WIERZBA Z POZNANIA CO W WYBORACH WALCZY
Wierzba rosnąca między blokami przy ulicy Potockiej znalazła się w gronie 16 finalistów walczących o tytuł Drzewa Roku 2015. 17 maja miała profesjonalną sesję zdjęciową, a przy okazji odbyły się przy niej warsztaty i animacje.
Siła młodych
- Nominowaliśmy tę wierzbę, bo to dość niezwykłe, że rośnie w mieście. W przestrzeni miejskiej raczej się ich nie sadzi, bo są mało odporne i dość kłopotliwe, a ta wierzba nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz przeciwnie, stała się miejscem spotkań mieszkańców – mówi Maciej Jędrzejczak ze Stowarzyszenia Promocji Dziedzictwa „Kasztelania Ostrowska”. Organizacji, która wraz z Klubem Osiedlowym „Krąg” oraz Generatorem Malta zgłosili drzewo do konkursu.
Poznańską kandydatkę do tytułu Drzewa Roku 2015 od konkurentów różni prawie wszystko. Oprócz tego, że w przeciwieństwie do kontrkandydatów mieszka w dużym mieście, jest również jedyną wierzbą w konkursie. Na 16 nominacji aż 8 to dęby, są jeszcze dwa jesiony, grab, jabłoń, jodła, platan i sosna.
Nasza wierzba ma również inny atut. Jest najmłodszą kandydatką, ma zaledwie 40 lat. Dla porównania, najstarsze drzewo biorące udział w konkursie jest starsze od wierzby o około 560 lat. To jeden z dębów nominowanych zbiorowo jako Aleja Dębów w Kaletach na Śląsku. Najbliżej wiekowo poznańskiemu drzewu jest do jabłoni Pani Wandy z województwa Mazowieckiego. Tutaj różnica wynosi zaledwie 27 lat.
Sąsiady
Mimo swego młodego wieku wierzba jest też symbolem minionych czasów, jak twierdzi Maciej Jędrzejczak. Musiała zostać zasadzona w czasach, gdy w tym miejscu były sady i niewielka zabudowa. Jak czytamy w krótkim konkursowym opisie drzewa „to świadek przemian miasta i historii życia mieszkańców w ostatnim półwieczu. Jeszcze 50 lat temu w miejscu, gdzie obecnie rośnie wierzba, dominowała rozproszona zabudowa wolnostojących domów z ogrodami i sadami. Stopniowo ich miejsce zajęły kilkupiętrowe bloki mieszkalne, garaże i ciepłownia. Z upływem czasu wierzba oraz posadzone w jej sąsiedztwie lipy podrosły, tworząc cienisty zakątek wśród zabudowy.”.
Od trzech lat pod wierzbą między blokami przy ulicy Klaudyny Potockiej trwa rozbudowa społecznościowego „Ogrodu Łazarz”, której towarzyszą otwarte wydarzenia kulturalne i popularnonaukowe. We wspólnych pracach uczestniczą mieszkańcy Łazarza, Stowarzyszenie „Kasztelania Ostrowska”, Klub „Krąg” i Generator Malta przy wsparciu Rady Osiedla Łazarz Spółdzielni Mieszkaniowej Grunwald.
To pierwszy taki projekt przybliżania utraconej przyrody w centrum Poznania. Dosadzane są tam gatunki typowe dla lasów grądowych, które niegdyś porastały ten region Wielkopolski przed rozwojem osadnictwa. Od początku prac nad „Ogrodem Łazarz” ważne było aby służył wypoczynkowi, sąsiedzkim spotkaniom oraz bawiącym się tam dzieciom. Dla mieszkańców wierzba ma szczególne znaczenie, ponieważ wokół niej odbywa się wiele interesujących wydarzeń kulturowych i edukacyjnych. W 2013 roku, w ramach współpracy Generatora Malta i projektu „Kino za Rogiem” w czerwcowe wieczory wyświetlane były na świeżym powietrzu filmy.
- Cieszymy się z tej nominacji, bo to drzewko jest naprawdę fajne i przede wszystkim nasze, poznańskie! – mówi Pani Kasia mieszkanka Łazarza.
Gaja
W ramach przygotowań do finału w niedzielę, 17 maja wierzbę z „Ogrodu Łazarz” odwiedzili członkowie Klubu Gaja, aby przeprowadzić jej profesjonalną sesję fotograficzną.
„Klub Gaja jest jedną z najstarszych, wiodących, polskich organizacji społecznych zajmujących się ochroną środowiska naturalnego i prawami zwierząt. Został założony w 1988 roku przez Jacka Bożka, który jeszcze w systemie komunistycznego zniewolenia zdecydował się na utworzenie niezależnej organizacji ekologicznej. Misją Klubu Gaja jest ochrona naszej planety Ziemi – Gai oraz zachowanie środowiska naturalnego i różnorodności biologicznej dla nas i dla przyszłych pokoleń.” jak czytamy na stronie organizacji.
To już 5 edycja konkursu „Drzewo Roku”, organizowanego w ramach programu Święto Drzewa. Ambasadorami konkursu są podróżniczka i autorka Elżbieta Dzikowska, reżyser i senator Kazimierz Kutz oraz językoznawca i popularyzator wiedzy o języku polskim profesor Jan Miodek.
- Drzewa są bardzo bliskie memu sercu choćby z tego powodu, że zawsze byłem kompletnie pozbawiony zdolności rysunkowych, więc tylko one – ze wskazaniem iglastych – pozostawały w zakresie moich możliwości malarskich – komentował profesor Jan Miodek.
Głosowanie internetowe rozpoczyna się w czerwcu. Każdy zainteresowany może wziąć w nim udział. Pokażmy, że Poznań stawia na młodych!
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CO I GDZIE W PONIEDZIAŁEK W POZNANIU?
