PREZYDENTA JAŚKOWIAKA NIE BYŁO NA OBCHODACH 97 ROCZNICY POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO
W niedzielę świętowaliśmy 97 rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Wśród przedstawicieli władzy pojawili się m.in. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffmann, czy minister Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. Poznań reprezentował zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski.
Na obchodach zabrakło prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Ta informacja oburzyła wielu poznaniaków, którzy wypominają prezydentowi, że potrafi pojawić się na wiecach w obronie imigrantów czy manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji, a na obchodach najważniejszego historycznego święta w swoim mieście jest nieobecny. I trudno odmówić takim osobom racji.
Bo skoro od lat oczekujemy, że do Poznania na obchody rocznicy Powstania Wielkopolskiego przyjeżdżać powinny najważniejsze osoby w państwie, to tym bardziej powinniśmy wymagać by nasze miasto reprezentowane było przez prezydenta.
Z drugiej strony Poznań reprezentowany był przez zastępcę prezydenta Jaśkowiaka – Mariusza Wiśniewskiego. Czy to umniejszyło „rangę” reprezentacji miasta? Moim zdaniem nie. Nie wzięto chyba jednak pod uwagę możliwej reakcji poznaniaków i ich oczekiwań.
My poznaniacy, jesteśmy bardzo wyczuleni na Powstanie Wielkopolskie. Od lat mówimy o tym, że jest ono niedoceniane w kraju. Na przestrzeni lat robimy wiele by to zmieniać, a jednocześnie jego tradycję i historię z roku na rok staramy się coraz bardziej pielęgnować i nagłaśniać. Utożsamiamy się z ludźmi, którzy walczyli wtedy o niepodległość Wielkopolski, wywieszamy flagi, czy chociażby wpinamy kokardy do naszych kurtek. Żyjemy powstaniem.
I patrząc z tej perspektywy oczywistym jest, że oczekujemy żeby wybrany przez nas prezydent reprezentował nas podczas najważniejszego historycznego wydarzenia w naszym mieście. Co więcej, prezydent, który na przestrzenie ostatniego roku pojawił się na wielu różnych wydarzeniach, które niekoniecznie każdemu mieszkańcowi przypadły do gustu. Czy nie jest więc oczywistym, że w momencie gdy świętujemy ważne dla każdego z nas święto reprezentować powinien nas prezydent miasta?
Niestety mam wrażenie (i to nie pierwszy raz), że jest to błąd osób z otoczenia prezydenta. Nawet jeżeli Jacek Jaśkowiak zaplanował sobie w tym czasie urlop, powinien mieć wokół siebie ludzi, którzy powiedzą mu, że to nie jest najlepszy pomysł. I że to jeden z tych dni, w których poznaniacy oczekują od niego nie tylko obecności w mieście, ale stania w pierwszym rzędzie podczas uroczystości rocznicowych.