WIDAĆ, ŻE "NIEPOKORNE" MEDIA "ŻYJĄ"...
Teraz żniwa mogą być znacznie większe. Bo mogą dotyczyć budżetu Telewizji Publicznej. I tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego tego sporu nie rozstrzyga Jarosław Kaczyński? Tak jak rozstrzygnął go w przypadku przysłowiowej już kobiecej zmienności Rady Mediów Narodowych?
W piątek na Salonie24 ukazał się obszerny opis – już bezpardonowej – wojny prawicowych dziennikarzy o media publiczne. Wojny – w uproszczeniu – pomiędzy Tomaszem Sakiewiczem, a braćmi Karnowskimi: (http://newsroom.salon24.pl/724058,to-juz-wojna-prawicowych-dziennikarzy-o-media-publiczne). Szczerze mówiąc to trudno się tej wojnie dziwić. Jak to zwykł mawiać Janusz Korwin – Mikke: „jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze”. Tutaj nikt nawet tego nie ukrywa, że chodzi o kasę. Kto bliżej poznał oba środowiska ten wie, że przy notorycznym narzekaniu na biedę i zarzekaniu się jak to z powodów ideowych dokłada się do interesu, oba są bardzo kwestiami finansowymi zainteresowane. Ktoś – oczywiście wrogi szlachetnej walce o Polsce – mógłby nawet powiedzieć są chciwe... Do tej pory jednak to zainteresowanie kwestiami finansowymi – z oczywistych powodów – sprowadzało się do tego, kto lepiej „obsłuży” smoleński biznes wydawniczy. Czyj teść spienięży, będący publiczną własnością, smoleński raport Zespołu Macierewicza? Dla przypomnienia – cztery lata temu pisałem o tym tutaj: (http://jflibicki.salon24.pl/443133,czy-sakiewicz-a-moze-i-macierewicz-okradaja-obywateli-rp). Teraz żniwa mogą być znacznie większe. Bo mogą dotyczyć budżetu Telewizji Publicznej. I tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego tego sporu nie rozstrzyga Jarosław Kaczyński? Tak jak rozstrzygnął go w przypadku przysłowiowej już kobiecej zmienności Rady Mediów Narodowych?
Odpowiedź jest prosta. Prezes PiS po prostu uwielbia zarządzać konfliktem. Dlaczego? Bo wtedy może rozstrzygać. Stawiać raz na jednego, raz na drugiego z klinczujących się rywali. Jak zwykł mawiać Jarosław Kaczyński, gdy stawał wobec wewnątrzpartyjnego konfliktu: „widać, że partia żyje”. Dziś widać, że „żyją” media „niepokorne”…
PS: A tak na koniec. Swego czasu ten konflikt przewidziałem, choć wydawało mi się, że będzie on przebiegał nieco inaczej. Ponad 3 lata temu pisałem o nim tak: „Tylko patrzeć jak odezwie się kolejny, rynkowy konkurent Braci Karnowskich? Jak się odezwie? Pewnie kogoś zlustruje. Kogo? Może Zarembę. A może obu Braci. Chociaż - ze względów metrykalnych - będzie to trudne… Ale bez obaw, Tomasz Sakiewicz sobie poradzi. Radził sobie przecież nie w takich sytuacjach!” (http://jflibicki.salon24.pl/490948,sakiewicz-zlustruje-karnowskich-niepokorni-na-wyniszcze).
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki