, byli tu mile widziani. Największa ich grupa osiedliła się we Lwowie, lokowanym właśnie przez Kazimierza Wielkiego w 1356 r. W dokumencie lokacyjnym król zaznaczył, że wszystkie grupy narodowościowe zamieszkujące miasto, wśród których wymienił także Ormian, mają prawo zachować własną religię i obyczaje.
Warto jeszcze wspomnieć o Kościele ormiańskim. Według tradycji, chrześcijaństwo do Armenii przynieśli apostołowie: św. św. Bartłomiej i Juda Tadeusz. Chrześcijaństwo, jak chce tradycja, stało się religią panującą w Armenii w 301 r., za sprawą św. Grzegorza Oświeciciela, który miał ochrzcić króla Tiridatesa III Wielkiego. Armenia byłaby więc najstarszym państwem chrześcijańskim na świecie. Z powodu wojny z Persją, biskupi z Armenii nie mogli przybyć na sobór do Chalcedonu w 451 r., który m.in. potępił monofizytyzm (przekonanie, że Chrystus miał jedynie boską naturę, gdyż natura ludzka została w Nim wchłonięta przez boską). Ojcowie soborowi uznali, że Chrystus miał dwie natury: boską i ludzką. Biskupi armeńscy nie uznali tej uchwały i oddzielili się od Kościoła. W VI w. ukonstytuował się Apostolski Kościół Ormiański, na czele którego stoi do dziś Katolikos Wszystkich Ormian.
Przez wieki, Kościół katolicki kilkakrotnie próbował przeprowadzić unię kościelną z Ormianami. Za każdym razem obejmowała ona tylko niewielką liczbę wiernych ormiańskich. W 1630 r. biskup lwowski Kościoła ormiańskiego Mikołaj Torosowicz, złożył katolickie wyznanie wiary, a wraz z nim część wiernych. W 1742 r. papież Benedykt XIV utworzył Kościół katolicki obrządku ormiańskiego, do którego należy obecnie ponad 700 tys. wiernych na całym świecie.
Kupcy, rzemieślnicy, tłumacze i szpiedzy
Początkowo Ormianie osiedlali się przede wszystkim w miastach królewskich, jednak ogromna akcja zagospodarowywania nieużytków na terenach południowo-wschodnich Rzeczpospolitej, podjęta w XVI i XVII wieku przez czołowe rody magnackie spowodowała, że Ormianie byli zapraszani do osiedlania się w miastach prywatnych, aby ożywić koniunkturę gospodarczą. Największe ich skupiska znajdowały się w miastach województw południowo-wschodnich, głównie we Lwowie, Włodzimierzu Wołyńskim, Łucku i Kamieńcu Podolskim, ale wkrótce osiedlili się także w Zamościu, Lublinie, Krakowie, Warszawie, Wilnie oraz miastach Polski centralnej i zachodniej.
Specjalnością Ormian był oczywiście handel dalekosiężny. Wkrótce całkowicie zdominowali oni szlaki handlowe ze Wschodem. Sprowadzali do Polski towary z Turcji, Rosji, Mołdawii i Wołoszczyzny, a nawet z Persji i Indii. Na rynek polski, dzięki Ormianom, trafiały wszelkiego rodzaju tkaniny jedwabne i bawełniane, skóry kilimy, namioty, itp., a także: wino, bakalie, owoce południowe, biżuteria, przyprawy korzenne, głównie pieprz, imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, szafran, goździki i tymianek. Kupcy ormiańscy sprowadzali też, bardzo cenioną przez „panów braci”, broń i wyposażenie niezbędne podczas wypraw wojennych, jak: szable, tarcze perskie i końskie rzędy. Ormianie handlowali też końmi, wołami, woskiem i miodem. Często bywali dostawcami towarów na dwór królewski oraz realizowali zamówienia szlachty i magnaterii państwa polsko-litewskiego. Można wręcz zaryzykować tezę, że Ormianie przyczynili się w jakimś stopniu do orientalizacji kultury staropolskiej.
Drugim źródłem dochodów polskich Ormian, było rzemiosło. Ormianie zajmowali się różnorodnymi gałęziami wytwórczości rzemieślniczej, a przede wszystkim rzemiosłem artystycznym (złotnictwo, tkactwo, hafciarstwo i malarstwo), kuśnierstwem, garbarstwem, rzeźnictwem i szewstwem. Kiedy w XVIII w. polscy magnaci założyli pierwsze manufaktury, często ich organizację i kierowanie polecano właśnie Ormianom. Słynną manufakturą produkującą pasy kontuszowe w Słucku, kierował w latach 1758 – 1776 Ormianin Jan Madżarski.
Z racji swoich kontaktów handlowych oraz niezbędnej w tej profesji znajomości języków orientalnych, Ormianie byli wykorzystywani jako tłumacze i sekretarze poselstw dyplomatycznych. Nierzadko pełnili też służbę wywiadowczą, głównie wśród Turków i Tatarów. Informowali o spodziewanym najeździe, liczebności wojsk tatarskich i tureckich, donosili o jeńcach wziętych w jasyr, a być może też dostarczali pieniędzy na okup.
W XVIII i XIX w. wieku wielu Ormian spotyka się wśród inteligencji, duchowieństwa i artystów. Lista wybitnych osobistości polskiego życia kulturalnego pochodzenia ormiańskiego, jest wyjątkowo długa. Wystarczy wymienić tylko kilka nazwisk, jak choćby: malarz Teodor Axentowicz, rzeźbiarz Tadeusz Barącza, pierwszy historyk polskich Ormian Sadok Barącza, arcybiskup lwowski obrządku ormiańskiego ks. Józef Teodorowicz, pisarz Kajetan Abgarowicz, farmaceuta i pionier polskiego przemysłu naftowego Józef Łukasiewicz, reżyser Józef Kawalerowicz, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, kompozytor Krzysztof Penderecki, krytyk kulinarny i dziennikarz Robert Makłowicz oraz aktorka, Sonia Bohosiewicz.
Ormianie w Poznaniu
Dzięki unii z Litwą oraz licznym przywilejom udzielonym Poznaniowi przez przyjaznych miastu Jagiellonów, gród Przemysła stał się jednym z największych i najbogatszych miast w Polsce. Był on także ważnym ośrodkiem handlu, gdzie zbiegały się szlaku ze wschodu na zachód. Nic więc dziwnego, że kupcy ormiańscy dotarli także do Poznania. Nie wiadomo dokładnie kiedy pierwsi Ormianie przybyli do Poznania, ale już w drugiej połowie XVI stulecia odgrywali dominującą rolę w poznańskim handlu. Wcześniej mamy wzmianki o kontaktach handlowych pomiędzy kupcami poznańskimi, a ormiańskimi ze Lwowa. W aktach miejskich można znaleźć wzmiankę o poznańskim kupcu nazwiskiem Bartłomiej Holschuher, który zaopatrywał miasto w solone szczupaki, kupowane od lwowskich kupców pochodzenia ormiańskiego, braci Steczkowiczów.
Dobra koniunktura gospodarcza sprawiła, że w mieście wzrósł popyt na luksusowe towary wschodniego pochodzenia, zatem bez Ormian nie można było się obejść. Poznańskie rodziny kupieckie, bogaci rzemieślnicy oraz szlachta mieszkająca w mieście, chętnie korzystała z usług przedsiębiorczych kupców ormiańskich. Ormianie stali się stałymi dostawcami możnej rodziny Górków, a pewnie także i innych znacznych rodów szlacheckich w Wielkopolsce.
Najczęściej kupców ormiańskich można było spotkać podczas wielkich jarmarków, które stanowiły prawdziwe święto dla mieszkańców Poznania. Część Ormian bywała tu tylko przejazdem, inni zostawali na dłużej, prowadząc interesy, a jakaś część Ormian, osiedlała się tu na stałe. Nie da się jednak, nawet w przybliżeniu, określić liczby ludności ormiańskiej w Poznaniu. Nie starali się oni założyć własnej gminy, ani nie zbudowali tu miejsca kultu religijnego. Znamy na szczęście imiona, nazwiska oraz „specjalizację” niektórych ormiańskich kupców, przybywających w Poznaniu. Głównymi dostawcami rodziny Górków byli kupcy rodem ze Lwowa: Kasper Adriasowicz i Szymon Awdekowicz. Kupiec pochodzący z Kamieńca Podolskiego Piotr Ormena, handlował w Poznaniu adamaszkiem i innymi tkaninami. Inni kupcy ormiańscy: Jan, Stefan, Jakub i Hołubek, handlowali skórami i futrami. W latach trzydziestych XVI w. Mamilo i Iwon z Kaffy (Krym), skupują w Poznaniu sukno holenderskie, a ich krajowcy: Manuel i Roman z Kaffy, handlują adamaszkiem, aksamitem i wyrobami ze złota. Tych kilku przedstawicieli ormiańskiego kupiectwa, daje wyobrażenie o obecności Ormian w Poznaniu i ich interesach w tym mieście.
Jak już wspomniałem, część Ormian pozostawało w Poznaniu na stałe. Niektórym nadano obywatelstwo miejskie. W aktach miejskich Poznania zachował się zapis o przypuszczeniu do prawa miejskiego niejakiego Daniela Zachariasiewicza, Ormianina z Kamieńca Poznańskiego w 1653 r. Upadek gospodarczy Poznania w drugiej połowy XVII i w XVIII stuleciu nastąpił upadek gospodarczy miasta. Wielu kupców wyjechało z miasta, a inni omijali Poznań z daleka.
Zapewne większość poznańskich Ormian przebywało w mieście tylko czasowo. Prowadzili tu interesy, pośredniczyli w handlu i zaopatrywali mieszkańców w luksusowe towary, ale brak informacji o jakiejkolwiek próbach stworzenia gminy ormiańskiej może świadczyć o tym, że raczej niewielu osiadło tu na stałe.
Źródło:
L. C. Hejnowicz, Z dziejów Ormian poznańskich, „Kronika Miasta Poznania”, nr 3, 1936.
K. Stopka, Ormianie polscy – siedem wieków istnienia, „Kancelaria Senat. Biuro Analiz, Dokumentacji i Korespondencji”, Kancelaria Senatu, 2017, https://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatopracowania/152/plik/ot-655_do_internetu.pdf [dostęp 01.11.2017].