NIE WYLEWAĆ DZIECKA Z KĄPIELĄ!
Trzeba przyznać, że międzygminny związek śmieciowy - GOAP ciągle nie pozwala nam zapomnieć o śmieciach. Poznańscy radni z opozycyjnej koalicji SLD/PiS wpadli na radykalne rozwiązanie. I pozornie proste. Rozwiązać GOAP, a problemy śmieciowe same znikną! Czy aby na pewno?
Wielokrotnie już słyszałem bałamutny w wymiarze samorządowym argument, że świętym prawem opozycji jest krytyka i destrukcja. Otóż nie. Opozycja nie jest zwolniona z minimalnego poczucia odpowiedzialności i poszukiwania racjonalnych rozwiązań, korzystnych dla mieszkańców i miasta. Radni są w Radzie Miasta nie po to, by przy każdej okazji i z byle powodu, oponować przeciw polityce prezydenta.
Po wtorkowej sesji Rady Miasta wszyscy już wiedzą, że rozwiązanie GOAP nie rozwiązuje automatycznie problemów śmieciowych. Mam nadzieję, że ta prosta prawda dotarła też do radnych SLD/PiS. Dlaczego? Otóż z prostego powodu, że gminy-członkowie związku musiałyby proporcjonalnie spłacić deficyt jaki powstał w GOAP-ie. Co prawda na Poznań przypadła do spłacenia największa kwota (37 milionów), ale spłaty mniejszych gmin mogłyby być zabójcze dla ich budżetów i zdolności kredytowych.
Pisałem już o GOAP-ie i nie jest tajemnicą, że nie jestem wielkim miłośnikiem tej organizacji, ale związek trzeba zmieniać, poprawiać, racjonalizować! Nie likwidować! Nowy dyrektor z prawdziwie młodzieńczym zapałem próbuje to robić. Radni powinni raczej wspierać reformę GOAP-u niż proponować kosztowne pseudo-rozwiązanie. Nawet jeżeli nie lubią prezydenta i Platformy Obywatelskiej.