KTO WYGRAŁ DEBATĘ PREZYDENCKĄ?
Bronisław Komorowski bardzo prezydencki, Andrzej Duda z widocznym brakiem doświadczenia – tak moim zdaniem można podsumować debatę prezydencką dzisiejszego wieczoru.
Wieczorną dyskusję uważam, że nieznacznie wygrał Bronisław Komorowski. Robił wrażenie bardziej merytorycznego, pewnego siebie, był bardziej prezydencki. Miał kilka momentów, w których wyraźnie wypunktował Andrzeja Dudę, zastosował motyw z przekazaniem kartki, widać było, że był doskonale przygotowany. Drażniło to, że zbyt często przerywał swojemu kontrkandydatowi. Momentami miało się też wrażenie, że za mało mówił o sobie, a za bardzo się skupił na rządach PiS i swoim przeciwniku w II turze.
Andrzej Duda miał swój najlepszy moment zwracając uwagę urzędującemu prezydentowi jego bierność w wetowaniu ustaw, czy podpisywanie ich bez dogłębnej analizy. Końcowa część debaty też była lepsza w jego wykonaniu, miał bardzo dobre pojednawcze podsumowanie. I zadeklarował obniżenie wieku emerytalnego, co dla wielu odbiorców może mieć znaczenie.
Drażniło mnie w debacie to, że kandydaci za bardzo skupili się na wzajemnym atakowaniu siebie, a za mało na konkretnych działaniach dla Polski. Czy nas wszystkich interesuje tak bardzo co było 5, 10 czy 20 lat temu, a może co będzie za 5 czy 20 lat? I jeszcze uwaga: To była debata na to, kto zrobi lepsze wrażenie, a nie kto lepiej będzie przewodził krajowi przez najbliższe lata. Na wygląd, rzucone hasła, odpowiedzi czy zachowanie. Czy to jednak będzie miało znaczenie podczas prezydentury? Czy dowiedzieliśmy się czegoś istotnego po tej debacie, co wpłynie na naszą decyzję?
Przed tą debatą mówiło się, że żeby mieć szansę na końcowe zwycięstwo Bronisław Komorowski musi lepiej wypaść w debacie. I wydaje się, że tak się stało.
Wybory już za tydzień. Czy debata coś zmieniła w postrzeganiu kandydatów? Czy przekonała Was by na kogoś głosować lub nie? Jestem ciekaw.