GŁOSUJEMY: TAK-NIE-TAK
Tuż przed referendum warto przypomnieć stanowisko Nowoczesnej w sprawie pytań, które będą nam zadawane 6 września. To stanowisko jest jasne: TAK - NIE - TAK.
TAK dla wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Tak, ale w systemie mieszanym, takim jaki działa w Niemczech.
NIE. Nie dla finansowania partii z budżetu państwa. Pisałam już o tym - chcemy jako Nowoczesna być pionierem w zakresie zdobywania środków finansowych na zasadach rynkowych. Nie mamy wsparcia ze strony budżetu. Działamy i będziemy działać w przyszłości dzięki wsparciu naszych sympatyków. To uczciwe i sprawiedliwe.
TAK dla rozstrzygania wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. TAK dla traktowania Polaków jako pełnoprawnych obywateli. TAK dla zaufania.
Zdaję sobie sprawę, że postawione w referendum pytania budzą wątpliwości. Pewnie każde z nich wymaga jeszcze wielu debat lub przynajmniej kampanii informacyjnej. Niestety tych elementów ze strony rządzących nami polityków zabrakło. Dlaczego? Bo referendum miało być tylko narzędziem do doraźnej gry politycznej dwóch skłóconych sił: PO i PiS.
Dlatego proponuję potraktowanie referendum jako ogólnopolskiego sondażu nastrojów. Pytania tam postawione niczego tak naprawdę nie przesądzają. Odpowiedzi niczego nie przesądzają. Frekwencja przesądza jedynie - i aż - o ważności, i pokazuje nam równocześnie, czy podnoszone sprawy są dla ludzi ważne. To też jest istotny wskaźnik dla naszej demokracji.
Dziwię się trochę opiniom Jacka Żakowskiego, który woli grzybobranie od głosowania (na marginesie grzybów nie ma, bo susza, więc zostanie spacer po lesie). Odżegnując się od udziału w referendum, oddaje swój głos w ręce innych. Oczywiście jest to bezpieczne, bo niewielu wierzy w frekwencję umożliwiającą traktowanie referendum jako wiążącego. Jestem ciekawa, czy w przypadku zniesienia tego warunku, takie lekceważące podejście do spraw publicznych spotkałoby się z aprobatą.
Dlatego mimo niedoskonałości zadawanych nam pytań, mimo potraktowania referendum przez jego inicjatorów jak sierotę, zachęcam do głosowania 6 września. Jeśli wierzy się w aktywność obywateli, to powinno się do niej za każdym razem zachęcać. A nie tylko wtedy, kiedy jest nam to wygodne. Dlatego przypominam: TAK - NIE -TAK:)