GDZIE JADĄ POLACY NA MAJÓWKĘ? MAMY DANE.
Trzy dni urlopu i 9 dni wolnego plus niezwykle popularna polska tradycja: wyjazdy na długi weekend majowy spowodowały, że po wycieczki w tym czasie do biur podróży ruszyło się niemal dwa razy więcej turystów niż rok wcześniej. To również doświadczenie z poprzedniego roku – łowcy ofert last minute byli wówczas mocno rozczarowani.
Niemal dwa razy więcej rezerwacji na tegoroczny długi weekend majowy (dane z początku kwietnia), to wcale nie tyle efekt znacznie korzystniejszego kalendarza – w poprzednim roku również wystarczyło wziąć trzy dni urlopu by mieć aż 9 dni wolnych – co obserwowanej już drugi sezon silnej tendencji do znacznie wcześniejszego rezerwowania wyjazdów, nie tylko majówkowych.
W ubiegłym roku liczącym na ciekawe oferty last minute na majówkę pozostawały w zasadzie tylko atrakcyjne cenowo wyjazdy do Egiptu, Tunezji i Turcji. Popularne europejskie destynacje już na początku kwietnia były wyprzedane, pozostawały tylko droższe wycieczki.
Te duże wzrosty wyjeżdżających z biurami podróży to również rosnące przekonanie turystów, że przygotowane przez profesjonalistów oferty są najczęściej tańsze od samodzielnego komponowania wyjazdu (nie wspominając o możliwości ewentualnych reklamacji), w sprzedaży first minute biura stosowały również wiele zachęt, jak gwarancję stałej ceny, możliwość płacenia na raty czy bezkosztowej zamiany kierunku w razie zmiany decyzji.
Dokąd na majówkę
Grecja wciąż jest liderem popularności, ale widać znaczący jej ubytek – z 34 do 28 proc. Natomiast Turcja z impetem wraca na pozycję wicelidera. Podwojony wzrost popularności tego kierunku – z nieco ponad 10 proc. do blisko 20 proc. – robi wrażenie. Co ciekawe Hiszpania, mimo wyraźnego spadku średniego kosztu rezerwacji na osobę, straciła pozycję wicelidera przy spadku popularności rzędu 6 pkt. proc.
Egipt sprzedaje się na identycznym poziomie jak w poprzednim roku, ale tu wciąż widać oczekiwanie na korzystne oferty last minute. Tak było i w zeszłym roku, gdy na początku kwietnia cieszył się on podobną, 8-procentową popularnością by w końcowym rozrachunku zostać wiceliderem majówki, i to mimo bardzo złych informacji o tajemniczej śmierci Polki w tym kraju w kwietniu 2017 roku.
Wprowadzenie przez touroperatorów Bułgarii jako propozycji na weekend majowy w tym roku zaowocowało od razu niemal 5 proc. popularnością tego kierunku
Uwagę zwraca pozycja Polski w pierwszej dziesiątce. To bardzo wysoka pozycja w tegorocznym rankingu, znamienne zważywszy na specyfikę rezerwacji wypoczynku w kraju – według badań MSiT tylko ok. 2 proc jeszcze w 2016 roku rezerwowało krajowy wypoczynek w biurach podróży. Klienci coraz częściej przekonują się, że oferta biura często jest bardziej korzystna cenowo od samodzielnego wyszukiwania hotelu. Co zresztą dotyczy, jak wspomniano, nie tylko krajowych wyjazdów.
Klienci biur podróży odkrywają Węgry jako ciekawy kierunek na majówkę. Stosunkowo niewielka odległość od Polski i zbliżony koszt wypoczynku do majówki w kraju spowodowały, że zwrócili oni uwagę na wiosenne uroki Balatonu (to główny kierunek wyjazdów na Węgry).
Lepszy standard za mniejsze pieniądze
Koszt tegorocznej majówki z biurami podróży w zasadzie nie uległ zmianie, ale jeśli chodzi o kierunki, za wyjazdy do Grecji klienci biur podróży płacą o ok. 200 zł więcej (teraz 2180 zł od osoby), do Turcji o ok 90 zł więcej (1990 zł) Egiptu ok. 50 zł więcej (2320 zł) ale do Hiszpanii ok. 200 zł mniej (2200 zł).
Jednak ogólny średni koszt wyjazdu na majówkę nie zmienił się, to 2030 zł od osoby. Choć mamy ok 2 proc. inflację, za utrzymaniem w ryzach kosztów wyjazdów idzie za tym bynajmniej obniżenie ich standardu – obecnie blisko 30 proc. klientów biur podróży zarezerwowało hotele 5* (podczas ubiegłorocznej majówki – 20 proc.) a blisko 42 proc – hotele 4* (50 proc.). Na noclegi w standardzie 3* zdecydowało się obecnie 28 proc. turystów (24 proc.). Ale średni koszt pobytu w hotelu 5* na tę majówkę wynosi niecałe 2400 zł i jest to mniej o ok 50 zł niż podczas ubiegłorocznego długiego weekendu. Koszt pobytu w hotelu 4* spadł jeszcze bardziej bo aż o 100 zł od osoby – to obecnie 2050 zł.
66 proc. klientów biur podróży zarezerwowało wyżywienie all inclusive (na majówkę 2017 – 64 proc.), wyżywienie HB, a więc śniadania i obiadokolacje – 22 proc. (23 proc.) a tylko śniadania – 9 proc. (7 proc.).
W jaki sposób udało się utrzymać w ryzach średni koszt pobytu przy wyraźnie poprawionym standardzie? Za tym efektem stoi popularność Turcji i korzystne cenowo oferty wypoczynku w tym kraju w najwyższym standardzie oraz wprowadzenie do oferty majówkowej Bułgarii (średni koszt pobytu to niecałe 1400 zł).
Wyjazdy dzieci na majówkę to wzrost o 65 proc. ale odsetek spadł nieznacznie – z 13 do 11 proc. ogółu wyjazdów z biurami podróży. Najchętniej turyści zbierają na Węgry i do Turcji.