SZANUJMY HISTORIĘ
Naturalną rzeczą w systemach gdzie władza pochodzi z wyborów powszechnych jest jej zmiana. Wyborcy chcący ewolucji obdarzają zaufaniem nowe osoby, a ci którym odpowiada obecny stan rzeczy wybierają sprawdzonych – „starych” kandydatów, jeśli oni sami poddają się weryfikacji w wyborach.
Rzeczą oczywistą jest, że wybór „nowych” to nadzieja na polepszenie aktualnego stanu rzeczy np. poprzez pionierskie zarządzenia czy wdrażanie nie wykorzystywanych dotychczas rozwiązań systemowych. Bez wątpienia taką ufność wobec swoich kandydatów w II wyborów samorządowych mieli mieszkańcy Poznania i kilku okolicznych gmin m.in. Czerwonaka, Swarzędza, Kostrzyna cz też Pobiedzisk. W tym miejscowościach obywatele odsunęli od władzy ludzi, którzy pełnili swoje urzędy od kilkunastu już lat – „ starych” Rekordzistą, w tym gronie jest Pan Mariusz Poznański, który wójtem gminy Czerwonak był przeszło dwadzieścia lat.
Jednakże w pełni dozwolonej euforii zwycięstwa, w której przeważają plany na przyszłość nierzadko opartej na krytyce poprzedników apeluję do zwycięzców i ich otoczenia o szacunek wobec poprzedników i historii, jaką tworzyli. Nie plujmy na odchodzących, nawet wtedy, kiedy ich błędy równe są ich dotychczasowej wielkości przypisywanej Prezydentowi, Burmistrzowi czy Wójtowi.
W moim przekonaniu każdy z odchodzących oczywiście popełniał błędy, ale równocześnie zostawił po sobie dzieła, które na zawsze wpiszą się w historię danej miejscowości. Czy się komuś podoba czy nie to po raz pierwszy przed kilkoma lub jak w przypadku wójta Poznańskiego kilkunastoma laty i zgodnie z harmonogramem wyborów samorządowych ponownie Ci poszczególni ludzie byli namaszczeni przez obywateli do pełnienia swoich funkcji. To Oni przez szereg lat tworzyli historię, klimat i wizerunek danej miejscowości. To także nikt inny jak dotychczasowi włodarze byli kreatorami życia społecznego, gospodarczego i politycznego swoich małych Ojczyzn.
Dlatego też mam ogromną nadzieję, że nowo wybrane władze nie tylko okażą szacunek wobec historii i dokonań swoich poprzedników, ale także będą korzystać z wiedzy i doświadczenia ustępujących władz, a to wszystko dla dobra społeczności lokalnych.