DLACZEGO TOMASZ LEWANDOWSKI NIE POWINIEN BYĆ ZASTĘPCĄ JACKA JAŚKOWIAKA?
Bynajmniej nie dlatego, że się nie sprawdził w I kadencji. Ocena jego działań powinna być wysoka, ale w drugiej kadencji to może się zmienić.
1. W Poznaniu wybory wygrała Koalicja Obywatelska. Mają samodzielną większość w Radzie Miasta. Ich kandydat wygrał w I turze wyborów. Patrząc więc z politycznych powodów – nie ma uzasadnienia by wśród władz miejskich pojawiali się politycy innych ugrupowań. To trochę tak jakby po wyborach parlamentarnych gdzie Zjednoczona Prawica zdobyła większość, nagle stwierdzili, że wicepremierem będzie przewodniczący PSL. Oczywistym więc jest, że do wspólnej pracy powinni być zaproszone albo osoby bezpośrednio związane z KO, albo ludzie z zewnątrz, specjaliści, którzy jednak nie będą politykami.
2. Przyszły zastępca prezydenta Poznania – czy to będzie Tomasz Lewandowski czy ktoś inny – najprawdopodobniej będzie odpowiadał m.in. za transport i komunikację. Mówię, że prawdopodobnie, ale tak wynika ze wstępnych zapowiedzi prezydenta. Przy całym szacunku do kandydata Lewicy, ale jego wiedza, działalność w tym temacie chociażby w Radzie Miasta w ostatnich latach, czy ostatnio jako wiceprezydenta była bardzo ograniczona*. Czy w jego interesie jest przejąć tematy, którymi się nie zajmował, które są jednymi z najtrudniejszych w naszym mieście?
3. Czy Tomasz Lewandowski nie obawia się, że za 2-3 lata, kiedy będzie coraz bliżej do kolejnych wyborów samorządowych nadal będzie mógł sprawować funkcję wiceprezydenta. Czy Platforma Obywatelska pozwoli by rywalizował z ich kandydatem pełniąc funkcję w zarządzie miasta? Tym bardziej, że prawdopodobnym kandydatem PO/KO będzie inny obecny wiceprezydent.
Pamiętajmy, że Tomasz Lewandowski zostając wiceprezydentem jednocześnie rezygnuje z bycia radnym miejskim. W przypadku zwolnienia ze stanowiska przestaje pełnić jakąkolwiek funkcję polityczną w mieście. W momencie gdy na arenie politycznej lewica jest podzielona, a jej poparcie jest blisko granicy 5% czy może sobie pozwolić na takie ryzyko? I czy lewica może sobie pozwolić w razie czego na utratę wiceprezydenta? No chyba, że prezydent zagwarantuje Tomaszowi Lewandowskiemu pięć lat wspólnej pracy. I wreszcie, czy lewica nie zyska więcej gdy w Radzie Miasta będzie zasiadać aktywny, medialny i kompetentny radny, który przez 5 lat będzie jej twarzą w Poznaniu?
4. Zarządzanie w Poznaniu tematami związanymi z remontami, komunikacją miejską, generalnie transportem wystawia taką osobę na większy niż innych wiceprezydentów ostrzał opinii publicznej. Odczuł to teraz Maciej Wudarski, odczuł to wcześniej Ryszard Grobelny, którego poznaniacy winili za opóźnienia i zaniechania w tym temacie. I tutaj kolejne więc pytanie do Tomasza Lewandowskiego – czy zajęcie się tym tematem leży w jego politycznym interesie?
5. Na koniec też dodajmy – co zyska Jacek Jaśkowiak jeżeli jego zastępcą zostanie Tomasz Lewandowski? Poparcie w szeregach swojej partii? Wątpliwe. Lepszą realizację zadań w przydzielonych mu tematach? W kwestiach, którymi zajmował się teraz na pewno, ale skoro ma dostać nowe zadania, którymi dotychczas się nie zajmował to też dobre rozwiązanie?
Czas decyzji coraz bliżej. Obie strony powinny jednak przemyśleć czy po takich a nie innych wynikach wyborów Tomasz Lewandowski nie powinien zostać w Radzie Miasta, tam walczyć o realizację lewicowych postulatów, a wiceprezydentem nie powinien zostać ktoś inny.
No i tak na koniec, skąd Tomasz Lewandowski ma pewność, że za 2-3 lata nie będzie stał tam gdzie PiS?
*Jak słusznie zauważył Adam Michalkiewicz z Radia Poznań,Tomasz Lewandowski był w Radzie Miasta przewodniczącym komisji gospodarki komunalnej, która zajmowała się transportem. Nie zmienia to jednak mojego zdania w temacie:)