NIE POTRZEBUJEMY REFERENDUM W SPRAWIE POMNIKA WDZIĘCZNOŚCI
Kilka dni temu na łamach Gazety Wyborczej Poznań ukazał się artykuł Tomasza Lisieckiego z Polsat News, który sugeruje, że decyzję o postawieniu pomnika powinni podjąć mieszkańcy naszego miasta w referendum. Moim zdaniem to zły pomysł.
Zacznijmy od tego, że po to są przepisy i wyznaczone organy, żeby ich przestrzegać. Decyzja o zgodzie o postawieniu pomnika lub o jej braku powinna być przede wszystkim oparta na podstawach prawnych, w zgodzie z planem zagospodarowania przestrzennego. Dołączmy do tego opinię inspektora budowalnego, możliwe, że przyda się również opinia plastyka miejskiego. No i opinia prezydenta. A na koniec – decyzja w tej sprawie Rady Miasta. Koniec, kropka – po to wybraliśmy radnych, żeby za nas takie decyzje podejmowali.
Druga sprawa to wprowadzenie pewnego precedensu. Bo zaraz odezwą się inicjatorzy lub przeciwnicy postawienia np. pomnika poświęconego Żołnierzom II Armii Wojska Polskiego. Skoro pytaliśmy mieszkańców w sprawie jednego pomnika, dlaczego nie spytać o drugi? Nietrudno sobie wyobrazić zebranie 25 tys. podpisów przez kolejną grupę ludzi chętnych by postawić lub powstrzymać budowę pomnika. Czy decyzję co do każdego mają podejmować mieszkańcy?
I wreszcie po trzecie – zastanówmy się, czy dla naszego codziennego funkcjonowania w Poznaniu ważniejsze jest umiejscowienie czy postawienie Pomnika Wdzięczności, czy może więcej żłobków, tańsze przejazdy komunikacją miejską lub wyremontowany chodnik na naszym osiedlu?
Wiem, że temat Pomnika Wdzięczności budzi w Poznaniu sporo emocji. Dlatego należy o tym rozmawiać, przedstawiać różne punkty widzenia. Ale kwestię referendum pozostawmy dla spraw, które będą miały większy wpływ na nasze życie. A i jeszcze jedno – mam głęboką nadzieję, że radni SLD nie wpadną na pomysł by przy okazji najbliższej sesji Rady Miasta ponownie zająć się opinią na temat wystawy na pl. Adama Mickiewicza. Sprawa została już przegłosowana, słyszeliśmy ich opinię, że się temu sprzeciwiają. Nie ma sensu robić z tego dodatkowej politycznej rozgrywki.
Ps. Jutro u nas na portalu dłuższa rozmowa z profesorem Stanisławem Mikołajczakiem, jednym z głównych inicjatorów odbudowy Pomnika Wdzięczności. Zapraszam do lektury, bo kilka wątków wydaje się, że zostało w rozmowie wyjaśnionych.