NAJWIĘKSI WYGRANI I PRZEGRANI WYBORÓW W POZNANIU
Poniżej subiektywna lista największych wygranych i przegranych w wyborach w Poznaniu.
WYGRANI
Bartosz Zawieja (KO)
Przewodniczący Platformy w Poznaniu mimo że nie był faworytem pokonał i będącą na liście wyżej obecną senator Rotnicką jak przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Ganowicza. By zostać posłem wystarczyło trochę ponad 9 tys. głosów – ale to efekt nie tylko dobrego wyniku w mieście – ale również w powiecie – co pozwoliło zdystansować bezpośrednich konkurentów. Dobra kampania wyborcza zrobiła swoje.
Franciszek Sterczewski (KO)
Wrzucony na środek listy – na miejsce „niebiorące”, zdobył ponad 10 tys. głosów i kolejny raz pokazał, że ma swoich zwolenników.
Bartłomiej Wróblewski (PiS)
W bezpośrednim starciu pokonał Jadwigę Emilewicz. Jak to zwykle – w okresie kampanii wszędzie go było pełno. Mimo że jego praca (a szczególnie prezentacja) ma wielu przeciwników trzeba mu oddać, że skutecznie przekonał do siebie wyborców. Kolejny raz.
Marta Mazurek (KO)
Mimo że nie została posłem to szóste miejsce w wynikach na liście KO robi wrażenie. To pokazuje, że może być silną kandydatką w wyborach samorządowych w przyszłym roku.
Trzecia Droga
Dwa mandaty dla TD to nie tylko efekt dwójki liderów – ale również dalszych osób z listy, które zdobył po kilka tysięcy głosów. Dla przykładu – 10 miejsce na liście – Sobczyk Agata – dostała ponad 6 tys. głosów.
PRZEGRANI
Jadwiga Emilewicz (PiS)
Dla obecnej poseł to na pewno zawód, że mimo aktywnej kampanii zabrakło głosów by wyprzedzić drugiego na liście Bartłomieja Wróblewskiego. Co zawiodło? Wydaje się, że przede wszystkim fakt, że Jadwiga Emilewicz nie jest „stąd”. Poznaniacy nieraz pokazywali, że głosują przede wszystkim na swoich lokalnych kandydatów.
Grzegorz Ganowicz i Jadwiga Rotnicka (KO)
Wynik zarówno obecnej senator jak i przewodniczącego Rady Miasta rozczarował. Każde z nich zdobyło tylko po około 6300 głosów. Przypomnijmy, że np. w 2018 roku w wyborach samorządowych tylko w swojej części miasta Grzegorz Ganowicz zdobył prawie 9600 mandatów. Wygląda więc na to, że czeka kolejna kadencja Grzegorza Ganowicza w poznańskim samorządzie.
Lewica
Cała lista Lewicy zawiodła wynikiem. Nie dość, że stracili jeden mandat w stosunku do wyborów cztery lata temu to dodatkowo bliżej kolejnego mandatu było KO i PiS, a nie Lewica. Liderka listy miała mniej głosów niż pierwsza dwójka na liście TD czy pierwsza trójka na liście PiS. Efekt – tylko jeden mandat.