OJCU DARIUSZOWI KOWALCZYKOWI W ODPOWIEDZI
Jezuita, ojciec Dariusz Kowalczyk, na portalu Areopag21.pl niejako wywołał mnie do tablicy w sprawie głosowanych ostatnio w Sejmie i Senacie tak zwanych „ustaw światopoglądowych” oraz kandydaturą Adama Bodnara na Rzecznika Praw Obywatelskich (http://areopag21.pl/post/4978/pytanie-do-katolikow-w-po).
W związku z tym, pokrótce, z opóźnieniem – wynikłym z racji wakacyjnych - odpowiadam:
1.We wszystkich przywołanych powyżej przypadkach głosowałem – lub będę głosował - przeciw tym ustawom. Podobnie – ze względów oczywistych – uczynię tak w głosowaniu nad kandydaturą Adama Bodnara. W każdym z tych przypadków też swoje głosowanie poprzedziłem lub poprzedzę stosownym – wydaje mi się, że klarownym (odsyłam w tej kwestii na strony senackie lub do mego bloga) – wystąpieniem w tej sprawie. Sądzę, że wypełniłem w tych kwestiach wszystko to, co Kościół zaleca w takich sytuacjach osobom publicznym.
2. Czy sytuacja ta wymaga tu ode mnie, jako polityka, jakiejś formy bardziej pogłębionego świadectwa? Przyznam szczerze – myśląc nad tym, nie udzieliłem sobie dotąd twierdzącej odpowiedzi. Jeśli byłaby ona jasna i jednoznaczna to, co innego, ale – jak dotąd – nie jest. Dlaczego?
3. Bo choć sprawy, o których pisze ojciec Kowalczyk należą do najistotniejszych, to misja polityka dotyczy też spraw innych. Choćby zasadniczych sporów politycznych „nie światopoglądowych”. Do nich zaliczam w tym momencie choćby ocenę ostatniego, polskiego 25-lecia (czy Polska jest w ruinie czy też nie?) i stosunku do katastrofy smoleńskiej(był zamach czy nie). To tylko dwa przykłady dotyczące sporów prowadzonych ostatnio w przestrzeni publicznej. Jest ich z pewnością więcej. I reflektując nad tym, dlaczego – jak napisał ojciec Kowalczyk – „tkwię” w Klubie Parlamentarnym PO, biorę także pod uwagę wszystkie te okoliczności i spory.
4.Bo jest wreszcie – na koniec – jeszcze jeden, ważki dla mnie argument. Tyle się ostatnio mówi i pisze o naciskach, jakie miałyby być wywierane w sprawach światopoglądowych na parlamentarzystów PO. Otóż w takich sprawach nikt na mnie jak dotąd nie naciskał. Poza jednym przypadkiem. Przypadkiem Jarosława Kaczyńskiego, który w 2007 roku – gdy jeszcze byłem w PiSie - wprost groził tym, którzy poprą konstytucyjną poprawkę Marka Jurka o ochronie życia, wyrzuceniem z partyjnych list wyborczych. Że ostatecznie Klub PiS tę poprawkę poparł? Tak. Bo prezes zorientował się, że w tej sprawie po prostu swego Klubu nie złamie. Kto ma w tej sprawie wątpliwości, niech sięgnie do książki Tomasza Terlikowskiego „Prawo dożycia – zdradzona nadzieja”.
5. Piszę to na koniec nie, dlatego, abym uważał, iż kwestia ta należy do materii sprawdzianu, jakiemu zechciał mnie poddać ojciec Kowalczyk. Piszę to, by nieco ostudzić nadzieję tych, którzy liczą na radykalnie różne od większości PO, stanowisko PiSu w tych kwestiach. Myślę – co, być może wydaje się wielu zaskakujące - że więcej realizmu w ocenie sytuacji wykazują tu jednak głosujący na Andrzeja Dudę Krystian Legierski czy opisująca stosunek władz PiS do kwestii in vitro Dominika Wielowieyska, do której tekstu odsyłam (http://wyborcza.pl/1,75478,18378118,meandry-pis-wokol-in-vitro-skonczy-sie-to-wstrzymaniem-finansowania.html).
Na koniec pozostaje mi także podziękować ojcu Kowalczykowi za danie mi możliwości sprecyzowania własnego poglądu w tej sprawie, który mam nadzieje będzie kiedyś przedmiotem także i naszej osobistej dyskusji.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl