MÓJ PREZYDENT - MAGDA OGÓREK
W dniu 9 stycznia Sojusz Lewicy Demokratycznej wskazał kandydatkę na Prezydenta RP Panią Magdalenę Ogórek. Jak zawsze – niestety z wielu ust, szczególnie dziennikarskich posypała się na nas niezasłużona krytyka. W tym czasie usłyszałem m.in., że to absurd aby w dniu śmierci Premiera Józefa Oleksego zaprezentować kandydata naszej partii do najważniejszego urzędu w Państwa.
Osobiście – nie zgadzam się z taką oceną. Funkcjonując już kilka lat w Sejmie - dobrze poznałem świat dziennikarzy, szczególnie tych politycznych, i rządzące tym środowiskiem mechanizmy. Te doświadczenia mówią mi, że gdyby SLD nie wystawił właśnie tego dnia kandydata na prezydenta usłyszelibyśmy, iż śmierć legendy naszej partii następuje w przededniu śmierci całego ugrupowania. Skąd taki przekaz? Już nie raz czytałem bzdury wyssane z palca, często niesłusznie powielane (niestety też przez samych członków partii) o tym, że Sojusz się kończy. Otóż spieszę poinformować, że nic takiego nie ma miejsca. Wybory samorządowe, które czytałem miały być „pełną porażką SLD” - skończyły się dość dobrym wynikiem. Wynik był co prawda nieco gorszy od tego sprzed 4 lat, ale lepszy od wyniku wyborów parlamentarnych. Zresztą same wybory samorządowe były kumulacją niewiedzy wyborców o tym jak głosować w nowej formie, słynnych książeczek i fatalnego systemu liczenia głosów. W chwili obecnej SLD notuje coraz wyższe poparcie (choćby sondaż dla dziennika „Rzeczpospolita” z tego tygodnia) i jestem przekonany, że będzie to już stałą regułą. Dlatego uważam, że pokazanie kandydatki na prezydenta w dniu śmierci Józefa Oleksego było pokazaniem, że choć to smutny dzień - SLD nadal ma świetne kadry a teksty o śmierci lewicy są mocno przesadzone.
Co do naszej kandydatki – Magdaleny Ogórek. Magda jest osobą młodą, wykształconą, ze znajomością czterech języków, doświadczona w zakresie współpracy z najważniejszymi politykami w kraju. Jej kwalifikacje nie są gorsze, ba nawet lepsze, niż sympatycznego skądinąd Andrzeja Dudy. Jedyna różnica między kandydatem PiS a SLD to płeć – zresztą to już temat na oddzielny wywód. Zresztą specjalnie odczekałem kilka dni z napisaniem tego tekstu, aby wysłuchać opinii na temat Magdy, w tym opinii dziennikarzy, politologów, polityków no i samych wyborców. Od dziennikarzy usłyszałem między innymi, że prezydentura jest uwieńczeniem kariery politycznej. Dla mnie to bzdura. Co ciekawe z moim poglądem zgadza się wielu wyborców. Oni mają dosyć, pozwolę sobie zacytować, „Papcia Chmiela” czy „Gajowego Maruchy”. Nie dla nich są już bajki z mchu i paproci. Jak mówią - ostatnim prezydentem, który bardzo dużo wniósł do polityki był Aleksander Kwaśniewski. A przecież kiedy obejmował urząd - był młodym 41 latkiem – tylko 5 lat starszym od Magdaleny Ogórek. W mojej ocenie - dlatego ponownie marzy nam się młody przedstawiciel naszego państwa, ze znajomością języków, otwarty na młodych i wszystko co nowe, innowacyjne. Skończmy ze stereotypami! Czas na młodych! Dlatego też Sojusz Lewicy Demokratycznej zaczął także pracę z młodymi przedstawicielami lewicy nt. wypracowania programu dla młodych. Myślę, że na wiosnę poznamy efekt pracy tzw. naszej „złotej pięćdziesiątki” której też jestem członkiem. Dlatego na zakończenie życzę sobie jak i Państwu pięknej, młodej, inteligentnej Prezydent RP Pani Magdy Ogórek! Idzie młode i czas na młodość!
PS. Na koniec polecam jeszcze ciekawy wpis: http://wpolityce.pl/polityka/230567-ogorek-spycha-ciocie-ewe-i-wujka-bronka-w-obszar-obciachu-dlatego-budzi-nienawisc-w-platformie