POLSKI FORREST GUMP

https://www.facebook.com/filmthewinner/photos/pcb.599458176851437/599455403518381/?type=1&theater
To piękne, gdy są wśród nas ludzie, którzy chcą wykorzystać swoją pasję, aby pomagać innym. Chcą i tak też robią, na słowach nie poprzestając. Tak jest w przypadku Darka Strychalskiego, założyciela Fundacji „Zwycięzca”.
Fundacja skupia się na rozwoju i promocji sportu oraz kultury fizycznej, w szczególności biegania wśród osób niepełnosprawnych. Jej celem jest również udzielanie pomocy materialnej niepełnosprawnym sportowcom, a także ich integracja ze sportowcami pełnosprawnymi. Finansuje oraz dofinansowuje logistykę związaną ze startami niepełnosprawnych w biegach i obozach w kraju i za granicą. „Zwycięzca” wspiera swoich podopiecznych również materialnie, w szczególności poprzez stypendia, sprzęt, fizjoterapię i odżywki. Organizuje oraz finansuje lub dofinansowuje integracyjne obozy biegowe i poszukuje sponsorów indywidualnych dla podopiecznych fundacji.
Dostał od losu drugą szansę, teraz pomaga innym
Jej założyciel, Darek Strychalski sam wiele przeszedł. W dzieciństwie ledwie przeżył zderzenie z ciężarówką. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, ale przeżył. Przeszedł kilka skomplikowanych operacji i długotrwałą rehabilitację. Obecnie niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki oraz niedowład prawej nogi. Nie przeszkadza mu to jednak w samorealizacji. Bierze udział w trudnych wyścigach i pomimo niepełnosprawności odnalazł siłę i pasję, aby biegać. Wyznaczał sobie coraz trudniejsze do pokonania cele, coraz dłuższe dystanse. Dzięki takiej postawie, daje przykład innym niepełnosprawnym. I przekonuje, że warto.
Fundacja Darka organizuje bieg charytatywny, aby pomóc pierwszej podopiecznej, Joannie Serdyńskiej. Dziewczyna ma 26 lat, jej chorobę – zanik mięśni, potwierdzono 12 lat temu. W tej chwili jest samodzielna, z czasem będzie jednak tracić sprawność. Asia pochodzi z Lipska. Do stolicy Wielkopolski przyjechała na studia teatrologiczne i po większe szanse na rehabilitację. Jest aktywna zawodowo, sama jednak nie jest w stanie zgromadzić środków na operację. Ta ma zostać przeprowadzona w łódzkiej placówce Medical Magnus Clinic w marcu. O ile uda się zgromadzić całą potrzebną kwotę.
Joanna, Darka poznała całkiem przypadkiem. – To taka ciekawa historia. Byłam w drogerii Rossmann i tam wzięłam bezpłatny magazyn „Skarb”. Przeczytałam artykuł o Darku. Zapoznałam się z ideą fundacji. Moim marzeniem jest znów biegać, więc stwierdziłam, że napiszę. I tak też się stało. Napisałam maila. Gdy otrzymałam odpowiedź, okazało się, że oni też potrzebowali takiego motorka, motywacji, żeby działać dalej – opowiada dziewczyna.
Asia marzy o tym, aby pobiec
- Świat ciągle pędzi. Ja też chcę biegać. Kiedyś biegałam. Dziś biegnie tylko czas, który działa na moją niekorzyść. Ale zanik mięśni można zatrzymać. A ja chcę pobiec. Jak mi się to uda, to z radości nie będę chciała się zatrzymać. Wiem, że jest to realne. Lekarze i oddani fizjoterapeuci to potwierdzają – dowiadujemy się od Asi Serdyńskiej. – Brakuje tylko pieniędzy na przeszczepienie komórek macierzystych i dalszą fizjoterapię – dodaje.
Dziewczyna kiedyś biegała. Obecnie, nie jest już w stanie. Lekarze zapewniają jednak, że przy sprzyjających wiatrach po zabiegu i fizjoterapii będzie mogła truchtać. I to jeszcze w tym roku. Aby pomóc Asi, można dorzucić swoją cegiełkę. Podczas każdego spotkania, będącego przerwą w biegu, można wesprzeć ten szczytny cel. Pomóc można również w inny sposób – poprzez towarzyszenie Darkowi przy pokonywania fragmentów tras.
„To dzięki niemu to wszystko”
Chłopak wyruszył w sobotę z miejscowości Łapy. Obecnie można go znaleźć na trasie Warszawa- Żyrardów – Skierniewice. W środę będzie go można spotkać w Piwotece Narodowej w Łodzi o godzinie 19.00 i 26 stycznia w Poznaniu – w PragmatlQ Kancelarii Prawnej o 18.00. Wtedy będzie można spotkać także Asię. – Nie wyobrażam sobie nie być na finałowym spotkaniu. Darek tak zaplanował całą trasę, aby swój finał mogła mieć właśnie w Poznaniu. To dzięki niemu to wszystko – przekonuje dziewczyna. – Na razie trzymamy kciuki, żeby Darkowi się lekko biegło. Żeby dał radę – puentuje.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CISZA W OKOLICACH LOTNISKA. JUŻ OD WRZEŚNIA BĘDZIE ZAMKNIĘTE
