KSIĄŻĘ PRZEMYSŁ I - OJCIEC POZNANIA
Książę wielkopolski Przemysł I miał tego samego pecha, co król Macedonii Filip II. Obaj bowiem z czasem zostali przyćmieni przez swych niezwykłych synów. W przypadku Filipa był to Aleksander Wielki, zaś Przemysła I przerósł sławą jego pogrobowy syn i następca, król Przemysł II.
Przemysł I był władcą wybitnym, który doprowadził Wielkopolskę do rozkwitu gospodarczego i kulturalnego, a do najważniejszych osiągnięć tego władcy należy bezspornie lokacja Poznania na prawie niemieckim w 1253 roku. Przemysł żył jednak krótko, bo zaledwie 36-37 lat i w przeciwieństwie do syna, nie osiągnął korony, nie zginął tragicznie i nie został posądzony o zamordowanie żony, a to spowodowało, że historycy i literaci woleli zajmować się raczej Przemysłem II, niż jego ojcem. Nie mniej jednak, kiedy określamy Poznań mianem „Grodu Przemysła”, to mamy myśli właśnie Przemysła I. Pragnę więc przybliżyć Czytelnikom osobę tego wybitnego, wielkopolskiego władcy.
Polska wieku XIII, w którym przyszło Przemysłowi żyć i panować, była krajem rozbitym na dzielnice już od niemal stu lat. Co prawda zasada pryncypatu, czyli rządów najstarszego z Piastów upadła w praktyce, ale żyła jako idea. Co bardziej ambitni i silniejsi książęta dążyli do zjednoczenia kraju. Zwiększyła się liczba i znaczenie rycerstwa, co spowodowane było istnieniem licznych dworów książęcych i skupieniem wokół nich możnowładztwa, które zazdrośnie strzegło swych przywilejów. Kolonizacja wsi i lokacja miast na prawie niemieckim, zmieniła radykalnie stosunki społeczno-gospodarcze na ziemiach polskich. Dało to początek kształtowaniu się samorządu w miastach i stało się zaczynem do wykształcenia stanu mieszczańskiego. Dzięki nowym wynalazkom i innowacjom w uprawie ziemi i hodowli, zwiększyła się znacznie produkcja rolna. Nastąpiły także przemiany w dziedzinie kultury. Coraz więcej Polaków, głównie duchownych, studiowało na europejskich uniwersytetach i pielgrzymowało do zachodnich sanktuariów, dzięki czemu lepiej poznawano świat. Wzrosła też rola Kościoła, który w okresie osłabienia władzy centralnej, zyskał na znaczeniu. Była to zresztą tendencja ogólnoeuropejska, bowiem w pierwszej połowie XIII wieku, potęga polityczna Kościoła sięgnęła zenitu. Powstały zakony kaznodziejskie i żebracze – dominikanie i franciszkanie, którzy dotarli także do Polski i osiedlali się w miastach. Zwiększyła się także liczba parafii, a co za tym idzie, liczba kleru. Na ołtarze wynoszono zaś kolejnych rodzimych świętych, jak chociażby księżne z domu panującego: Kingę, Salomeę i Annę, biskupa Stanisława ze Szczepanowa i dominikanina Jacka Odrowąża. Nowe kościoły i katedry zaczęto już wznosić w stylu gotyckim.
Domniemany wizerunek Przemysła I
Książę Przemysł urodził się pomiędzy czerwcem 1220, a czerwcem 1221 roku w Trzebnicy. Był synem księcia Władysława Odonica i Jadwigi, o której pochodzenie spierają się historycy. Według jednych, była ona córką księcia Mszczuja I, namiestnika Pomorza Gdańskiego, a według innych – pochodziła z czeskiego rodu panującego Przemyślidów. Imię „Przemysł”, jakie książę Władysław nadał swojemu synowi, pojawiło się po raz pierwszy w rodzie Piastów i prawdopodobnie nawiązywało do króla czeskiego Przemysła I Ottokara. Odonic przebywał zapewne jakiś czas w Czechach, uciekając przed stryjem Władysławem Laskonogim, z którym prowadził wojnę i stąd pewnie to niespotykane dotychczas w rodzie Piastów imię. Samo imię znaczy tyle, co „przemyślny”, „mądry”. Właściwa jego forma to „Przemysł”, a nie „Przemysław”, co często jest podawane w literaturze. Przemysławem nazwał księcia Długosz i tak już pozostało, choć profesor Kazimierz Jasiński dopuszczał używanie obu tych imion.
O dzieciństwie księcia niewiele wiadomo. Po śmierci Władysława Odonica w 1239 roku, Przemysł objął władzę nad Wielkopolską, z zastrzeżeniem jednak, że będzie panował wraz z bratem – Bolesławem, który przeszedł do historii, jak Bolesław Pobożny (1224/1227 – 1279). Początkowo Przemysł rządził samodzielnie ze względu na niepełnoletność Bolesława, co wydaje się oczywiste. W 1245 roku, Przemysł pasował brata na rycerza i zapewne wtedy dopuścił do współrządów. Początkowo stosunki między braćmi układały się poprawnie, ale z historii wiemy, że Piastowie należeli do wyjątkowo mało zgodnej rodziny, a bracia rzadko darzyli się braterskimi uczuciami. Ale o tym za chwilę, zajmijmy się najpierw sytuacją w Wielkopolsce, w chwili objęcia przez Przemysła ojcowego dziedzictwa.
Książę Przemysł urodził się pomiędzy czerwcem 1220, a czerwcem 1221 roku w Trzebnicy. Był synem księcia Władysława Odonica i Jadwigi, o której pochodzenie spierają się historycy. Według jednych, była ona córką księcia Mszczuja I, namiestnika Pomorza Gdańskiego, a według innych – pochodziła z czeskiego rodu panującego Przemyślidów. Imię „Przemysł”, jakie książę Władysław nadał swojemu synowi, pojawiło się po raz pierwszy w rodzie Piastów i prawdopodobnie nawiązywało do króla czeskiego Przemysła I Ottokara. Odonic przebywał zapewne jakiś czas w Czechach, uciekając przed stryjem Władysławem Laskonogim, z którym prowadził wojnę i stąd pewnie to niespotykane dotychczas w rodzie Piastów imię. Samo imię znaczy tyle, co „przemyślny”, „mądry”. Właściwa jego forma to „Przemysł”, a nie „Przemysław”, co często jest podawane w literaturze. Przemysławem nazwał księcia Długosz i tak już pozostało, choć profesor Kazimierz Jasiński dopuszczał używanie obu tych imion.
O dzieciństwie księcia niewiele wiadomo. Po śmierci Władysława Odonica w 1239 roku, Przemysł objął władzę nad Wielkopolską, z zastrzeżeniem jednak, że będzie panował wraz z bratem – Bolesławem, który przeszedł do historii, jak Bolesław Pobożny (1224/1227 – 1279). Początkowo Przemysł rządził samodzielnie ze względu na niepełnoletność Bolesława, co wydaje się oczywiste. W 1245 roku, Przemysł pasował brata na rycerza i zapewne wtedy dopuścił do współrządów. Początkowo stosunki między braćmi układały się poprawnie, ale z historii wiemy, że Piastowie należeli do wyjątkowo mało zgodnej rodziny, a bracia rzadko darzyli się braterskimi uczuciami. Ale o tym za chwilę, zajmijmy się najpierw sytuacją w Wielkopolsce, w chwili objęcia przez Przemysła ojcowego dziedzictwa.
Sukcesy w polityce zagranicznej wzmocniły autorytet i pozycję księcia. W polityce wewnętrznej Przemysł wybrał drogę ścisłego współdziałania z Kościołem, odnawiając przywileje dla duchowieństwa, co nie spodobało się rycerstwa, podobnie jak zbyt samodzielne rządy tego księcia. Rycerstwo wymusiło na księciu podział Wielkopolski i wydzielenie księstwa dla Bolesława Pobożnego. W 1247 roku Bolesław otrzymał ziemię kaliską. Wkrótce jednak Przemysł musiał ponownie bronić tak z trudem utrzymanego dziedzictwa. Barnim I, książę szczeciński, zaatakował Santok, a Kazimierz kujawski Ląd. Na domiar złego, kasztelan poznański Tomasz z rodu Nałęczów wraz z częścią rycerstwa, podniósł bunt, dążąc do przywrócenia rządów śląskich. Przemysł bunt stłumił, Barnima odparł, ale nie był w stanie obronić Lądu. Przeprowadził też nowy podział kraju w 1249 roku. Bolesław otrzymał ziemię gnieźnieńską, a Przemysł zachował dla siebie ziemię poznańską i kaliską. Bolesław jednak wyraźnie nie radził sobie z rządami i już roku później, Przemysł uwięził go, pozbawiając Gniezna. Nie znamy jednak dokładnych przyczyn uwięzienia Bolesława. Przemysł dopiero w 1253 roku, uwolnił brata, nadając mu ziemię gnieźnieńską i kaliską.
Podsumowując politykę zagraniczną Przemysła należy stwierdzić, że dążył on przede wszystkim do odzyskania ziemi należących niegdyś do Wielkopolski, a także do zabezpieczenia jej przed najazdami, zajmując i umacniając grody przygraniczne o dużym znaczeniu strategicznym. Swoją politykę realizował na dwa sposoby znane w ówczesnej Europie: przy pomocy miecza i związków małżeńskich. Niestety, nie do końca mu się to udało. Nie zlikwidowano rosnącego zagrożenia ze strony Brandenburgii, a stosunki z książętami śląskimi, mimo okresów przyjaźni i bliskiej współpracy, przerywane były konfliktami zbrojnymi. Ambicje Przemysła jako władcy, ograniczyły się do umocnienia rodzinnej ziemi. Nie ma dowodów na to, aby chciał sięgnąć po koronę.
Przemysł I był nie tylko mężnym rycerzem i mądrym dyplomatą. Dał się poznać także jako znakomity gospodarz i mecenas kultury. Książę popierał kolonizację wsi i lokacje miast na prawie niemieckim. Za rządów jego oraz Bolesława Pobożnego, Wielkopolska pod względem liczby lokacji ustępowała jedynie Śląskowi. Nas oczywiście najbardziej interesuje lokacja Poznania, ale należy pamiętać, że w latach rządów Przemysła (1239 – 1257) prawa miejskie uzyskały też: Gniezno, Powidz, Lądek, Wronki, Rogoźno, Kostrzyn, Śrem, Kłecko, Buk, Krzywiń, Jarocin i Pyzdry.
Poznań, lokowany w 1253 roku, uzyskał wiele przywilejów, a przeprowadzenie jego lokacji na lewym brzegu Warty, historycy uznają za wzorowy, wręcz „podręcznikowy” przykład tego, jak należy lokować miasto. Zasadźcą, czyli niejako organizatorem i zarządcą całego przedsięwzięcia, został Tomasz z Gubina, który objął także funkcję pierwszego, dziedzicznego zresztą wójta. Miasto otrzymało 20 ha ziemi, a jego zaplecze gospodarcze stanowiło 16 wsi, podarowanych miastu przez księcia. Od razu też przystąpiono do budowy fortyfikacji i zamku (choć nie wszyscy są przekonani co do tego, że Przemysł I rozpoczął budowę zamku na terenie nowo lokowanego Poznania). Pierwszymi osadnikami byli mieszkańcy Śródki i osadnicy sprowadzeni z Niemiec. Poznań mógł wprowadzić własny system miar i posiadać własny kościół parafialny. O lokacji Poznania napiszę wkrótce osobny tekst, więc nie będę się teraz nad tym rozpisywał.
Pieczęć piesza Przemysła I
Przemysł zdawał sobie sprawę, że musi blisko współpracować z Kościołem, który był wtedy czołową potęgą w Europie, stąd liczne nadania i przywileje dla duchowieństwa wielkopolskiego. W 1244 roku sprowadził do osady św. Gotarda, która stała się trzonem lokowanego wkrótce Poznania, zakon dominikanów. Pierwotnie dominikanie osiedlili się w 1231 roku na Śródce (to jeden z głównych argumentów przemawiających za „miejskością” Śródki, dominikanie i franciszkanie budowali bowiem swoje klasztory niemal wyłącznie w miastach). Dla braci św. Dominika, ufundował Przemysł kościół i klasztor w miejscu dawnego kościoła św. Gotarda. Jest to obecny jezuicki kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Boskiej Pocieszenia przy ul. Szewskiej. W rękach dominikanów znajdował się on do kasaty klasztoru w 1835 roku. W 1920 roku kościół przyznano jezuitom, którzy powrócili właśnie do Poznania, dominikanie otrzymali zaś nowy kościół i klasztor przy Al. Niepodległości. Niewykluczone, że Przemysł miał być pochowany w ufundowanym przez siebie kościele, ale ostatecznie spoczął w katedrze. Inną ważną fundacją Przemysła w Wielkopolsce, był klasztor cysterek w Owińskach.
Poznański dwór Przemysła, znajdujący się jeszcze na Ostrowie Tumskim, był głównym ośrodkiem życia politycznego i centrum kultury dworskiej. Tu przybywali książęta, rycerze, możnowładcy i dostojnicy kościelni. Organizowano zapewne wspaniałe uczty, turnieje i łowy w okolicznych lasach, słuchano muzycznych opowieści o Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu oraz o sławnych z odwagi, poświęcania i wierności rycerzach: Rolandzie i Cydzie, które to pieśni wykonywali wędrowni pieśniarze-poeci, zwani w Polsce rybałtami, a na Zachodzie trubadurami lub minstrelami. Pośród pracowników kancelarii książęcej i katedralnej oraz wśród kanoników, znajdowało się wiele osób, wykształconych na europejskich uniwersytetach. Ówczesny biskup poznański Boguchwał II studiował prawdopodobnie w Paryżu, a sam posiadał wielką bibliotekę, przekazaną po jego śmierci na własność katedrze. Był on też inicjatorem powstania Rocznika kapituły poznańskiej oraz protektorem kustosza Godzisława Baszki, który rozpoczął pisanie Kroniki Wielkopolskiej, a niektórzy historycy uważają wręcz, że współautorem działa był sam biskup Boguchwał. On też odegrał niemałą rolę podczas lokacji Poznania.
Kronika Wielkopolska przedstawiła zresztą Przemysła jako wręcz idealnego władcę. Książę miał cechować się łagodnością, dobrocią, prawdomównością, dążeniem do zgody ze wszystkimi, miłosierdziem, odwagą i umiarkowaniem. Przemysł miał być niezwykle pobożny. Czytywał psalmy po nocach, nigdy nie opuszczał nabożeństw, śpiewał pobożne pieśni, a w okresie Wielkiego Postu miał nosić pod szatami grubą włosienicę. Ponoć na cztery lata przed śmiercią w ogóle się nie mył, co w ówczesnych czasach uchodziło za dowód niezwykłego umartwienia ciała. Być może ta nadmierna pobożność i asceza przyczyniła się do przedwczesnej śmierci księcia w wieku 36 lub 37 lat. Książę zmarł 4 czerwca 1257 roku i został pochowany w poznańskiej katedrze. Pozostawił po sobie aż piątkę dzieci – cztery córki i jednego syna. Tylko najstarsza z córek - Konstancja wyszła za mąż. Została ona wydana za margrabiego brandenburskiego Konrada z askańskiej linii margrabiów. Kolejna córka – Eufrozyna, wstąpiła do klasztoru w Trzebnicy, którego został po latach przełożoną. Podobnie było z trzecią córką – Anną, mniszką w klasztorze w Owińskach, która także została matką przełożoną tej wspólnoty. Ostatnia córka – Eufemia wstąpiła do wrocławskich klarysek. Ostatnim dzieckiem Przemysła był oczywiście pogrobowy syn – Przemysł II, król polski, ostatni z wielkopolskiej linii Piastów, założonej przez Mieszka III Starego, syna Bolesława Krzywoustego.
Przemysł I i Bolesław Pobożny potwierdzają przywileje dla dominikanów poznańskich
Jakim właściwie władcą był Przemysł I? Nawet jeśli autor Kroniki Wielkopolskiej przesadza w opisie cnót księcia, to z pewnością był on mężnym rycerzem, mądrym i dalekowzrocznym politykiem, który odziedziczył kraj będący w zapaści, a jego władza ograniczała się początkowo jedynie do skrawka dawnego księstwa. Wykorzystując sprzyjającą sytuację międzynarodową, mieczem i dyplomacją odzyskał dawne ziemie wielkopolskie, obronił je przed wrogami, zapewnił dobrobyt i przyczynił się do rozkwitu gospodarczego i kulturalnego swego księstwa. Miał on na tyle oleju w głowie i zdrowego rozsądku, aby wiedzieć, że opłaca się trzymać z Kościołem, nawet wbrew dużej części rycerstwa. Dla mieszkańców Poznania z pewnością największą zasługą tego księcia, była wzorowo przeprowadzona lokacja na lewym brzegu Warty.
Źródło:
M. Bogucka, H. Samsonowicz, Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986.
K. Jasiński, Genealogia Piastów wielkopolskich, w: Nasi Piastowie, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 1995.
I. Kraszewski, Powiązania dynastyczne Piastów wielkopolskich, w: Przemysławowie wielkopolscy: od księcia dzielnicowego do króla Polski, materiały pokonferencyjne Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT, Poznań 2007.
J. Krzyżaniakowa, Ostatni Piastowie wielkopolscy – próba oceny, w: Przemysławowie wielkopolscy: od księcia dzielnicowego do króla Polski, materiały pokonferencyjne Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT, Poznań 2007.
G. Labuda, Wielkopolska na drogach rozwoju politycznego. Ku koronacji Przemysła II, w: Nasi Piastowie, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 1995.