"ÓSEMKA" TO NAJLEPSZA INWESTYCJA TEJ JESIENI
Nie jest łatwo przebić się przez beton. Dobrze konserwują go takie wydarzenia jak choćby debata, przepraszam, ROZMOWA pomiędzy premier Ewą Kopacz a Beatą Szydło. Rozmowa, do której nie dopuszczono przedstawicieli pozostałych komitetów.
Żeby była jasność: nie skarżę się. Jestem wdzięczna za zainteresowanie mediów, zwłaszcza lokalnych, programem Nowoczesnej. Rozumiem też dylematy związane z prowadzeniem dyskusji z udziałem ośmiu komitetów. Jednak dokonywanie a priori podziału uczestników na ważnych i ważniejszych zgodnie z wynikami sondaży wyborczych po prostu utrwala ten system. System, który chcemy zmienić. A że sondaże sobie, a obywatele sobie, przekonaliśmy się już dwukrotnie podczas wyborów samorządowych i prezydenckich.
Wchodząc w rolę widza tej zapowiadanej ROZMOWY ciekawi mnie, jaką nową jakość mogłabym usłyszeć od osób, których spór jest tak przewidywalny, że aż nudny. Podobnie jak rozmówczynie, elektoraty są dobrze okopane, w tej ROZMOWIE nikt nikogo do niczego nie przekona. Komentatorzy analizować będą wątłych lotów słowne docinki albo kolory garsonek obu pań (który jest bardziej dynamiczny, a który stonowany). Jeśli iskrą zapalną ma być spór pomiędzy lenistwem a fundamentalizmem, to ja dziękuję. Tłumów ta rozmowa pewnie nie porwie.
"No dobrze" - powiecie - "pani Joanno, jak teraz bez tej ROZMOWY żyć?". Jako że startujemy z listy nr 8 poniżej podaję 8 pomysłów na pożyteczne i dużo bardziej wartościowe spędzenie poniedziałkowego wieczoru dla osób, których jałowy spór POPiSu nie podnieca.
1. Pójdź pobiegać. Niewiele rzeczy robi dobrze na stres jak kilka kilometrów w nogach. Można w tym czasie poukładać rozbiegane myśli i pozytywnie nastroić się na kolejne dni tygodnia.
2. "Do serca przytul psa, weź na ramiona kota" - no i dzieci oczywiście:) Pamiętaj o co najmniej 20 minutowej lekturze przed snem dla najmłodszych.
3. Skoro już jesteśmy przy tym temacie, samemu coś przeczytaj! Przyznaję, że mam sporo zaległości i chrapkę na „Wielki wstrząs" Francisa Fukuyamy.
4. Zabierz się za zaprawianie na zimę. Jesienny sezon w pełni, grzybów poza tymi w parlamencie brak, ale są dynie! Można je marynować albo smażyć, a potem przyrządzać pyszne zupy lub dla tych, co lubią słodkości - keks dyniowy. Joanna Schmidt poleca.
5. Zrób porządek w segregatorach. No wiem. Szału nie ma, ale w porównaniu z tym, co będzie akurat w telewizji... Zaciśnij zęby i zabierz się za papiery.
6. Przygotuj listę prezentów na Święta. Za wcześnie? A chcesz potem na ostatnią chwilę biegać po sklepach albo stresować się, że paczka przez internet nie dochodzi? Posłuchaj dobrej rady. Lepszego momentu niż poniedziałkowych wieczór nie będzie:)
7. Oczyść pulpit ekranu komputera. Nie wierzę, że masz tam porządek:) To rada dla tych nowoczesnych, którzy mają wstręt do papierkowej roboty z pkt 5.
8. Last but not least - pomedytuj. Usiądź na dywanie, wpatruj się w białą ścianę i parafrazując bohatera z "Chłopaki nie płaczą" odpowiedz sobie na jedno ważne, ale naprawdę ważne pytanie: kim jestem? co chcę w życiu robić?
Także Drodzy Państwo, w poniedziałek wieczór w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa telewizory wyłączamy. A jeśli macie jakieś swoje patenty na udany początek tygodnia, dajcie znać w komentarzach:)