ŻURAWINIEC URATOWANY! NAUKOWCY. LEŚNICY I MIASTO - RAZEM!
O Żurawińcu można napisać tak - W tej chwili zatrzymaliśmy proces mruszenia. Gdyby nie udało się tego zatrzymać to naukowcy nie mieliby tu czego szukać za kilka lat, a tak dążymy do odwrócenia tego procesu i uzupełniamy to wszystko działalnością dydaktyczną. Można napisać też więcej.
Zespół do spraw rewitalizacji Rezerwatu Żurawiniec w Poznaniu działa już od kilku lat – potwierdzili to dzisiaj naukowcy z Uniwersytetu z imienia Adama Mickiewicza, którzy wspólnie z zastępcą prezydenta Poznania Maciejem Wudarskim i dyrektorem Zakładu Lasów Poznańskich Mieczysławem Brońskim. Panowie spotkali się w gabinecie Rektora Bronisława Marciniaka i najpierw opowiedzieli o idei, potem przeszli do konkretnych planów.
Oficjalnie i mniej oficjalnie
Głos zabrali wszyscy, najciekawiej o Żurawińcu opowiadał profesor Mirosław Makohonienko, kierownik Zakładu Geologii i Paleogeografii Czwartorzędu – To jest poligon do badań naukowych i rzeczywistych dla wszystkich, którzy pragną być bliżej natury, szczególnie w zielonym sercu naszego miasta. Pamiętajmy, że to ukształtowanie terenu ulegało przeobrażeniom na przestrzeni ostatnich kilkunastu tysięcy lat, szczególnie ciekawa jest historia średniowieczna i tym ekosystemie możemy znaleźć ślady świadczące o tym czym zajmowali się ludzie w tych czasach na tej ziemi. Przypominam, że to jest ekosystem torfowiska polodowcowego. – To tylko jedno z wielu zdań przytoczonych przez naukowca.
Jeszcze ciekawsze spostrzeżenia i zdecydowanie mniej odległe jeśli chodzi o czas, miał na temat Rezerwatu Mieczysław Broński z Lasów Poznańskich opiekujących się tymi terenami. – Teren od kilkudziesięciu lat należy do miasta, opiekują się nim leśnicy. Odpowiadamy za równowagę środowiska. Pamiętajmy, że las wbrew pozorom nie rośnie sam, wówczas nazywalibyśmy go puszczą, a nikt chyba sobie nie wyobraża puszczy na terenie Poznania. Ten las ma służyć społeczeństwu poprzez rekreację, ten las wpływa korzystnie na wilgotność i jakość powietrza w mieście. To taki olbrzymi zielony filtr, właściwie płuca miasta.
- Czyli Żurawiniec to jeden z bardziej istotnych kompleksów leśnych w mieście, a co z torfowiskami? – oopytałem.
– Torfowisk nie udało się uratować, one są zniszczone. My mamy zamiar rewitalizować, czyli doprowadzić do sytuacji, oczywiście zależnie od szybkości podnoszenia się wód gruntowych, do tworzenia się torfowisk. W tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy powstanie unikalne przyrodniczo torfowisko przejściowe ale możemy powiedzieć, że będzie to na pewno torfowisko. Z punktu przyrodniczego to ważna rzecz. W tej chwili zatrzymaliśmy proces mruszenia. Gdyby nie udało się tego zatrzymać to naukowcy nie mieliby tu czego szukać za kilka lat, a tak dążymy do odwrócenia tego procesu i uzupełniamy to wszystko działalnością dydaktyczną. – Zaznaczył dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. – Trzeba powiedzieć, że roślinność straciliśmy niemal bezpowrotnie. Teraz będziemy starali się to odtworzyć ale jest to proces kilkudziesięciu lat. Stworzyliśmy już odpowiednie warunki hydrologiczne. Można powiedzieć, że częściowo jesteśmy pionierami, choć w gruncie rzeczy to za duże słowo, to zalążek powrotu unikalnych torfowisk jest blisko – uzupełnił rozmówca.
Mnogość budynków
- Zabudowa zabrała kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych powierzchni z której woda wsiąkała do gruntu. W zeszłym roku zmieniliśmy kierunek odprowadzania wód deszczowych. Gdyby powstało to dwadzieścia lat temu to nie stracilibyśmy roślinności. Przecież na początku lat dziewięćdziesiątych roślinność tam istniała i żurawinę można było jeszcze zbierać. Teraz niewielkimi krokami, we współpracy z miastem i naukowcami z uniwersytetu udało się odwrócić nieco bieg historii – zakończył z uśmiechem Mieczysław Broński.
Zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski nazwał dzisiejsze porozumienie o współpracy krótko. – Kolejnym etapem ratowania Rezerwatu Żurawiniec, który poprzez nadmierną urbanizację ucierpiał znacząco. Mamy szansę na uratowanie rezerwatu, a ta umowa wskazuje dobre relacje miasta z Uniwersytetem. - zaznaczył wiceprezydent. Rektor Bronisław Marciniak skomentował to szerzej, zapowiadając książkę. – Jest piękny, długofalowy program utworzenia Uniwersyteckiego Parku Historii Ziem, szlaki turystyczne przebiegają także przez Żurawiniec. Mam nadzieję, że na przestrzeni lat to wszystko uda się zrealizować – zaznaczył Rektor.
Najważniejsze to krok po kroku budować północny Poznań, także pod kątem terenów zielonych. Mamy Rezerwat Meteoryt Morsko, mamy Żurawiniec, jest też Muzeum Ziemi. Ważne, że chcemy sprawić by ludzie odwiedzali północ Poznania pod kątem rekreacji. Porozumienie o współpracy już jest.