JAK BYĆ WZOROWYM OBYWATELEM?
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zdarzyło mi się tak doskonale bawić w teatrze. A nie, pamiętam – to było jakiś czas temu, na tym samym spektaklu. „Piszczyk” w reżyserii Piotra Ratajczaka, to sztuka, którą koniecznie trzeba zobaczyć. Na dowód tego, że warto: byłam trzy razy i za każdym razem podobało mi się równie tak samo!
Jan Piszczyk pragnie być wzorowym obywatelem polskiego państwa i w związku z tym stara się dostosować do wszystkich norm i wzorców dyktowanych przez narodową i kulturową rzeczywistość. Nie wpisuje się on jednak w pędzącego ducha historii i zmieniające się warunki polityczne oraz społeczne. Przez to zawsze przegrywa i nie udaje się mu osiągnąć tego, czego tak naprawdę oczekuje – bycia normalnym, całkiem przeciętnym obywatelem.
W spektaklu otrzymujemy remiks ostatnich dwóch dekad. Pojawia się przemówienie Władysława Gomółki, Jana Pawła II, widz częstowany jest również rytmami disco. Genialny Łukasz Chrzuszcz, odtwórca głównej roli, pojawia się w spektaklu nagle. Wyłania się przy akompaniamencie zaskoczonej publiczności. Jego postać jest złożona psychologicznie, a towarzysząca jej dziewięcioosobowa grupa aktorów inscenizuje schematyczne obrazy. Charakteryzują one poszczególne etapy przemian ekonomicznych, politycznych oraz społecznych. Piszczyk pojawia się oczywiście we wszystkich przedstawianych miejscach, grupach i stronnictwach. Zawsze trochę spóźniony lub niepotrafiący w „porę” zmienić frontu.
Na scenie wszystko ze sobą idealnie współgra. Kostiumy, scenografia, muzyka oraz ruch. Błyskotliwe kwestie wygłaszane przez Jana Piszczyka mogły udać się tylko z takim artystą- Chrzuszcz nie wciela się w swojego bohatera, on nim jest! Przyciąga widza jak magnes i nie pozwala na odrobinę wytchnienia. Nie oznacza to jednak, że pozostali aktorzy są niewidoczni. Wszyscy stanowią spójną i doskonałą całość, tam nie ma poczucia, iż coś zostało przesadzone, albo czegoś zabrakło.
Twórcy spektaklu wskrzeszają postać Jana Piszczyka i starają się go pokazać w dzisiejszej przestrzeni. Czy to się udało? Można przekonać się chociażby w najbliższą sobotę. Spektakl pojawi się na scenie Teatru Polskiego o godzinie 19.00.
Od siebie dodam jeszcze tylko tyle, iż „Piszczyk” - ten nasz poznański, współczesny jest ironiczny, groteskowy, śmieszny, ale i odrobinę mądry. Zachęcam do obejrzenia! Janka warto poznać!
A tak Janek zapraszał na premierę w 2013 roku: