MACIEREWICZ SZPIEGIEM GRU?
W swej najnowszej książce „Macierewicz i jego tajemnice”, Tomasz Piątek postanowił odkryć przed czytelnikami wszystkie sekrety ministra MON. Czy udało się dowieść współpracy z rosyjskim wywiadem? Czy Macierewicz był esbecką wtyką w Solidarności?
Hit?
Niezależnie od tego co pomyślicie o książce po jej przeczytaniu autorowi trzeba oddać jedno, jego książka bezsprzecznie jest już hitem sprzedażowym. Nie ma chyba w tym mieście Empiku, w którym przynajmniej raz dziennie ktoś nie zapytałby o tę książkę. Całkiem też przypadkiem (a może właśnie specjalnie) wydawca ma problemy z dostarczeniem odpowiedniej liczby książek do sklepów, co powoduje ogromne napięcie. Sam byłem świadkiem, jak jedna starsza pani wydarła się na sprzedawczynię „Nie ma, bo blokujecie dostęp do prawdy!”, a jej mąż wtórował „Pewnie pisiaki wszystko wykupiły”.
Ta krótka anegdota pokazuje jak wielkie emocje w społeczeństwie budzi postać obecnego ministra resortu obrony. Piątek podgrzewa to napięcie już we wstępie. Autor na początku książki wyraża nadzieję, że gdy czytelnik będzie czytał jego słowa Macierewicza nie będzie już w ministerstwie, bo jak pisze „Ale nawet jeśli […] on stracił stanowisko, to skandalem jest, że w ogóle je dostał.”.
Piątek w swej książce wychodzi daleko poza utarte już w opinii publicznej przekonanie, że najbardziej kontrowersyjny minister rządu PiS jest szaleńcem. Dziennikarz Gazety Wyborczej chciałby widzieć w irracjonalnych zachowaniach Antoniego Macierewicza doskonały plan uknuty na najwyższych szczeblach kremlowskiej władzy. Poznajemy zatem wielu byłych i obecnych współpracowników szefa MON, jego przyjaciół i kolegów. Wszyscy oni według autora „Macierewicza i jego tajemnic” są w jakiś sposób powiązani z Rosyjską mafią lub rosyjskim wywiadem. Żeby ułatwić nam zrozumienie tych koneksji, książka została wyposażona w 5 infografik, ukazujących nam wpływy, współzależności i wspólne kontakty między innymi Władimira Putina i Antoniego Macierewicza, Prawa i Sprawiedliwości z największym międzynarodowym gangsterem poszukiwanym przez Interpol Siemionem Mogilewiczem oraz wiele innych często ciekawych koneksji.
Czy kit?
Dziennikarz Wyborczej wykonał tytaniczną pracę sięgając do dalekiej przeszłości (wojna w Wietnamie), dokładnie przypatrując się działaniom Mogilewicza na świecie w ciągu ostatnich 40 lat (!), objaśniając przyczyny afery taśmowej (Sowa & Przyjaciele). W tym momencie czytelniku powinieneś zadać sobie to samo pytanie, które ja sobie zadałem. Co te rzeczy mają wspólnego z Antonim Macierewiczem?
Problem Tomasza Piątka polega na tym, że sam nie potrafi udowodnić, iż obecny minister obrony narodowej ma z tymi wydarzeniami coś wspólnego. Oczywiście, przedstawia fakty, z których wynika, iż środowisko Macierewicza zna ludzi, którzy znają ludzi. Często nawet jego znajomi i przyjaciele pracowali dla ludzi, którzy znają ludzi. Jednak czy to oznacza, że Macierewicz jest tajnym agentem GRU lub sterowanym przez Kreml naiwniakiem? W książce dziennikarza Wyborczej przytłacza liczba takich zwrotów jak „możemy się tylko domyślać, że…”, „a jeśli…” itd., itp. .
Ponad wszelką wątpliwość Piątek dowiódł jedynie, że Antoni Macierewicz od 37 lat przyjaźni się z Robertem Luśnią, esbeckim konfidentem (skazany prawomocnym wyrokiem sądu za kłamstwo lustracyjne). Panowie wspierają się odkąd się poznali w latach ’80. Ów Luśnia jest właśnie jednym z tych gości, którzy już za czasów PRL znali innych gości. Często bardzo groźnych, związanych w ten, czy inny sposób z rosyjskim wywiadem. Czy przyjaźń Antoniego Macierewicza z esbeckim kapusiem jest etyczna? Z całą pewnością nie! Ale, czy to oznacza, że minister obrony narodowej jest szpiegiem GRU? Przekonajcie się sami, czytając niezwykłą książkę Tomasza Piątka!