POMNIK WDZIĘCZNOŚCI A SPÓR POMIĘDZY WŁADZĄ ŚWIECKĄ I KOŚCIELNĄ
Sprawa Pomnika Wdzięczności chwilowo ucichła. Ale niech nas to nie zwiedzie. Temat układów pomiędzy władzą świecką a kościelną wróci i będzie budził emocje aż figura Chrystusa oraz cały pomnik nie staną w Poznaniu. Albo i dłużej.
Tak, staną, bo przy całym zamieszaniu związanym z tą sprawą – ta kwestia jest dla mnie jasna. Mimo że radna Katarzyna Kretkowska sugerowała ostatnio pisząc na Facebooku „widać, że zgoda Rady Miasta została wydana pochopnie i należałoby zastanowić się nad jej cofnięciem” to takie rozwiązanie wydaje się mało prawdopodobne. Kwestią otwartą pozostaje miejsce postawienia pomnika oraz fakt postawienia na okres tymczasowy figury Chrystusa na pl. A. Mickiewicza.
Kwestia pomnika oraz figury to tak naprawdę symbol tego co ma miejsce w ostatnich latach w całej Polsce, a teraz zawitało do Poznania. Konflikt na linii – władza świecka, a kościelna widoczny był przy wielu okazjach – od poruszania tematów związanych z in vitro i aborcją, po sprawę usuwania krzyża z przestrzeni publicznej.
Dość rugowania krzyża z przestrzeni publicznej, bo to jest nawiązanie do ostrego surowego antyklerykalizmu z czasów rewolucji francuskiej. Dość też dzielenia Polaków na ludzi pierwszej i drugiej kategorii, na awangardzistów i moherowców – mówił podczas mszy świętej 11 listopada 2011 roku metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. I w jednym przyznać trzeba mu rację – część osób dążąc do ograniczenia symboli religijnych zrobiła z tego prywatną wojnę. Wojnę, które celem jest jest Kościół sam w sobie – jego symbole, jego wpływy czy jego nauka.
Tak jednak nie było i nie jest w stolicy Wielkopolski.
W Poznaniu sprawa figury Chrystusa doprowadziła do przypomnienia wcześniejszych sporów, czy to dotyczących VIII LO, Szkoły Baletowej, czy nowego tematu jakim okazała się ziemia, przez którą przejeżdża Maltanka. I kto wie, czy najbliższe miesiące nie wskażą kolejnych. Różnica jest jednak znaczna – nikt w Poznaniu nie prowadził „wojny” przeciwko Kościołowi, a wszystkie te nieprzychylne mu głosy narodziły się jako bunt do prowadzonych przez niego działań, za których symboliczny początek można uznać sprawę budynku VIII LO.
W tej chwili w Poznaniu swoim działaniem władze kościelne doprowadziły do sytuacji, że „zdecydowane” podejście jakie reprezentuje prezydent Jacek Jaśkowiak podoba się wielu osobom. Oczekują oni od prezydenta zdecydowanych działań i zmian, jeżeli chodzi o rozliczenia z Kościołem.
Jedynym rozwiązaniem by sprawa Pomnika Wdzięczności i figury Chrystusa zakończyła się kompromisem, jest doprowadzić do rozwiązania wszystkich spornych punktów na linii Miasto – Kościół. Takiego rozwiązania, w którym wzajemne rozliczenia finansowe będą na równym poziomie. Takiego, w którym nie będziemy słyszeli o oczekiwania ze strony władz kościelnych jeżeli chodzi o kolejne budynki w Poznaniu. Wreszcie takiego, w którym Pomnik Wdzięczności znajdzie swoje godne miejsce w Poznaniu.