MYŚLIWI NA OCZACH DZIECI POZWOLILI PSOM ROZSZARPAĆ JELENIA?
"MYŚLIWI Z POZNANIA POZWOLILI ŻYWCEM ROZSZARPAĆ JELENIA - ZWIERZĘ NIE BYŁO RANNE ! PATRZYŁY NA TO MAŁE DZIECI, MIESZKAŃCY Z OKIEN, PRZECHODNIE!" - wpis o takiej treści pojawił się na profilu Facebookowym Ludzie Przeciw Myśliwym.
Jak przeczytamy na profilu: Miejscowość Złotniki pod Suchym Lasem praktycznie przedmieścia Poznania. To co wydarzylo się tam dzisiaj rano dowodzi tego że polscy myśliwi to coraz częściej najzwyklejsi sadystyczni mordercy.
Dzisiaj rano urządzili sobie polowanie na jelenie ale nie z bronią tylko z psami które miały zagonić zwierzę by padło ze zmęczenia a potem je zagryźć i żywcem rozszarpać.
Jak zaplanowali tak zrobili !
.Myśliwy patrzył jak psy doganiają i rozszarpują żywe zwierzę, nie zdjął nawet broni z ramienia, nie dostrzelił zwierzęcia - przyglądał się jak jego 7 psów odgryza ogon żywemu jeleniowi, wygryza ciało, dusi,wbija kły w podbrzusze.
Gdy zobaczył że zwierzę zostało zagryzione, odwrócił się na pięcie zawołał psy i poszedł sobie znikając w lesie. .
Dzięki godnej podziwu reakcji mieszkańców którzy wezwali policje i próbowali odgonić psy, dysponujemy pełną dokumentacją filmową i fotograficzną.
.
Mamy dowody w postaci zdjęć i filmów które za kilka godzin znajdą się w prokuraturze razem z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa złożonym przez fundację LPM.
.
ZROBIMY WSZYSTKO BY O TEJ SPRAWIE USŁYSZAŁA CAŁA POLSKA !
.
Zrobimy też wszystko by sprawcy tego haniebnego sadystycznego czynu stanęli przed sądem i zostali skazani.
.
Nasza ekipa już jedzie na miejsce zdarzenia, zebrać relacje świadków i dowody. Za chwilę złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i w niosek o ściganie sprawców.
(wpis oryginalny).
Jak tłumaczy Gazecie Wyborczej Poznań Młodszy aspirant Patrycja Banaszak z poznańskiej policji - Dostaliśmy zgłoszenie, że na terenie Złotnik mogło dojść do zagryzienia zwierzęcia przez psy. Z naszych ustaleń wynika, że odbywało się tam legalne, zgłoszone wcześniej polowanie. Jeleń postrzelony podczas tego polowania wybiegł z lasu i został dogoniony przez myśliwskie psy – mówi.