J. KACZYŃSKI: „CHCEMY ZMIENIĆ POLSKĘ NA LEPSZE!” KONWENCJA PIS W WARSZAWIE
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Zamiast być jak większość poznańskich mediów na konwencji Platformy Obywatelskiej, która odbywała się na naszym lokalnym podwórku, ten dzień spędziłam w stolicy.
- Chcemy zmienić Polskę na lepsze. Mamy program, dla którego warto podjąć największy wysiłek. Jesteśmy gotowi, damy radę – zapowiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Czas na owacje będzie po 25 października! Obecna tutaj jest tylko część naszej drużyny. Są jeszcze setki osób, działaczy, pań i panów, którzy będą w tej kampanii uczestniczyli, którzy podejmą tę ogromną pracę, która jest przed nami. Bo to nie sondaże wygrywają. Zwycięża się w wyborach – dodał.
Na konwencji głos zabrali także przedstawiciele rolników, przedsiębiorców, emerytów i rencistów, ludzi młodych, a także wielodzietnych rodzin. W programie Prawa i Sprawiedliwości to właśnie te problemy zostały wskazane jako priorytetowe.
- Na PiS-owskiej konwencji mówi emerytka. Tego przemówienia nikt nie pisał. Ono płynie z serca. Właśnie dlatego, także dlatego, wygramy – komentował na swoim publicznym profilu na Facebooku europoseł Ryszard Czarnecki. - Przedsiębiorca spod Pcimia. Znów ktoś autentyczny. Brawo! - można także przeczytać. - Świetne przemówienie chłopa spod Stargardu Szczecińskiego. Autentyczny, szczery, żaden tam PR – relacjonował europoseł.
Na konwencji zostali przedstawieni kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, zajmujący pierwsze i drugie miejsca na listach wyborczych. Przypomnijmy, że z Poznania są to Tadeusz Dziuba oraz Dariusz Lipiński.
Finałem konwencji było przemówienie kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło. - Musimy dzisiaj prosić Polaków o zaufanie, bo bez niego niczego się nie zbuduje – przekonywała zgromadzonych, dodając, że czas opowiedzieć o konkretach. - Opracowaliśmy pakiet ustaw. Jeżeli wygramy, to zostanie on uchwalony. Projektów jest oczywiście dużo więcej, ale w tym momencie przedstawię priorytety – usłyszeliśmy.
Została zatem wskazana m.in. konieczność zmiany systemu prawnego, niekorzystnego dla rolników. Beata Szydło mówiła o przygotowanej ustawie o ubezpieczeniach dla tej grupy społecznej, która da poczucie bezpieczeństwa prowadzącym rodzinne gospodarstwa. Wiceprezes PiS zwróciła się również do przedsiębiorców. - Jeśli PiS zwycięży wybory, zaproponujemy projekt uchwały o minimalnej stawce godzinowej – 12 złotych za godzinę. PO wprowadza teraz niektóre nasze rozwiązania sprzed lat, ale nie robi tego systemowo, tylko wyrywkowo – poinformowała.
Istotnym punktem programu Prawa i Sprawiedliwości jest „Rodzina 500+”. - Chcemy, żeby z jednej strony była to pomoc dla rodzin, które mają problemy finansowe, a z drugiej impuls demograficzny – mówiła. - Kluczem do sukcesu jest ciężka praca. Jeżeli będziemy uczciwie pracować, zwyciężymy. Praca, nie obietnice – podsumowała Szydło.
Chęć zmiany oraz pozytywne emocje dało się wyczuć wśród naszych poznańskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Samą konwencję także ocenili pozytywnie. - Przemówienie Beaty Szydło było bardzo spójne, przedstawione w sposób merytoryczny. Żadnej nienawiści, którą tak straszy się elektorat, tylko sposoby rozwiązania problemów oraz wyjaśnienie skąd na to wziąć pieniądze – dało się słyszeć. A ja, jako osoba spoza Prawa i Sprawiedliwości, z czystym sumieniem mogę się pod powyższym stwierdzeniem podpisać. W szczególności, że jak wspomniałam na początku, dało się czuć chęć zmiany. Hasło: „Damy radę” było powtarzane wielokrotnie. Nie zabrakło konkretnych propozycji. Czego brakowało? Na przykład typowych reklamowo- partyjnych rzucanych, pojedynczo haseł. Wszystko było wyjaśniane. Jako potencjalny wyborca, osoba, która nie pojechała z nastawieniem: „wszystko chcę popierać. Wszystkiemu przyklaskiwać”, usłyszałam coś więcej niż tylko tzw. „obiecanki wyborcze”.
Fragmenty konwencji obejrzałam w domu. Na spokojnie, bez towarzyszących emocji osób sympatyzujących z Prawem i Sprawiedliwością. Podtrzymuję swoje wcześniejsze stanowisko.
W tym miejscu chciałabym również podziękować poznańskiemu PiS za możliwość bycia tego dnia w Warszawie. Warto było spędzić ten dzień w życzliwej, wręcz rodzinnej atmosferze. Piszę to jako osoba postronna, w żaden sposób niezwiązana z partią Prawo i Sprawiedliwość. Pragnę jedynie, całkiem obiektywnie stwierdzić, że jeżeli jedynym argumentem na „nie” jest uległość wobec straszenia nienawistnym podejściem partii do każdego i wszystkiego (nie chodzi o głosowanie, tylko nastawienie samo w sobie) to polecam skontaktować się z jakąkolwiek osobą działającą w strukturach PiS. Tylko tyle i aż tyle.