MOSKWA 2017. BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DLA NIEDŹWIADKA...
Modlimy się przez chwilę, a potem ksiądz Andrzej błogosławi tę wspólną mogiłę. I tak sobie myślę, że to błogosławieństwo jest oczywiście dla wszystkich, którzy w niej spoczywają, ale przede wszystkim chyba dla „Niedźwiadka”. Czy odkąd tu spoczywa otrzymał wiele takich błogosławieństw? A może to jest pierwsze, a może jest ono tam w zaświatach dla niego naprawdę realną pomocą?.
Niedziela. Wstajemy bardzo wcześnie. Liturgia w Sretenskym Monastyrze na Łubiance zaczyna się o 10, czyli naszej 9. A jeszcze trzeba spory kawałek dojechać. W cerkwi – tej pachnącej jeszcze świeżością – jesteśmy na pół godziny przed Liturgią. Msza startuje równo o 10. Nigdy wcześniej nie byłem na liturgii prawosławnej od początku do końca. Zdarza mi się to pierwszy raz. Zarówno dla mnie, jak i towarzyszącego mi księdza Andrzeja Komorowskiego, jest to duże przeżycie. Nie tylko estetyczne, chociaż oczywiście chór złożony z tutejszych mnichów i kleryków brzmi wspaniale. Jest to dla nas duże przeżycie także dlatego, że w czasie tej liturgii odkrywamy po prostu całą masę podobieństw między dawnym rytem rzymskim, a liturgia prawosławną. To jest fascynujące.
Cerkiew Sretenskiego Monastyru, Łubianka, Moskwa, lato 2017.
Jeśli dobrze zna się mszę trydencką, to znakomicie widać, że z prawosławnym wschodem, po prostu musieliśmy być kiedyś całością. Liturgia trwa dwie godziny, oczywiście – jak to w cerkwi – na stojąco. Mnie z powodów oczywistych to nie dotyczy, ale naprawdę podziwiam wytrzymałość innych uczestników. W czasie tej liturgii, cerkwi wypalono chyba setki prawosławnych świeczek. Gdy dochodzi do Komunii świętej, pewien młody duchowny prosi mnie bym się nieco przesunął, co siłą rzeczy staje się okazją do rozmowy. Mówię mu, że jestem z Polski, że na liturgii prawosławnej jestem po raz pierwszy. On jest z Moskwy. Jest tu klerykiem, przygotowuje się do kapłaństwa, mówi że samych mnichów jest tu 40. Zostawiam mu wizytówkę. Kto wie, może kiedyś przyjedzie do Polski...?
Jesteśmy teraz na etapie Komunii świętej. Udzielona jak należy w tej tradycji łyżeczką, z dużego kielicha. Także małym dzieciom, wręcz niemowlętom. Mijają 2 godziny, kończy się też Liturgia. Wymieniamy z księdzem Andrzejem uwagi, właśnie na temat tych podobieństw między dawnym rytem rzymskim, a liturgię wschodnią. W sklepiku zabytkowej cerkwi kupuję ikonę Wszystkich Świętych z Chrystusem pośrodku. Będzie to wspaniała pamiątka dzisiejszej wizyty w Sretenskym Monastyrze. Będę miał teraz przed sobą codziennie przedstawienie, które góruje nad tutejszym ikonostasem. Ze Sretenskiego Monastyru, komunikacją miejską, udajemy się na Cmentarz Doński. To ważne miejsce dla Polaków.
Monastyr Doński, cerkiew, Moskwa, lato 2017.
Po drodze mijamy dwa warte zapamiętania obiekty. Pierwszy to monumentalny pomnik pierwszego kosmonauty, Jurija Gagarina, drugi – to budynek Rosyjskiej Akademii Nauk.
Pomnik Jurija Gagarina, Moskwa, lato 2017.
Rosyjska Akademia Nauk, Moskwa, lato 2017.
Docieramy na cmentarz. Oczywiście przy cmentarzu też jest klasztor. Wchodzimy najpierw na cmentarz. Kierujemy się do zbiorowej mogiły. Jesteśmy poruszeni. Stoimy bowiem nad zbiorową mogiła, w której leżą – między innymi - uczestnicy tak zwanego „Procesu 16”. Mogiła jest zbiorowa, nie tylko Polaków. Obok naszych rodaków leżą także inni reprezentanci tak zwanego dawnego bloku wschodniego, z którymi Sowieci obeszli się tak samo jak z naszymi 16. Obok płyty generała Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”, stoi nagrobek Istvana Bethlena, węgierskiego premiera w latach 1921– 1931. Obok Okulickiego grobowiec Stanisława Jasiukowicza, pseudonim „Opolski”. Wszyscy zmarli w 1946 roku. Płyty ustawione są na około wspólnej mogiły, a w jej środku mamy pomnik klęczącej niewiasty. Modlimy się przez chwilę, a potem ksiądz Andrzej błogosławi tę wspólną mogiłę. I tak sobie myślę, że to błogosławieństwo jest oczywiście dla wszystkich, którzy w niej spoczywają, ale przede wszystkim chyba dla „Niedźwiadka”. Czy odkąd tu spoczywa otrzymał wiele takich błogosławieństw? A może to jest pierwsze, a może jest ono tam w zaświatach dla niego naprawdę realną pomocą?. Odchodzimy.
Wspólna mogiła uczestników "Procesu 16" i innych polityków bloku komunistycznego (w tym L.Okulickiego i S. Jasiukowicza), cmentarz Doński, Moskwa 2017.
Mirka z księdzem i panem z Pawłem wchodzą jeszcze do cerkwi. Ja zostaję na zewnątrz, ale szczerze mówiąc, kiedy kilka godzin później oglądam zdjęcia tamtejszego ikonostasu, zaczynam żałować, że jednak nie zdecydowałem się na wejście. Szybki obiad zjadany w klasztornym barze. Jedzenie proste, wygląda na to, że mnisi sprzedają to, co sami zrobią. Zrobią smacznie, a sprzedadzą tanio. Wracamy do domu. Ksiądz Andrzej odprawia niedzielną mszę w rycie trydenckim. Uczestnicząca w niej Mirka też dostrzega wiele podobieństw z dzisiejszą liturgię Sretenskim Monastyrze. Znajdujemy więc coś, co nas z rosyjskimi chrześcijanami łączy. W przeciwieństwie do tego, co dzieliło nas w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej… Zainteresowani, filmy z niedzielnej Liturgii w Sretenskim Monastyrze znajdą tutaj:
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki