LOTNISKO WE WSI ŁAWICA DAWNIEJ DALEKO OD MIASTA
Nikt nie przekraczał norm hałasu. Była duma i jedne z pierwszych lotów zagranicznych. Dawniej oddalone od zabudowań lądowisko służyło wojsku, aeroklubom i poczcie.
Początki działalności lądowiska sięgają roku 1913. Wtedy to, jeszcze pod zaborem pruskim, zakiełkowała inicjatywa o potrzebie nabycia maszyny latającej. Poznańska gazeta „Posener Tageblatt” znacząco pomogła w uzbieraniu pieniędzy na samolot. Nazwano go „Posen”, a o tym gdzie stacjonował opowiada dr Mariusz Niestrawski.
- Po zakupie samolotu, pieniądze spływały jednak w dalszym ciągu, więc redakcja „Posener Tageblatt” postanowiła przeznaczyć fundusze na budowę lotniska pod Poznaniem. Pomysł ten niezbyt spodobał się Wydziałowi Lotnictwa w Berlinie, bowiem lotnictwo miało być grupowane w pierwszej kolejności nad granicą z Francją. Mimo pewnych oporów Wydział Lotnictwa zgodził się ostatecznie na stworzenie lotniska przeznaczonego dla niewielkiego oddziału, które będzie stacjonować we wsi Ławica pod miastem – wspomina na łamach portalu infolotnicze.pl dr Mariusz Niestrawski z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza. Na lotnisku oprócz pola wzlotów powstały też niewielkie koszary i baza dla wojskowych.
fot. Płatowiec szkolny typ B.M.5 konstrukcji inż. Ryszarda Bartla, wykonany w fabryce "Samolot" w Ławicy pod Poznaniem - przed samolotem widoczni Ryszard Bartel i pilot Edmund Hołodyński, źródło: http://www.audiovis.nac.gov.pl/
Warto przypominać, że początki awiacji w naszym kraju to nie tylko okres międzywojenny i Warszawa. Przez cały okres pierwszej wojny podpoznańskie lotnisko było miejscem szkoleń personelu i napraw płatowców. Nie było używane operacyjnie,a mogło to wynikać z kilku względów. Głównie wynikało jednak z faktu dalekiej odległości frontu na wschodzie.
Powstanie Wielkopolskie i Hiszpanka
Mijające święta i film Hiszpanka wpisują się w nurt pamięci o zbrojnym wystąpieniu poznaniaków. Tu przypomnijmy o wielkiej roli jaką było zajęcie przez Polską Organizację Wojskową, podmiejskiego garnizonu lotniczego. - Na lotnisku i w hali sterowcowej Zeppelina pod Poznaniem zdobyto od Niemców 30 gotowych samolotów, 400 płatowców bez silników oraz 80 silników - przeczytamy w książce Andrzeja Morgały o konstrukcjach lotniczych. Patrząc na dokonania powstańców warto dodać kilka słów o hali sterowcowej.
Dzisiejsza Aleja Solidarności była parkingiem i warsztatem dla całkiem sporych sterowców Zeppelina (zdjęcie widzicie na górze). - Hala została niemal w całości zniszczona przez Rosjan pociskami artyleryjskimi. Dzieła zniszczenia dopełnili po wojnie szabrownicy, którzy wykorzystali drewno na opał. Częściami aluminiowymi i stalowym „zaopiekował” się Cegielski, a tramwajarze użyli ich, jako słupy trakcyjne między innymi przy Alei Wielkopolskiej – podpowiada portal samoloty.pl.
Okres międzywojenny. Dynamiczny rozwój.
Po zdobyciu sprzętu i lądowiska przez powstańców nie było już zagrożenia, choć wcześniej straszono mieszkańców bombardowaniem miasta. Ten okres to początek rozwoju nie tylko lotnictwa wojskowego, lecz także cywilnego. Ot na przykład. - Port lotniczy w Ławicy był kompleksem, w którego skład wchodziły struktury komercyjne, wojskowe, a przede wszystkim aeroklubowe. W 1923 roku, Związek Lotników Polskich, zorganizował pierwszy w Polsce konkurs szybowców. Zwycięzcą został Tadeusz Karpiński, który na szybowcu Akar wykonał najdłuższy lot trwający 3 minuty i 6 sekund – te informacje znajdziemy w książce Lecha Wyszczelskiego opisującego polskie konstrukcje lotnicze z lat 1918 – 1921. Co ciekawe w roku 1925 powołano do życia Aeroklub Akademicki, zrzeszający również kobiety. To z tej organizacji wywodzi się Hanna Grzybkowska pierwsza polska pilotka i instruktorka.
Na Ławicy działo się więcej. Powstały tam i w roku 1924 roku rozpoczęły produkcję zakłady produkcji aeroplanów „Samolot”. Składano samolot szkolny na licencji francuskiej Hanriot H28. Potem produkowano rodzimy projekt, czyli samolot Bartel. Nie zapominajmy o lotnictwie cywilnym i pocztowym. Już w 1921 roku latano do Gdańska, Łodzi i Katowic.
Kolejne lata to okres uzupełniania floty lotnictwa wojskowego i zwiększania liczby hangarów. Do lat trzydziestych działa wytwórnia samolotów oraz zwiększana jest częstotliwość połączeń cywilnych, to właśnie tu pojawiła się też pierwsza stacja meteorologiczna.
Wczoraj i dziś
Dziś Ławica to część miasta. Lotnisko cywilne połączone z nowoczesnym terminalem i całkiem niezłą drogą dojazdową. Między wojnami znaczenie tego miejsca ciągle rosło i było powodem do dumy dla poznaniaków. W chwili obecnej prowadzimy walkę z hałasującymi samolotami. Chociaż głośniejsze zdają się być te wojskowe z Krzesin. Sprawę drugiego lotniska, znajdującego się w tej samej linii z pewnością także przedstawimy.
---
Autor: Maciej Szefer, artykuł ukazał się pierwszy raz w 2016 roku.