RYSZARD KACZOROWSKI ZE SWOJĄ ULICĄ W POZNANIU
Decyzją rady miasta ulica Zygmunta Berlinga na Naramowicach zmieniła nazwę na Ryszarda Kaczorowskiego. Nie jest to zgodne z oczekiwaniami mieszkańców. Chcieli oni, aby ulica została nazwana imieniem architekt Janiny Czarneckiej lub Janiny Lewandowskiej.
Zgodnie z nowymi przepisami nazwa ulicy upamiętniająca Zygmunta Berlinga – osobę symbolizującą komunizm, musiała zostać zmieniona. Radni większością głosów podjęli uchwałę ws. zmiany nazwy na Ryszarda Kaczorowskiego – polityka i działacza społecznego, członka ZHP i Szarych Szeregów oraz ostatniego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie.
Zanim projekt trafił pod obrady, rada osiedla Naramowice zaopiniowała go negatywnie. - Prosimy Państwa, żebyście wzięli pod uwagę głos mieszkańców – mówiła przed głosowaniem na sesji, radna Naramowic Anna Wachowska-Kucharska. - Przeprowadziliśmy konsultację z mieszkańcami, którzy w ponad 90 procentach wypowiedzieli się za tym, aby ulica nosiła imię Janiny Czarneckiej. W rozmowach z mieszkańcami projekt im. Ryszarda Kaczorowskiego nie spotkał się z zainteresowaniem – podkreśla. - Janina Czarnecka skupiała się na pracy na rzecz ojczyzny, nie bez znaczenia jest tu również płeć, bo w okolicy nie ma żadnych ulic nazwanych imieniem kobiet – dodaje.
Radna z Naramowic zwraca także uwagę na to, iż w sprawach nazewniczych konieczna jest zmiana formy współpracy. - Nie zostaliśmy poinformowani o tych, że na ten temat toczą się dyskusje na posiedzeniu komisji kultury i nauki. Ciężko nam się z tym pogodzić – przyznaje. - Nazwę im. Kaczorowskiego zaproponowaliśmy na północy Naramowic. Ta propozycja została również zgłoszona – dodaje.
K. Kretkowska: „Nie bądźmy hipokrytami!”
Wiceprzewodnicząca rady miasta Katarzyna Kretkowska przyznaje, iż na wspomnianej komisji głosowała za tym, aby ulica nosiła nazwę zaproponowaną przez radę osiedla. - Chciałam zaapelować, żebyście nie nazywali ulicy w sposób, w jaki mieszkańcy i RO w tej lokalizacji nie chcą. Mamy dzisiaj na sesji mówić o konieczności pogłębienia konsultacji, wsłuchiwania się w głos mieszkańców, a tutaj w tej sprawie mieliśmy konsultację i mieszkańcy się wypowiedzieli. W pierwszej kolejności wskazali na p. Czarnecką, w drugiej na p. Lewandowską. Tymczasem rada miasta, która mówi o konieczności pogłębiania konsultacji, chce narzucić nazwę, którą mieszkańcy chcą, ale w innym miejscu osiedla. Nie bądźmy hipokrytami – podsumowuje radna Kretkowska.
Radny PO Andrzej Rataj przekonuje, iż prezydent Kaczorowski zasługuje na upamiętnienie, ale niedobre jest to, iż przy okazji pojawia się problem ze słusznymi lokalizacjami. Przemysław Alexandrowicz uważa z kolei, iż Kaczorowski jest ofiarą sporu o katastrofę smoleńską i stąd pojawiają się tego typu dyskusje. Podkreśla on także, iż zgodnie z polityką nadawania nazw w miarę jednolicie, zaproponowana pasuje do okolicznych ulic – związanych z II wojną światową.
Ostatecznie rada miasta uchwałę podjęła. 26 radnych było za, 4 przeciw, jedna obecna osoba nie wzięła udziału w głosowaniu. Skutki finansowe podjęcia przez Radę Miasta Poznania niniejszej uchwały ograniczone będą do kosztów oznaczenia ulicy tablicami z nową nazwą.