„NIIEPRAWDZIWY" I „NIEŚCISŁY" RAPORT CZYLI EMOCJE NA LINII KOŚCIÓŁ – MIASTO
Stosunki na linii Jacek Jaśkowiak – Stanisław Gądecki pozostaną w najbliższym czasie chłodne – taki można wyciągnąć wniosek po lekturze dokumentu przesłanego przez Arcybiskupa do Prezydenta Poznania.
To, co najbardziej zaskakuje mnie po lekturze raportu Archidiecezji to pojawiające się słowa „nieprawdziwy” i „nieścisły”. W różnych odmianach występują one w tekście prawie 20 razy. „Informacja ta jest nieścisła”, „nieprawdą jest”, czy już na samym wstępie „Analiza Raportu Prezydenta Miasta Poznania pozwala stwierdzić, iż jest to dokument nierzetelny. Wiele informacji w nim przedstawionych jest nieprawdziwych lub nieścisłych”.
To poważny zarzut wobec dokumentu przygotowanego przez poznańskich urzędników. I teraz możliwości są dwie – albo to oni zawalili sprawę i faktycznie przedstawili niektóre sprawy „nieściśle”, a nawet „nieprawdziwie”, albo to strona kościelna próbuje naciągnąć pewne fakty. Nie chcę tego w tej chwili oceniać po której jest racja, ale tego typu sformułowania nie znalazły się tam przypadkowo. Kościół zdaje sobie sprawę, że list i raport prezydenta Poznania jest dla niego niebezpiecznym precedensem, który może zachwiać jego pozycję. I żeby była jasność – mam tutaj na myśli tylko pozycję materialną i majątkową. Stąd odpowiedź, której podstawowym celem jest zdyskredytowanie działań prezydenta Jaśkowiaka, jego raportu i przedstawienie całości jego działań w negatywnym świetle.
Warto też zwrócić uwagę na argumentację Archidiecezji dotyczącą przeznaczenia wszelkich odzyskanych na drodze prawnej nieruchomości: „Środki pozyskiwane przez Kościół w wyniku rewindykacji dóbr zagrabionych przez Państwo są przeznaczane na cele oświaty i wychowania młodzieży, pomocy najuboższym, utrzymanie zabytków sakralnych stanowiących istotną część polskiego dziedzictwa narodowego. Prowadzone przez Kościół instytucje, w tym szkoły, przedszkola, placówki charytatywno-opiekuńcze i ośrodki zdrowia, cieszą się ogromnym zaufaniem Polaków, którzy dostrzegają w nich element ładu i stabilności, przede wszystkim w sferze wartości mających oparcie w Ewangelii i nauce społecznej Kościoła.”
Nie znamy jeszcze odpowiedzi prezydenta Jaśkowiaka na pismo Archidiecezji. Trochę obawiam się, że może ona podnieść poziom emocji jeszcze wyżej, co niczemu nie będzie służyć. Myślę, że to jest ten moment, w którym warto usiąść z Kurią do rozmowy, spróbować dojść do kompromisu w interesujących Miasto sprawach, a po wszystkich ustaleniach przedstawić opinii publicznej wynik rozmów. I zgodzę się tutaj z Arcybiskupem, niekoniecznie trzeba to robić w blasku fleszy i codziennych relacjach dla mediów. W pewnych sprawach łatwiej wypracować kompromisowe rozwiązanie w zaciszu gabinetów.
Jacek Jaśkowiak nieraz mówił o tym, że podczas swojej kariery zawodowej często brał udział w negocjacjach. Podobno odnosił nawet na tym polu sukcesy. Czas byśmy i w tym przypadku mogli zobaczyć tego efekty.