ZBAWIENNY WPŁYW WYBORÓW!
W tym tygodniu prezydent Ryszard Grobelny zdecydowanie odżył jako polityk. Po nudnej /zapewne/ dla Niego rutynie codziennego, wieloletniego zarządzania Miastem, wyniki I tury głosowania, wywołały prawdziwy wstrząs. Krew ruszyła we wszystkich kierunkach. W tym do głowy. Okazało się, że RG może przegrać, a nawet więcej, iż jest to bardzo prawdopodobne.
Wyborcy okazali się bowiem brutalnie szczerzy w ocenie dokonań prezydenta. Minimalna przewaga nad konkurentami do łańcucha prezydenta i kluczy do bram Miasta spowodowała gwałtowną aktywność prezydenta w różnorodnych dziedzinach. Nagle przypomniał sobie o mieszkańcach Naramowic. Proponuje konsultacje nad czymś, co dla każdego mieszkańca, a nawet dla każdego kto tylko przejeżdża przez Naramowice, jest „oczywistą oczywistością”. Odchodzący /?/ z urzędu prezydent zapałał gwałtownym, ale niespodziewanym uczuciem do żużla, a właściwie jeszcze bardziej do poznańskich miłośników tej dyscypliny sportu. R. Grobelny w dość gwałtownym trybie polubił debatowanie z konkurentem wyborczym. Do tego stopnia, że jego sztab nie „zaprasza” na wspólną w końcu debatę, tylko „wzywa” na nią. To radykalna zmiana postawy, bo przed I turą wyborów RG uważał publiczne dyskusje kandydatów za zupełnie niepotrzebne. Urzędujący prezydent wyprosił też audiencję u ks. Arcybiskupa, Metropolity Poznańskiego Stanisław Gądeckiego. Moje przeczucie mówi mi, że nie będzie wspólnego komunikatu po tym spotkaniu. Z niejasnych względów gwałtownie przyspieszyły też prace nad zwiększeniem zadowolenia lokalnych służb mundurowych – policji i innych. Miasto Poznań, w negocjacjach z Policją, okazuje się, z nieznanych bliżej przyczyn, o wiele bardziej elastyczne niż kilka miesięcy temu. O szczególnej łaskawości prezydenta dla właścicieli centrów handlowych /i ich lokalnych partnerów oczywiście/ nawet nie wspomnę – o to akurat prezydent Grobelny dbał zawsze!
Ta nadzwyczajna aktywność prezydenta naprowadziła mnie na ciekawą, jak mniemam, konkluzję. Skoro realna groźba utraty urzędu, tak pozytywnie wpływa na aktywność prezydenta jednego tylko miasta, to najprostszym sposobem na pobudzenie lokalnych włodarzy do aktywności jest radyklane skrócenie kadencji. W takiej sytuacji musieliby częściej myśleć o swych wyborcach i ich potrzebach.