WŁAŚCICIEL ESCAPE ROOMU Z KOSZALINA PROWADZIŁ PODOBNE OBIEKTY W WIELKOPOLSCE
Nie milkną echa tragedii w koszalińskim escape roomie. Okazuje się, że aresztowany właściciel koszalińskiego pokoju zagadek, w którym zginęło pięć nastolatek zajmował się także obsługą innych podobnych obiektów.
Miłosz S., któremu Prokuratura Okręgowa w Koszalinie postawiła zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób, które w nim zginęły, odmówił składania wyjaśnień. Poinformował jednak śledczych, jakie jest źródło jego dochodu.
Mężczyzna miał wymyślić zagadki do escape roomów, które działały w różnych miastach kraju. Wiadomo również, że Miłosz S. miał zajmować się obsługą kilku escape roomów w Wielkopolsce.
Kontrole
Aż w 87 proc. Escape roomów w całej Polsce wykryto nieprawidłowości- to efekt kontroli po tragedii w Koszalinie, gdzie w pożarze takiego obiektu zginęło pięć nastolatek.
Po tej tragedii straż pożarna rozpoczęła szczegółowe kontrole escape roomów. W sumie stwierdzono prawie 1,6 tys. nieprawidłowości, z których większość dotyczyła ochrony przeciwpożarowej i niewłaściwych dróg ewakuacji. W przypadku 53 escape roomóow wydano decyzje o ich natychmiastowym zamknięciu a właściciele 40 obiektów otrzymali mandaty. MSWiA skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia mającego wzmocnić ochronę przeciwpożarową budynków, w których prowadzi się m.in. escape roomy.