„STARAMY SIĘ WYCHOWAĆ DOBREGO CZŁOWIEKA"
Staramy się wychować dobrego człowieka - przekonywała na debacie „Kto wychowuje nasze dzieci”, zorganizowanej w ramach cyklu Poznańskie Debaty Społeczne, Paulina Michalska, matka czwórki dzieci i prelegentka.
Mały człowiek
- Dzień Dziecka to dobry moment na przemyślenie, jaki my – rodzice – mamy wpływ na wychowanie naszych dzieci. Coraz częściej funkcję tę przejmują szkoła, media, organizacje pozarządowe, trenerzy, państwo. Nasuwa się pytanie o konsekwencje takiej sytuacji – wyjaśniał Łukasz Nienartowicz, organizator.
Pierwsza część spotkania, poświęcona była wypowiedziom zaproszonych prelegentów. Jako pierwsza, przemówiła socjolog rodziny doktor Iwona Przybył. Przekonywała ona, iż mamy dziś do czynienia z zacieraniem się wzorców u dzieci.
- Mamy do czynienia z rozmazywaniem wzorców. Dochodzi do tego ponieważ dziecko pozostaje w izolacji, czemu „pomagają” nowoczesne technologie. Kontakt z przedmiotem zastępuje dziecku kontakt z człowiekiem. Rodzice dzisiaj muszą konkurować nie z nauczycielami ale z mediami o wpływ na dziecko – twierdziła.
Ponadto, Przybył uważa, że ważne w procesie wychowania jest to, z kim komunikuje się dziecko. Według niej, jeśli rodzic nie panuje nad tą kwestią, to właściwie nie wychowuje dziecka.
- Rodzic zawsze będzie rodzicem, to on kreuje najważniejsze cechy dziecka. Nie można zepchnąć ciężaru wychowania całkowicie na szkołę. Te dwa oddziaływania, szkoły i rodzica, powinny się ze sobą zazębiać – przekonywała, pedagog szkolny, Ewa Dobierzyńska.
Zapewniała, iż szkoły realizując program nauczania starają się wychowywać dzieci poprzez różnego rodzaju warsztaty dotyczące miedzy innymi tolerancji. Jednak, aby takie zabiegi okazały się skuteczne niezbędne jest zaangażowanie rodzica w wychowanie dziecka. A z tym ostatnim według pani pedagog bywa różnie.
Miłość i wiara
- Nic co wartościowe w życiu nie jest łatwe. – twierdził dr Michał Michalski, ojciec czwórki dzieci – Bycie rodzicem to zaszczyt. To bycie codziennie świadkiem nowej niepowtarzalnej historii. – dodał.
Małżeństwo Michalskich opowiadali o swoim modelu wychowywania. W ich domu, dzieci nie mają telewizji ani komórek, z internetu mogą korzystać tylko w obecności rodziców. Ponadto, od najmłodszych lat wpaja się im poczucie obowiązku. Jak mówiła Paulina Michalska, już trzyletnie dziecko powinno układać sztućce na stole przed posiłkiem oraz porządkować buty na korytarzu.
- Wszystkim dzieciom trzeba poświęcić czas. Im starsze, tym więcej czasu trzeba mu poświęcić – przekonywała Paulina Michalska.
W drugiej części spotkanie, gdzie swoje pytania mogli zadać słuchacze, nie padło pytanie najważniejsze dla którego odbyło się to spotkanie, a na które prelegenci właściwie nie odpowiedzieli. Kto tak naprawdę wychowuje nasze dzieci? Jedynym wnioskiem, który wyłaniał się z tego spotkania było to, że nowoczesne technologie szkodzą dzieciom. A małym podsumowaniem całego spotkania, którego organizatorami byli Diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej Archidiecezji Poznańskiej wraz z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej, Klubem Inteligencji Katolickiej, Korporacją Akademicką Magna Polonia oraz Ruchem Kultury Chrześcijańskiej „Odrodzenie”, mogą być słowa Michała Michalskiego – Gdybym miał powiedzieć co mam dać dziecku na życie, to byłyby to dwie rzeczy miłość i wiara.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
PORANEK 2 CZERWCA (ZAPIS RELACJI LIVE)
