J.JAŚKOWIAK O KOLEJNYM POBICIU OBCOKRAJOWCA: "PORADZIMY SOBIE Z PÓŁGŁÓWKAMI, KTÓRYM PRZESZKADZA TROCHĘ CIEMNIEJSZA KARNACJA"
Kolejny raz w Poznaniu pobito obcokrajowca, tym razem obywatela Chile - napisał na Facebooku prezydent Poznania. Do zaatakowania chilijczyka miało dojść w okolicach Starego Rynku.
"Wyp***alaj z Polski", "Polska dla Polaków", "Nie chcemy cię tutaj" - krzyczeli dwaj mężczyźni, którzy w nocy z wtorku na środę na ulicy Jaskółczej zaatakowali 35-letniego Victora Baezę - relacjonuje Głos Wielkopolski. Chilijczyk mieszka w stolicy Wielkopolski od 10 lat, jest instrukturem tańca w jednej z poznańskich szkół. Jednocześnie pełni fukncję szefa fundacji, która odpowiada za promowanie kultury latynoskiej.
Napastnicy przestali bić tancerza, kiedy usłyszeli, że Victor Baeza mówi po polsku. Odeszli, zostawiając go pobitego. Chilijczyk wezwał taksówkę i wrócił do domu. Na policję zgłosił się w środę rano, gdzie kazano mu zrobić obdukcję, która nie wykazała groźnych obrażeń - podsumowuje Głos.
Do pobicia odniósł się na portalu społecznościowym Jacek Jaśkowiak - Przepraszam pana Victora Baeza za to przykre zdarzenie. Surowe kary dla sprawców to za mało. Konieczna jest akcja edukacyjna. To kolejne pobicie obcokrajowca z powodów rasowych w Poznaniu jest następstwem tolerowania przez lata rasistowskich wybryków, transparentów na meczach, czy wypraszania z restauracji Romów. Zdaję sobie sprawę, że walka z rasizmem w Poznaniu nie będzie łatwa, ale poradzimy sobie z tymi półgłówkami, którym przszkadza trochę ciemniejsza karnacja - podsumował prezydent.
Pod wpisem prezydenta Poznania pojawiło się już ponad 100 komentarzy. W dyskusji użytkownicy zastanawiają się czy tego typu ataki mają podłoże rasistowskie czy są jednak efektem tego, że w mieście nie jest po prostu bezpiecznie.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
GRUDZIEŃ W POZNANIU (18.12 - 20.12)
