UCZYLI SIĘ PŁYWAĆ. MUSIELI OPUŚCIĆ BASEN.
Dotarła do nas historia Pani Agaty, regularnej klientki Tarnowskich Term, która od paru tygodni starała się doskonalić naukę pływania. W ćwiczeniach pomagał dziewczynie jej chłopak, z jego rad korzystała także ich wspólna koleżanka Kasia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przez naukę pływania na pływalni młodzi złamali regulamin basenu.
O sprawie jako pierwsze poinformowało TVN24. Poniżej fragment wpisu jaki zmieściła na portalu społecznościowym Pani Agata.
„Podszedł do nas pan, poprosił Bartka do Tablicy z regulaminem i wskazał na punkt 50 który brzmi „Zabrania się prowadzenia na terenie pływalni bez zezwolenia kierownictwa jakiejkolwiek działalności zarobkowej, a w szczególności działalności handlowej, marketingowej i usługowej, w tym rozprowadzania ulotek, sprzedaży towarów, oferowania i wykonywania usług, oraz prywatnej nauki pływania za wynagrodzeniem." Poinformowaliśmy pana, że Bartek nie pobiera za poświęcony nam czas i rady pieniędzy, jednak pan stwierdził, że dla niego to wygląda inaczej i jeśli dalej będziemy uskuteczniać to co robiliśmy za każdym razem na basenie to zostaniemy z niego WYPROSZENI. […]. Bilety oddaliśmy i udaliśmy się do administracji […]. W administracji zresztą było podobnie. Pani jak mantrę powtarzała, że zabrania się prowadzenia zarobkowej nauki pływania, dopytywana o szczegóły stwierdziła, że dawanie jakichkolwiek wskazówek drugiej osobie podchodzi pod naukę pływania, bo ona nie wie czy ktoś bierze pieniądze czy nie."
Zapytaliśmy administratorkę Tarnowskich Term o komentarz w tej sprawie - Nie ma mowy o żadnym wyrzuceniu czy wyproszeniu gości z pływalni! - usłyszeliśmy od przedstawiciela Term „Jeden z klientów podszedł do ratownika, pytając go, czy może pływać na danym torze, kiedy jest on używany do prowadzenia lekcji nauki pływania. Ratownik zainteresował się, że na torze, który miał być pusty, rzekomo odbywają się jakieś lekcje. Podszedł do chłopaka i zapoznał go z regulaminem, który zabrania prowadzenia na terenie pływalni bez zezwolenia kierownictwa jakiejkolwiek działalności zarobkowej, czy świadczenia usług. Jeżeli zaś ktoś oferuję bezpłatną pomoc, należy powiadomić o tym biuro. Młodzi nie zrozumieli tego co do nich mówiliśmy i tak zrobiło się niepotrzebne zamieszanie. Ta sytuacja to nieporozumienie! Oczywiście można pobierać naukę od rodziny czy przyjaciół, jedynym warunkiem jest zgłoszenie tego faktu.”
Komercyjna nauka pływania
Dla porównania zapytaliśmy inne pływalnie czy u nich też dochodzi do takich nieporozumień. Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji odpowiedziało - Osoba, która na terenie pływalni prowadzi instruktorskie, odpłatne lekcje pływania, łamie w ten sposób jedno z założeń regulaminu. Jeżeli ktoś chcę nauczyć pływać swoje, bądź spokrewnione dziecko powinien niezwłocznie zgłosić to do biura.
Podobnie jest na Termach Maltańskich. - Na pływalni zabrania się prowadzenia lekcji nauki pływania w celach komercyjnych. Dopuszczalne jest prowadzenie lekcji przez osobę spokrewnioną np. w relacji rodzic-dziecko, natomiast przyjacielskie nauki nie są dopuszczalne, ponieważ trudno zweryfikować czy faktycznie lekcje nie są organizowane komercyjnie. W takim przypadku należy powiadomić kierownictwo o chęci prowadzenia lekcji i wynająć tor. - komentuje przedstawiciel poznańskiego aquaparku.
Marek, ratownik z kilkuletnim stażem na co dzień pracujący na jednym z poznańskich krytych basenów mówi wprost – Tu chodzi o dwie sprawy. Pierwsza to kwestia bezpieczeństwa, bo co innego jak ktoś po prostu sobie pływa, a co innego ćwiczy. Skąd mam pewność, że osoba ucząca w razie czego pomoże uczącemu się? Druga to taka, że wiele osób przychodzi na basen po prostu popływać i osoby uczące się powinny to robić na osobnym torze. Dlatego w przypadku zajęć z nauki czy doskonalenia pływania robimy to u nas na wydzielonym torze.
Na koniec warto jeszcze dodać podsumowujący całe zamieszanie wpis na FB Tarnowskim Term - Pływanie to cenna umiejętności, czasami ratująca życie, dlatego dokładamy wszelkich starań , aby porady i instrukcje w zakresie ich zgłębiania były przekazywane przez sprawdzonych nauczycieli, którzy zawsze bez obaw poddadzą się weryfikacji uprawnień, niezbędnych w przypadku gdy przekraczamy te subtelną granicę pomiędzy zabawą a nauką pływania.
współpraca Sebastian Borkowski