#DAMYRADE:)
Co prawda z końcem roku 2015 upływają dwa miesiące mojej aktywności poselskiej, ale jest to dobra okazja do krótkiego podsumowania tego dosyć burzliwego okresu. Poza tym, to przede wszystkim kwestia szacunku wobec wyborców, których reprezentuję.
Pierwsza refleksja nie jest specjalnie optymistyczna. Jak śpiewała "Budka suflera": "To nie tak miało być, zupełnie nie tak...". Osiągnęliśmy razem duży sukces wprowadzając 28 nowych posłów do Parlamentu. Przyszliśmy z przeświadczeniem, że najbliższe cztery lata będą okresem merytorycznej działalności opozycyjnej, ale również współpracy. Nie interesował nas spór PO-PiS. Owszem, sytuacja, w której jedna partia może przegłosować praktycznie wszystko jest mało komfortowa. Wychodziliśmy jednak z założenia, że również w PiSie są rozsądni ludzi (i pewnie dalej są, ale wiemy, kto rozdaje tam karty), mamy co prawda inną wizję Polski i inne spojrzenie na większość spraw programowych, ale są takie kwestie wokół których można znaleźć wspólny mianownik. Jak choćby pomoc dla Instytutu Zachodniego czy Zintegrowany System Kwalifikacji. W praktyce te sprawy zeszły na drugi plan.
Ostatni miesiąc to walka o Trybunał Konstytucyjny, o przestrzeganie standardów demokracji i zachowanie niezależności trójpodziału władzy. Walka formalnie przegrana, ale społecznie wygrana. Tysiące ludzi na ulicach dla każdej władzy powinny być znakiem ostrzegawczym, że coś jest nie tak. W odpowiedzi otrzymaliśmy spot reklamowy z Panią Premier nadzorującą wieszanie bombek oraz wywiady w mediach "pokornych", gdzie tłumaczono protesty działaniami manipulacyjnymi polityków, którzy przegrali wybory i nie mogą się z tym pogodzić. Też się zdziwiłam, że biorę udział w manifestacjach organizowanych przez Platformę:)
Kolejna rzecz, która uderza to jakość stanowionego prawa. Ludzie, którzy nami rządzą, decydują bezpośrednio i namacalnie o tym, jak będzie wyglądać nasze życie. Jeśli przedstawiane do przegłosowania ustawy przygotowywane są na kolanie, dyskutowane bez możliwości zadawania pytań, a następnie głosowane w środku nocy, to jest to naprawdę niepokojące. To, co szykuje nam PiS w ustawie medialnej czy ustawie zwiększającej uprawnienia policji w zakresie inwigilacji internetowej obywateli, może być niebezpieczne.
Kwestią priorytetową, która mobilizowała nas do działania i angażowała wszystkie środki była oczywiście sprawa Trybunału Konstytucyjnego. W drugim kwartale przedstawimy swoje propozycje ustaw. Pewnie niełatwo będzie nam przekonać rządzącą większość do ich poparcia, ale spróbujemy. Przynajmniej nie będą one napisane na szybko i byle jak.
Równocześnie, mam taką nadzieję, pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i umiemy sprawnie działać jako nowy klub w Parlamencie. Nie boimy się zabierać głosu na mównicy i na ulicy. Siedem razy interweniowałam podczas posiedzeń sejmowych, złożyłam interpelację w sprawie "Białej Księgi" oraz wzięłam udział we wszystkich poznańskich demonstracjach. W Wielkopolsce stworzyliśmy już struktury regionalne partii .Nowoczesna, a niebawem czeka nas okres budowania struktur lokalnych m.in. w Poznaniu. Chętnych do pomocy jest wielu, co bardzo cieszy i motywuje do działania:)
Nie jest lekko, ale jesteśmy fighterami. W odróżnieniu od PBSz, my naprawdę, cierpliwie, krok po kroku #damyrade:)