ROZKROK WŁADZY
Rozkrok daje stabilność. W tej pozycji człowiek czuje się znacznie pewniej. Silny wiatr tak łatwo go nie powali. Nasz prezydent właśnie odkrył że rozkrok przystoi władzy. Upodobanie wyszło na jaw w okolicznościach nadzwyczajnych: po zwycięskim meczu Lecha z Wisłą i zdobyciu mistrzowskiego tytułu.
Czy można być jednocześnie zwolennikiem przestrzegania prawa i elastycznego stosowania go? Można, właśnie w rozkroku takie rzeczy są możliwe. Jedną nogą Jacek Jaśkowiak trwa na pryncypialnym stanowisku: dura lex, sed lex. Chcecie postawić figurę na Placu Mickiewicza – najpierw dopełnijcie procedur. Odręczne rysunki, niepełne wnioski już nie przejdą. Chcecie organizować paradę na Łazarzu, zaproponujcie objazdy wyłączonych z ruchu ulic. Przepisy były zawsze. Jednak, nieużywane za poprzednich, zamarły. Czas je wskrzesić.
Druga noga prezydenta stoi na miękkim podłożu przyzwolenia. Żyjemy w takim świecie, w którym miasto jest dla wszystkich, mówi Jaśkowiak i stwierdza pewien postęp w dziedzinie zniszczeń. Po kibicowskiej fecie w nocy z niedzieli na poniedziałek jest ich bowiem mniej, niż kiedyś. Zaledwie próby podpalenia skłotu i klubu. Tylko kilkaset osób zapraszających anarchistów do spotkania słowami „Zabijemy was, spalimy was”. Nic ponad zniszczenia transmisyjnego wozu TVP. No i tylko latające jak UFO kamienie i stoliki. Faktycznie jest więc postęp, ale chyba nie w porównaniu z przeszłością, tylko z tym, co się nie wydarzyło. Bo jeśli kibice tak świętowali zwycięstwo, strach pomyśleć jak wyglądałaby stypa po marzeniach o mistrzostwie.
Prezydent stwierdził nawet w telewizyjnych „Faktach”, że straty są niewysokie, biorąc pod uwagę korzyści promocyjne. W kwestii promocji faktycznie czekamy na nowe otwarcie. Jeśli więc barwna demolka ma być jej zwiastunem, tym bardziej dziwią kłopoty z ustawieniem 5-metrowej figury Chrystusa na Placu Mickiewicza. Tam urzędnicy mówią o zagrożeniu upadkiem wielkiej rzeźby w tłum. A przecież, jeśli po nocnej burdzie było o nas głośno, upadek Chrystusa dałby efekt murowany. Z nieznanych przyczyn gest łaskawego przyzwolenia na łamanie prawa prezydent, ubrany w biało-niebieski szalik, ma zarezerwowany tylko dla kibiców.